Czy zostaniemy zmuszeni do powrotu do biura?

0

I czy da się przed tym wyzyskiem uchronić? nie chce wracać do biura, żeby ceo mógł mieć "większą" kontrolę.... Jak się przyszłość potoczy? Co zrobić jeśli nie chcesz pracować z biura? Czy ktoś mnie pocieszy a może pogorszy moje myśli? co powiecie

11

Jak masz płynny angielski to szukasz firmy która nie ma oddziału w Polsce. Kolega tak robi i sobie chwali

0

a jak się to robi xd

1

Nie wiem jak będzie, ale cały czas jestem na zdalnej. Niby był tam jakiś mail CEO żeby sie pokazać raz czy dwa w tygodniu w biurze, ale ja się pokazuje raczej raz w miesiacu. Jeszcze się nikt nie przypier..ł, więc jest dobrze. Mam też opcję B, jakby kazali pielgrzymować do open space'u.

Niestety to na co należy patrzeć to "trend line", a trend jest taki że korpoluki wracają do biur. IT się opiera jako jeden z ostatnich bastionów wolności - pytanie jak długo?

1

PS. M$ szuka teraz ludzi full remote z Polski: screenshot-20231213192936.png

9

Od 2k19 pracuję full remote. Jak będzie? Tak jak sobie wynegocjujesz :)

19

Nie męczy was pieprzenie wciąż o tym samym???

A żeby nie było, że OT to odpowiadając na pytanie jak będzie? - srak będzie - jak firma powie, że masz wrócić to wrócisz bo jak przylatujesz z takim pytaniem na forum to mogę się założyć, że nic innego nie zrobisz.

0

Nie ja mówiłem o całości. A firmę i tak zmieniam

0

Mnie nie męczy bo nie siedzę tutaj. I nie widzę xd

2

IMO stawiasz twarde warunki i albo się zgadzają, albo nie. Jeśli się nie zgadzają, masz jasną sytuację i idziesz szukać roboty gdzie indziej. Im Twoja pozycja w firmie jest lepsza i kompetencje wyższe, tym większe prawdopodobieństwo, że prędzej czy później osiągniesz swój cel w tej czy innej firmie, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś.

1

Unethical life protip: zostań typowym "knowledge hoarderem", pisz brzydki kod, do projektów pisz swoje biblioteki ale doklejaj binarki bez źródeł, infrę stawiaj ręcznie (albo z IaC ale nikomu nie dawaj kodu, albo daj specjalnie zepsuty), nikomu nigdy nie pomagaj - rób wszystko sam, na pytania reaguj agresją, wymiguj się z pisania dokumentacji bo masz ważniejsze rzeczy na głowie. Po jakimś czasie:
a) nie będzie się ciebie dało zwolnić i będziesz mógł dyktować warunki
lub
b) wywalą cię i zresztą słusznie.

2

Gdzie są te legendarne powroty do biur w IT, skoro większość na tym forum dalej pracuje zdalnie?

2

Ja pracuje zdalnie i nie zapowiada się na powrót do biura.

2

a jak moja firma nie ma biura?

1

teraz sie zacznie wyliczanka, ze 'a ja pracuje zdalnie tralalala' albo 'a moja firma nie ma biura hoho' - jakbyscie stracili prace od stycznia i szukali jej w nowym roku to szybko nastapi weryfikacja.
Mianowicie, firmy idą w hybryde i to jest zauwazalne. Bywaja rekrutacje, ze firma X szuka pracownika - ma jeden wakat i pomimo iż padlo zapewnienie ze na to stanowisko moze byc remote osoba, to beda szukac tak dlugo az wpadnie jakis kandydat z danego miasta lub ktory wspiera hybryde - na koncu gdyby sie okazalo, ze nie ma specjalisty to wezmą tego z remote - co ostatnio sie nie dzieje, bo jest wysyp seniorow bez pracy.

PS. Tylko nie piszcie ze wciaz sa oferty zdalne bo to truizm.

0
moskitek napisał(a):

a jak moja firma nie ma biura?

To skarbówka ma pełne prawo zablokować ci mieszkanie (czy co tam podałeś pod adresem) w ramach kontroli.

0
loza_prowizoryczna napisał(a):
moskitek napisał(a):

a jak moja firma nie ma biura?

To skarbówka ma pełne prawo zablokować ci mieszkanie (czy co tam podałeś pod adresem) w ramach kontroli.

