rownanie liczby zespolonej

0

Hej :) Mam problem z jednym rownaniem liczby zespolonej.

rownanie wyglada tak :
user image
I nie rozumiem jak udalo im sie przeksztalcic rownanie do tej postaci:
user image

juz dalej wiem co i jak ale nie wiem skad sie wziela powyższa postac :P
Moglby mi ktos podac obliczenia? Bylbym wdzieczny :)

ps: rownanie pochodzi z ksiazki Teresy Jurlewicz i Zbigniewa Skoczylasa.

0

Dodali "z" po obu stronach.

0

I "z" wystawione przed nawias. Jeżeli takie pytania zadaje student, to żal komentować...poziom z podstawówki?

0

Można tak jak mówicie, jednak ja tutaj na pierwszy rzut oka zauważyłem przeniesienie zeta z prawej na lewą i zwinięcie do iloczynu, tak czy siak to samo się dostaje ;p

P.S. Polaczek - ty przecież na studiach jesteś z tego co się chwaliłeś, a tutaj widzimy przekształcenia gimnazjalne ;p, chociaż nie dziwie się że mogłeś się zgubić - ten skrypt jest fatalny i często właściwie z d**y biorą przekształcenia nie tłumacząc ( akurat to twoje to banalne jest). Nie ujmując autorom, bo znam Skoczylasa i przyjemny gość z niego ( w przeciwieństwie do nadętych doktorów), i egzaminy fajne pisze, jednak ksiażkę fatalną napisał, jak by tłumaczyć ludziom co to już umieją.

Ja osobiscie olałem skrypty i wszystkie anale i algebry zrobiłem z tego , co i Tobie polecam.

W. Żakowski, G. Decewicz - Matematyka część I
W. Żakowski, W. Kołodziej - Matematyka część II
T. Trajdos - Matematyka część III
W. Żakowski, W. Leksiński - Matematyka część IV

0

Dzieki wszystkim za podpowiedzi :P Robilem tak jak mowiliscie wczesniej i chyba po prostu gdzies sie kopnalem w obliczeniach :P

Zadanie wlasnie wydawalo mi sie proste no a zle liczylem i myslalem ze jakis haczyk czy cos jest :P

heh dzieki w kazdym razie :)

0

Ja bym powiedział że po prostu przenieśli to '-z' z lewej strony na prawą stronę (z reguły przenosi sie zmienne na jedną stronę...) a potem wyciągnięto 'z' przed nawias.
To tak jakbyś miał:
x = 2-x //przenosimy x na jedną stronę
x+x = 2 //wyciągamy x przed nawias
x*(2) = 2 //rozwiązujemy równanie
x = 1

To jest autentycznie poziom przekształcenia z podstawówki, strzelam że okolice 3 klasy...

0

Kazdy ma czasami gorszy dzien :P a czasami nawet zdarzaja sie dni fatalne :P

W. Żakowski, G. Decewicz - Matematyka część I
W. Żakowski, W. Kołodziej - Matematyka część II
T. Trajdos - Matematyka część III
W. Żakowski, W. Leksiński - Matematyka część IV

Dziekuje ślicznie chetnie sobie obejrze ksiazeczke i sie poucze. Czasami gdzies pewne rzeczy sa lepiej wytlumaczone niz gdzie indziej :) dzieki :)

0

Ja bym powiedział że po prostu przenieśli to '-z' z lewej strony na prawą stronę (z reguły przenosi sie zmienne na jedną stronę...)

No cóż, są dwie "szkoły". Mnie też uczono, że się "przenosi" na drugą stronę ze zmianą znaku. Ale to jedno i to samo jest przeciez.

0
polaczek17 napisał(a)

Dzieki wszystkim za podpowiedzi :P Robilem tak jak mowiliscie wczesniej i chyba po prostu gdzies sie kopnalem w obliczeniach :P

trzeba było tak: ;-)

(i-3)z = 5+i-z\<br> (i-3)z+z = 5+i\<br> iz-3z+z = 5+i\<br> iz-2z = 5+i\<br> (i-2)z = 5+i\<br> (i-3+1)z = 5+i

albo już po drugim kroku włączyć luźne z pod nawias.

0

Dziękuje za ladne rozpisanie ;)
Juz wiem co i jak. Problem byl banalny no i cos czuje ze bylem rozkojarzony i to dlatego jakies dziwne wyniki mi wychodzily :P Ciezki tydzien byl weekend nie mozna odpoczywac a jeszcze sie okazuje ze kolejny tydzien bedzie rowniez zapieprz i tak pewnie pol myslami bylem gdzie indziej :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1