console_in napisał(a)
Jak zacząć pracować?
Uhm... normalnie?
Szukaj ofert w necie, na stronach typu praca.pl czy u nas na forum. Wynajduj te bardziej dla newbies. Idź na targi pracy. Pytaj się znajomych, czy ich firma nie potrzebuje pracowników (poczta pantoflowa jest jedną z ważniejszych rzeczy w tej branży!).
Tak uzyskujesz miejsca, gdzie możesz aplikować. Aplikuj tam. Ale nie hurtowo. Skup się na jednej firmie. Napisz dedykowane, sensowne CV czy LM. Niekiedy, jeśli nie masz doświadczenia czy fajnych projektów na koncie, możesz stworzyć niewielki projekt specjalnie do aplikowania do danej firmy. Np. kumpel-grafik potrafił zrobić jakiegoś artworka z logo czy produktem firmy, do której aplikował. Webdeveloper mógłby zaproponować np. lepszy kod formularza na firmowej stronie kontaktowej. W każdym przypadku zresztą możesz założyć nawet stronę internetową (serwery taniutkie, a domena przez pierwszy rok też) reklamującą Ciebie jako potencjalnego pracownika danej firmy.
Brzmi ekstremalnie?
Nie zawsze jest to konieczne, ale jeśli to zrobisz (porządnie), NA PEWNO zadziała, tj. NA PEWNO zostaniesz zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną (czy choćby jakoś się do Ciebie odezwą). Nie ma najmniejszej możliwości, żeby taka aplikacja przeszła niezauważona.
Ludzie, którzy twierdzą, że nikt ich nie chce zaprosić mimo że wysyłają 100 (takich samych, słabych) CV do 100 różnych firm w naszej branży zachowują się jak idioci. Programiści akurat mogą się popisać. Wystarczy włożyć trochę pracy. I nie aplikować 100x bardzo słabo, tylko raz a dobrze.
Ja chyba nigdy nie aplikowałem naraz do więcej niż 1-2 firm.
Jak już trafisz na rozmowę kwalifikacyjną, to już wszystko zależy od Twojego skilla.
Zauważ, że nigdzie tutaj nie jest tak naprawdę wymagane doświadczenie. Może co innego jakbyś aplikował na starszego specjalistę, ale tak... Całkowity BRAK doświadczenia w CV możesz zniwelować fajną aplikacją. A na rozmowie może się okazać, że i bez doświadczenia jesteś znacznie lepszy niż ludzie, którzy stracili rok czy dwa w firmach typu Comarch :) (i w Comarchu można trafić do lepszego teamu i nauczyć się tam czegoś sensownego, ale z moich statystyk wynika, że zwykle jest mniej różowo)
console_in napisał(a)
Czym się kierować na samym początku?
Zależy od Twojej sytuacji.
Jeśli jesteś w desperackiej potrzebie posiadania pieniędzy (bywa: niektórzy płacą za studiowanie czy w ogóle mieszkanie w innym mieście), to najpierw kieruj się tym, by zapewnić sobie niezbędne minimum.
Jeśli sprawa minimalnej potrzebnej kasy jest załatwiona, kieruj się tym, ile się w danej firmie możesz nauczyć przydatnej Ci wiedzy. To jest mega, mega ważne. Byłoby zawsze na pierwszym miejscu gdyby nie to, że człowiek czasem jednak musi zarabiać na życie. Ale radzę preferować niższe, acz wystarczające zarobki jeśli tylko w danej pracy będziemy mogli się więcej nauczyć jako młody programista.
console_in napisał(a)
Czy możliwe jest uzyskać przyszłościową posadę już teraz? (chodzi o stan w którym to nie posiadam wykształcenia wyższego ani doświadczenia)
Tak, teoretycznie. Patrz odpowiedź na pierwsze pytanie. Warunek konieczny: musisz być dobry i/lub musisz być świetny pod względem charakteru i pod względem... kognitywnym.
CZASAMI bardzo dobre firmy poszukują Junior Developerów. W takich firmach możesz zostać i na 10 lat, awansując po drodze na wyższe stopnie rozwoju. Parę miesięcy temu szukano tu na forum Juniora do pomocy przy grze.... Wiedźmin 2.
console_in napisał(a)
Czy zaczynając pracę muszę już wszystko umieć?