Wszystkie moje papiery sa u mojej ksiegowej. Prosze tam robic kontrole

BTW nie cale mieszkanie tylko trzeba udostepnic pomieszczenie z tego co czytalem ostatnio

BTW 2 to nie problem pracy zdalnej tylko B2B. Jak beda chcieli kontrolowac ciebie to zawsze u ciebie a nie u klienta. Przeciez tam nie Ma prawie zadnych twoich papierow

3

nie napisałem że nie ma adresu. Napisałem ze nie ma biura (takiego fizycznego do którego można przyjść i pracować)

6

To przez tych głąbów którzy musieli się chwalić że robią overemployment i robią 2h dziennie.
Siedzienie 8h dziennie w biurze za biurkiem jest nie do wytrzymania. Nie da się efektywnie pracować non stop przez 8h. Na zdalnej pracujesz w 2h robisz sobie 1h przerwy, potem pracujesz kolejne 2h. Idziesz na spacer i wieczorem robisz pozostałe godziny. Tylko taka praca na raty nie męczy człowieka.
8h pracy umysłowej non stop nie jest wydajne. Przekroczenie norm BHP o 1000%. Dlaczego w szkole mówili że max przed kompem można siedzieć 2h a jak przychodzisz do pracy to non stop masz być przed kompem 8h i masz tylko śmieszne 5 min przerwy na każdą godzinę pracy
Jakby ludzie chcieli to zmienić to mogliby lobbować za tym że 8h pracy nieprzerwanej przed kompem jest szkodliwe dla zdrowia.

Zapytajcie się kogoś z BHP powie wam jak taka praca jest wyniszczająca. Jeden dzień jeszcze ujdzie ale dzień po dniu, przez kilka lat?

Widzę po sobie jak zdrowie mi podupadło jak wróciłem do pracy do biura. Bóle kręgosłupa, oczu, ciągle zmęczenie, obciążenie psychiczne, nie mogę patrzeć się na monitor beż myśli jakbym patrzył się w laser który wypala mi oczy

Poważnie, gdyby ludzie pracownicy biurowi zebrali się myślę że udałoby się przeforsowanie wpisania do kodeksu pracy zapisów dla ludzi którzy pracują przed komputerem o dłuższe przerwy lub pracę zdalna. Każdy fizjoteraupeuta czy okulista powie ze na 2h pracy trzeba odejść od komputera przynajmniej na 20 min , żeby wzrok i kręgosłup odpoczal, teraz tak jak to funkcjonuje jest niezgodne z BHP

Praca w biurze to tortury. Spróbuj wyjść wcześniej z pracy kilka godzin albo odejdź od kompa na dłużnej niż godzinę... będzie przypal u kierownika który stoi za twoimi plecami non stop

5
adamKowal napisał(a):

Siedzienie 8h dziennie w biurze za biurkiem jest nie do wytrzymania.
Nie da się efektywnie pracować non stop przez 8h. Na zdalnej pracujesz w 2h robisz sobie 1h przerwy, potem pracujesz kolejne 2h. Idziesz na spacer i wieczorem robisz pozostałe godziny. Tylko taka praca na raty nie męczy człowieka.
8h pracy umysłowej non stop nie jest wydajne. Przekroczenie norm BHP o 1000%. Dlaczego w szkole mówili że max przed kompem można siedzieć 2h a jak przychodzisz do pracy to non stop masz być przed kompem 8h i masz tylko śmieszne 5 min przerwy na każdą godzinę pracy
Jakby ludzie chcieli to zmienić to mogliby lobbować za tym że 8h pracy nieprzerwanej przed kompem jest szkodliwe dla zdrowia.

O mój borze szumiący kazali mi siedzieć 8 (OSIEM) godzin w biurze!!!! Toż to trzeba zgłosić do ONZ, Sztrasburga, NATO i USA!!! Jak oni tak mogli?

Zapytajcie się kogoś z BHP powie wam jak taka praca jest wyniszczająca. Jeden dzień jeszcze ujdzie ale dzień po dniu, przez kilka lat?

