W jaki sposób rozwijacie się po pracy?

0

Dużo było wątków ile czasu poświęcacie na rozwój po pracy albo czy w ogóle się rozwijacie.
Ale zastawiam się jak inni programiści, którzy nie muszą szukać swojej pierwszej pracy i są przynajmniej mocnymi juniorami rozwijają się po pracy, aby potem móc brać lepsze oferty lub przynajmniej kompletnie nie wypaść z rynku? I jakie uważają za najlepsze i dlaczego?
Najpopularniejsze sposoby o jakich inni pisali to pisanie własnych projektów do pochwalenie się w CV, udział w projektach open source, udział w konferencjach czy czytanie blogów/słuchanie podcastów. Senior dev, z którym pracuję na co dzień polecił udział w jakimś projekcie open-source argumentując głównie tym, że pokaże to nowemu pracodawcy, że umie się pracować w zespole. Jakie wy macie podejście do tego tematu? W jakie sposoby wy się rozwijacie?

11

Ja po pracy nie robię niczego związanego z programowaniem ani z IT. Chyba że przeglądanie tego forum się liczy :P

3

Oglądam Trudne Sprawy i chińskie bajki, czasami wpadam w maraton masturbacji odkąd kupiłem VR.

Oprócz tego grzebię w projekcie ale nie jest ani do CV, ani open source, chce kiedyś na nim zarobić, ale nie mam motywacji.

5

Rozwijam sie na kanapie.

1

Wcale, po pracy jest czas na zajęcia związane z nie-pracą.
Jedyna sytuacja w której siedzę po robocie nad tematami związanymi z robotą to taka w której np. trafiłem do projektu gdzie widzę że w pewnych obszarach mam braki i staram się je uzupełnić. Trafiam do projektu z jakimś techem o którym mam bardzo niewielkie pojęcie i muszą się dokształcić aby bezboleśnie móc egzystować/robić taski w projekcie.

2

Poza studiami i praca zawodowa nie napisalem w zyciu pol linijki kodu. W zadnych open sourcach nie biore udzialu bo nie robie za darmo, podcastow tez nie slucham bo nie interesuje mnie co inni maja do powiedzenia ( mam wlasny bagaz doswiadczen i przemyslenia ). Na konferencji bylem pare razy i to samo moglem potem obejrzec na yt ( gdybym ogladam jakies IT materialy )

0

Rozwijam się ewentualnie wtedy kiedy mam na horyzoncie zbliżającą się rozmowę rekrutacyjna i wiem, że na poprzednich miałem braki w czymś tam(zakładając, że ta rzecz nie była zwykła fanaberia ale czymś sensownym). Poza tym to nic, czasem coś poczytam jak mam wenę, ale poza tym nic. Interesują mnie rzeczy nie związane z programowaniem, ale w nich pracy nigdy w PL nie dostanę, więc jedynie gram w gry i leze.

3

Netflix.

A tak na poważnie to tak jak pisałem kiedyś - "Rozwijanie się" dla samego rozwijania kompletnie mija się z celem i jest zwyczajną stratą czasu. Wiedza to nie inwestycja, bo nie tak działa ludzki mózg. Liczy się tu i teraz.

A na tym również polega praca programisty, żeby uczyć się na bieżąco w momencie kiedy dana rzecz jest potrzebna (podczas pracy) a nie "na zaś". Generuję to swojego rodzaju cel / realną potrzebę przez co sam proces jest znacznie wydajniejszy a wiedza lepiej utrwalona. To właśnie jest rozwój a nie nauka kolejnych frameworków po godzinach, których nawet nie używa się w projekcie.

Najlepsza szansa na rozwój? Sensowny projekt w którym trzeba wychodzić ze strefy komfortu, oferujący nietrywialne problemy do rozwiązania.

1
arkadiusz97 napisał(a):

... Senior dev, z którym pracuję na co dzień polecił udział w jakimś projekcie open-source argumentując głównie tym, że pokaże to nowemu pracodawcy, że umie się pracować w zespole. Jakie wy macie podejście do tego tematu? W jakie sposoby wy się rozwijacie?