Nie :P.
Szczególnie dotyczy to młodszych programistów, ale starszych do pewnego stopnia też. Przykładowo, znam przypadki doświadczonych i bardzo dobrych frontend webdeveloperów, którzy ni cholery nie stosowali CSS3. Doszli do bardzo dobrego teamu, w którym każdy już tego używał od dawna. Ci, co doszli, na początku trochę się bali i myśleli, że to jakieś cuda-wianki. Szybko jednak okazało się, że selektory CSS3 niemal nie są używane, a z własności to w 90% przypadkach stosuje się powiedzmy border-radius
, box-shadow
, web-fonty i gradienty. Można to ogarnąć bez najmniejszego problemu w 1 projekcie.
console_in napisał(a)
Czy np. pracodawca z większej firmy daje mi czas na przyswojenie sobie zagadnień którymi będę się zajmował
W dobrych firmach masz przeważnie okres przejściowy/ochronny. Np. jest zasada, że przez pierwszy miesiąc praktycznie za nic nie odpowiadasz i ludzie traktują cię trochę tak, jakbyś przy zgaszonym świetle nie był w stanie znaleźć własnego tyłka i to szukając oburącz.
No i zadaniem starszych programistów jest przeważnie m.in. szkolenie tych młodszych. Czasami wręcz masz przydzielonego kolesia, do którego powinieneś uderzać z pytaniami.
console_in napisał(a)
Jak taka firma spojrzy na moją pomyłkę? niedociągnięcie w danym mi zadaniu?
W dobrym teamie nie będzie problemu, chyba że któryś raz z rzędu wdepniesz w to samo... błoto. Albo okaże się, że wszystko strasznie kaszanisz, ale to powinno być już przy rekrutacji.
Po dojściu do firmy, szczególnie jako młody programista, z pewnością będziesz się bardzo starał i dawał z siebie 100%. Jeśli będziesz popełniał błędy, ale będziesz się na nich uczył, to nikt Ci za to głowy nie urwie i nawet pewnie nie ochrzani. Dobrzy przełożeni potrafią docenić, że ktoś np. uczciwie powie "przepraszam, zlamiłem" i będzie się pilnował, by dana sytuacja się nie powtórzyła.
Ogólnie: nie ma się czego obawiać, tak długo jak się będziesz starał. Wiadomo, niektórzy ludzie są olewusami i flejami, ale to co napisałeś w tym wątku sugeruje raczej, że będziesz należał do "tych dobrych". Czyli będziesz się martwił o to, jak wywiązujesz się ze swoich obowiązków i będziesz się naprawdę starał.
Jeśli wtedy trafi Ci się przełożony czy tzw. "kolega" z pracy, który będzie się na Ciebie wydzierał, to to on będzie idiotą, a nie Ty. Z takimi nie ma co współpracować. Uważaj tylko, by nie być aroganckim: te olewusy też pewnie myślą, że wszyscy co na nich marudzą są głupi, tylko nie oni.
console_in napisał(a)
Czy jeżeli widzę ofertę pracy na stanowisko programisty C++ a wiem, że nie mam doświadczenia a jedynie wiedzę nabytą z książek szkoły czy internetu czy to jest oferta także dla mnie?
Szkoła (nawet studia... nawet dobre) i takie zwykłe czytanie książek nie nauczą skomplikowanego języka, jakim jest C++, w zadowalającym stopniu. Tzn. nie będziesz mógł po tym z ręką na sercu mówić, że "dobrze" znasz C++.
Naturalnie, jeśli w domu przysiądziesz i niemalże z lupą w ręku przeczytasz "Thinking in C++" Eckela czy "Język C++" Stroustroupa i będziesz znał na pamięć WSZYSTKO, co jest w tych książkach (ale tak naprawdę szczegółowo), to wtedy będziesz mógł powiedzieć, że znasz ten język dobrze ;).
Nie oznacza to naturalnie, że będziesz dobrym programistą. Te książki nie uczą szeroko pojętej inżynierii oprogramowania czy algorytmiki. A to tematy-rzeki. Studia też tego mogą nie nauczyć. Tzn. znam ludzi, którzy po dobrych studiach wiedzę z IO mają bardzo mizerną.