Widzę po sobie jak zdrowie mi podupadło jak wróciłem do pracy do biura. Bóle kręgosłupa, oczu, ciągle zmęczenie, obciążenie psychiczne, nie mogę patrzeć się na monitor beż myśli jakbym patrzył się w laser który wypala mi oczy

Poważnie, gdyby ludzie pracownicy biurowi zebrali się myślę że udałoby się przeforsowanie wpisania do kodeksu pracy zapisów dla ludzi którzy pracują przed komputerem o dłuższe przerwy lub pracę zdalna. Każdy fizjoteraupeuta czy okulista powie ze na 2h pracy trzeba odejść od komputera przynajmniej na 20 min , żeby wzrok i kręgosłup odpoczal, teraz tak jak to funkcjonuje jest niezgodne z BHP
Praca w biurze to tortury. Spróbuj wyjść wcześniej z pracy kilka godzin albo odejdź od kompa na dłużnej niż godzinę... będzie przypal u kierownika który stoi za twoimi plecami non stop

No to prostytutka zmień robotę!! Zostań górnikiem, murarzem, kafelkarzem, mechanikiem albo kimkolwiek zamarzysz i przestań [CIACH!] jaki to biedny jesteś. Nie podoba ci się etat to rozkręć własny biznes i sam sobie dyktuj warunki - na pewno będzie super!

Coraz częściej przyznaję racje tym, którzy mówią, że jak długo nie ma wojny to społeczeństwo idiocieje...

Sorry za bluzgi ale dawno takich idiotyzmów tutaj nie było

1

@abrakadaber:

No to prostytutka zmień robotę!!

Takie odzywki to do twojej żony, matki albo siostry.

Chociaż one też niczego nie są winne ze maja debila w swoim kręgu

5
adamKowal napisał(a):

To przez tych głąbów którzy musieli się chwalić że robią overemployment i robią 2h dziennie.

To ja ci powiem, jak to wygląda z drugiej strony.

Mam wewnętrzne dane, że wydajność zespołów przez ostatnie trzy lata spadła, i to na kilku płaszczyznach. Ludzie piszą wolniej kod, zdobywają mniej certyfikatów, zadania dłużej są w "blocked". Z rzeczy, na które nie mam twardych danych - dwóch innych managerów powiedziało mi o sytuacji, w której dwóch ambitnych chłopaków ciągnęły całe zespoły, podczas gdy reszta robiła minimum.

Sam miałem najgorszą sytuację w życiu właśnie na zdalnym, kiedy człowiek przez dwa tygodnie zapewniał, że robi - a po dwóch tygodniach nie zrobił nic.

Ja wiem, że jesteśmy na 4p gdzie każdy na zdalnej to o 6 wychodzi na siłownię po to, żeby w domu być o 8 i o 9 zacząć superefektywną pracę, ale prawdziwe życie wygląda tak, że większość ludzi nie ma samozaparcia do pracy zdalnej.

0
KamilAdam napisał(a):

Wszystkie moje papiery sa u mojej ksiegowej. Prosze tam robic kontrole

To mówisz że że twoja księgowa archiwizuje pełną dokumentację do 5 lat wstecz (wedle przepisów ustawy)? Daj namiary ;)

BTW nie cale mieszkanie tylko trzeba udostepnic pomieszczenie z tego co czytalem ostatnio

Niby tak ale jakoś nie sądzę żeby funkcjonariusz US na kontroli za bardzo się tym przejmowałem (w sensie czy ma wejść przez drzwi wejściowe czy po drabinie przez okno). Zawsze oczywiście możesz złożyć skargę na naczelnika US.

BTW 2 to nie problem pracy zdalnej tylko B2B. Jak beda chcieli kontrolowac ciebie to zawsze u ciebie a nie u klienta. Przeciez tam nie Ma prawie zadnych twoich papierow

Nie wiem jak to jest teraz ze zdalną na etacie, słyszałem że mieli wprowadzić jakieś dodatkowe obowiązki dla pracodawcy co by nie było za łatwo.

moskitek napisał(a):

nie napisałem że nie ma adresu. Napisałem ze nie ma biura (takiego fizycznego do którego można przyjść i pracować)

Nie musiałeś pisać - to wynika z ustawy. Adres zawsze może być skrytką pocztową w Tallinie, Nikozji czy ew. Pradze ;)

3

@abrakadaber: ciebie to zawiść zżera, że musiałeś wrócić do biura? Czy jesteś szefem, który tylko tak zatrudnia i wkurza cię, że inni chcą mieć lepiej w życiu, bo korzystasz na ich męce?