Nie rozumiem. Nie pracujesz w zespole? Choćby z tym seniorem.

0

Po pracy jedynie "testuje" kawałki kodu, które akurat wpadły mi do głowy, że mogłyby być przydatne i rozwiązać jakiś problem, a tak to głównie stolarka.

0
hhubn napisał(a):

Po pracy jedynie "testuje" kawałki kodu, które akurat wpadły mi do głowy, że mogłyby być przydatne i rozwiązać jakiś problem, a tak to głównie stolarka.

O, fajnie. To podrzucę ci krótkie zadanko, które uważam za niezły trening pod warunkiem, że nie używa się metody 'brute force';

Spróbuj napisać algorytm (funkcję? metodę?), który zwraca liczby naturalne z podanego zakresu (np. od 70 do 16777216) podzielne tylko przez 1 oraz przez samą siebie.

Daj znać jak ci poszło :)

1

Ja właśnie strugam sobie lampę podłogowa w ramach samorozwoju

0

Obecnie diament w apex legends. Ide po mastera.

0

Nie po pracy, a w pracy:), od godziny do kilku godzin robię sobie coś, często związane z pracą, ale niekoniecznie:).

1

Dużo po robocie siedziałem przez ostatnie +/- 2 lata, postawiłem nawet własny soft open-source na GH (ok 500 gwiazdek na dzisiaj) i tak z 3 msc temu, jakoś z dnia na dzień przyszło wypalenie i jak zamykam PC o 15:00 by odejść od roboty tak już nie mogę później na kod spojrzeć :V, ostatnio kupiłem ps5 i expie znowu w cp77 zastanawiając się czy chce mi się jeszcze dojeżdzać 40min komunikacją miejską do centrum sportu by wrócić do grania w badmintona

0

Pisanie serwisu ogłoszeniowego, pisanie bloga technicznego, zabawa z IoT

1

Po pracy jest czas na życie prywatne. Rozwijam się w pracy. Współczuję tym, którzy muszą doszkalac swoja wiedze po pracy bo w pracy za 15k brakuje im czasu bo nie ogarniają. Moze czas odejsc z IT skoro to dla niektorych za trudne.

0

Ja się staram uczyć po pracy dodatkowo 1-2h zależnie jak mam siły i wenę. Nic poważnego nie kodzę raczej Udemy/książki/blogi/leetcode. W weekendy staram się uczyć wieczorkami tak 2-3h i tu już robię jakieś małe projekciki żeby sprawdzić jakąś technologię. Nie jest mi źle z tym, robię to co mnie interesuje i nie żal mi czasu na to.

12

Ja od jakiegoś miesiąca nic nie robię, wykończony już jestem.

W sumie to i tak już praktycznie wszystko co idzie się nauczyć w IT to spróbowałem.
Od zajmowania się elektroniką prądu przemiennego razem z matmą całą, lutowania, spawania, konstruowania własnych obwodów płytki pcb, projektowania własnych chipów w verilog w tym własnego CPU.
Roboty CNC i inne maszyny z całą matematyką do sterowania.
Po tworzenie systemu operacyjnego, sterowników do istniejących.
Binary exploitation, patchowania, crakowania aplikacji, web security i innych razem z CTFami.
Tworzenia modeli AI, chyba z 6lat dłubałem w tym, dość dużo RL natworzyłem, NLP, też czystym programowanie probabilistycznym, bayes inference, metropolish hastings, wiele statystycznych algortmów.
Z matmy to jeszcze by doszły symulacje fizyczne, navier stokes i inne pde i sporo z typu 'leetcode'.
Backendy fastapi, spring i frontendy w react i angularze z jakimiś sass, tailwind.
I różnego rodzaju devopsy ansible, od loadbalancerów przez skalowanie aplikacji kubernetes/swarm, distributed computation, razem z modelami AI, paralellismy tesorowe.

A książek też i ze 100 przeczytałem i nie wiem czy komuś to w ogóle potrzebne, w tym roku to już ani jednej nie przeczytałem.

Ale nie zdążyłem jeszcze pierwszej pracy nigdzie znaleźć, a już życie przeminęło i tak już mi się nic nie chce robić.

1
ledi12 napisał(a):

Netflix.

A tak na poważnie to tak jak pisałem kiedyś - "Rozwijanie się" dla samego rozwijania kompletnie mija się z celem i jest zwyczajną stratą czasu. Wiedza to nie inwestycja, bo nie tak działa ludzki mózg. Liczy się tu i teraz.

A ja się nie zgodzę. O ile nauka na niskim poziomie danej technologii jedynie dla siebie faktycznie mija się z celem bo ciężko później zapamiętać tyle technikaliów o tyle dużo rzeczy jest uniwersalnych i często jak trzeba coś zrobić (np. rozpocząc wydzielanie funkcjonalności do osobnych serwisów) tu i teraz to nie ma tych tygodni na naukę bo TL pogania itp itd.

Podsumowując, osobiście uważam, że są rzeczy których warto się uczyć na zasadzie by wiedzieć że coś istnieje, że w pewien określony sposó można rozwiązać jakiś problem itp itd aby mieć w ręku nowe narzędzie a szlifować jego znajomość można faktycznie na projekcie.

Może jestem nieco spaczony dlatego, że ja programowanie i wszystko co się w okół niego dzieje traktuje jako hobby i lubię zawsze czytać sobie jakąś techniczną ksiązkę do poduszki obok np. Kinga czy finansowego ninja.

2

Współpracuję przy rozwoju https://solid.jobs
Nie jest to rocket science, ale pozwala mi na trochę eksperymentów, bycie na bieżąco z technologiami oraz zdobywanie wiedzy o prowadzeniu biznesu.
Ponadto rozwijanie czegoś swojego jest bardzo satysfakcjonujące - trochę jak gra w jakiś *Tycoon :D

2

Po pracy spałem 2 godziny, bo to co dziś robiłem wypaliło mi mózg.

0

Przyznajcie się, pewnie po pracy oglądacie porno. A co lepsi to i w pracy, widziałem takich.

1

Ja po pracy się obijam a "rozwijanie się" - tylko w czasie antenowym (płatnym).

Tzn. każdy task estymuje tak że robię go w mniej więcej 4h-8h a cały tydzień zostaje na "rozwijanie się". Inaczej praca nie ma sensu.

0

Ja dziś napisałem divmod w lambda calculus. Miałem uczyć się Scali 3, ale zacząłem pisac parser lambda calculus ii teraz mam divmoda. Chcecie zobaczyć divmod w LC?

zeroPair = \ -> (pair 0 0)
divmodFix = \ rec m n acc -> iszero (sub m n) (pair acc m) (rec (sub m n) n (pair (succ (first acc)) (sub m (mult n (succ (first acc))))))
divmod = \ m n -> fix divmodFix m n zeroPair

nie polecam XD

0

Zależy jak rozumieć rozwój.

Z jednej strony myślę, że trudno o rozwój, gdy ciągle spotykasz tych samych ludzi, ten sam stack, zbliżone do siebie projekty i problemy. Musisz zmienić perspektywę, aby wpłynać na percepcję, sposób myślenia o problemach.

Z drugiej strony myślę, że trudno o rozwój, gdy nie spotykasz ciągle tych samych ludzi, nie pracujesz w tym samym stacku, nie masz do siebie zbliżonych projektów i problemów. By się rozwijać musisz skupić się na czymś wielkim i znaczącym, bez zbędnego przysłaniania marginalnymi kwestiami.

0

Kobiety mówią często tak na randkach: "Nie rozwijasz się z programowanie = nie idę z tobą do łóżka. Nie będę się umawiać z gościem który od razu pisze legacy kod"

Dlatego panowie, uczcie się po godzinach

0

![image](image

Niektórzy nie mają czasu na rozwijanie się po pracy bo są demaskowani, że pracują na glovo i magazynie i zamiast się czegoś nauczyć jeżdzą w losowe miejsca polski, dlatego wypowiedzi w wątku należy dzielić na pół

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1