5

Może to po prostu jest problem z pracownikami, którzy potrzebują bata w postaci biura. Jak rozumiem jeszcze mniejszy, fajny zespół w mniejszej niż korpo firmie, wtedy praca z biura może być dobrą odskocznią, bo przynajmniej pogada się przez te 3h o pierdołach (bo chyba nikt normalny bite 8h nie pracuje). Sytuacja jest trochę inna w przypadku dużych korpo, outsourcingów itd. Na co mi jeździć do biura, żeby nie zastać tam swoich ludzi, bo team jest rozproszony po świecie.

3
Zig napisał(a):

Sytuacja jest trochę inna w przypadku dużych korpo, outsourcingów itd. Na co mi jeździć do biura, żeby nie zastać tam swoich ludzi, bo team jest rozproszony po świecie.

A oto to to, Ja w biurze, tester w biurze i PO w biurze. Ale co z tego skoro ja jestem w Warszawie, testerka w Delhi a PO gdzieś w zachodnich indiach gdzie nawet w hindi nie mówią i nawet jak mnie nie ma to PO komunikuje się z resztą zespołu po angielsku bo znają różne jezyki hinduskie i nawet dzień dobry jest inaczej XD

4

Obijanie się w pracy działa w dwie strony- w biurze też się da, szczególnie dużym. Pracowałem kiedyś w takim korpo i niby wszystko było rygorystycznie- 8h siedzimy i pracujemy, a dało się przyuważyć taki typ człowieka- tu kawa w kuchni, tu drugie śniadanie, potem idzie gość do innej sali, bo ma telekonferencję, wraca, znika, popatrzy w okno, potem znika- idzie o coś dopytać kolegę z innego zespołu w innej części biura (a przy okazji zagada o pogodę/ mecz/ politykę), po drodze z kimś pogada na korytarzu i 8h leci, a efektywnej pracy może 4h.

0

Standardem krakowskim powoli stają się 3-5 dni w miesiącu z biura. W trakcie pandemii korporacje zatrudniały ludzi z całej Polski i teraz muszą jakoś ten temat ugryźć...

1
micheangelo napisał(a):

Obijanie się w pracy działa w dwie strony- w biurze też się da, szczególnie dużym. Pracowałem kiedyś w takim korpo i niby wszystko było rygorystycznie- 8h siedzimy i pracujemy, a dało się przyuważyć taki typ człowieka- tu kawa w kuchni, tu drugie śniadanie, potem idzie gość do innej sali, bo ma telekonferencję, wraca, znika, popatrzy w okno, potem znika- idzie o coś dopytać kolegę z innego zespołu w innej części biura (a przy okazji zagada o pogodę/ mecz/ politykę), po drodze z kimś pogada na korytarzu i 8h leci, a efektywnej pracy może 4h.

No ale jak pracować w biurze jak człowiek obok opowiada historię ze studiów jak mu promotor mówił iż w języku polskim zgodnie z zasadą zachowania ilości sylab i niestałego 'e' piksel w dopełniaczu piksla a nie piksela. I wszędzie w pracy magisterskiej musiał pisać piksla/pikslem/pikslu

Z drugiej strony w UPC kierownik brał na co drugi dzień na wspólną kawę na drugim końcu biura (bo tam kawa lepsza) a w Relayerze co piątek można było zjeść pączka z prezesem
Już nawet niebędę wspominać iż w Sopra Sterii był problem z ilością toalet i kiedyś przestałem tam pół godziny w kolejce do toalety

9
micheangelo napisał(a):

Obijanie się w pracy działa w dwie strony- w biurze też się da, szczególnie dużym.

Widzę to za każdym razem, jak jestem w biurze. I jest to zupełnie normalne i społecznie akceptowalne. Nikt ci nic nie powie, nawet jak będziesz 3 godziny siedział na kawie i wżerał czyjeś urodzinowe ciasto po raz trzeci w tym tygodniu. W tym czasie, pracując z domu i dostarczając tę samą wartość per dniówka, jestem w stanie zrobić i zjeść 2 posiłki, zakupy, sprzątnąć dom, na spacer/rower wyskoczyć. W trakcie spotkań cisnę hantlami, jakieś ćwiczenia kardio, byle się nie zdyszeć za bardzo jak trzeba się wypowiedzieć. Ostatnio zacząłem uczyć się gry na klawiszach podczas standupów. To wszystko dzięki pracy zdalnej.

Jak zostanie mi to zabrane, to chyba szlag mnie trafi.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1