chęć mam ale niekoniecznie do tego co by chcieli wyzyskiwacze czyli tzw. pracodawcy ;)
3
2
Trochę mniej mi się chce, ale może wynikać to z faktu, że jestem starszy, niewiele firm w Polsce może mi dać większy hajs, niż obecnie mam, a przynajmniej taki wniosek wyciągam po wiadomościach z linkedin. Obecna firma też nie wiadomo, czy może mi dać większy hajs. W związku z tym, niezależnie od tego, jak się będę rozwijał, prawdopodobnie nie zostanie to wynagrodzone finansowo lub będzie to niewspółwymierne do włożonego wysiłku. Zwiększenie wynagrodzenia może nastąpić w wyniku proaktywnego szukania topowych finansowo ofert i szczęścia, ale to też wiele w moim życiu nie zmieni. Dodatkowo, nauczyłem się też paru rzeczy, których chciałem się nauczyć w IT. Oczywiście rozwój w IT, to jest studnia bez dna i można w nieskończoność się rozwijać i uczyć nowych rzeczy. Pytanie, kiedy, dlaczego i po co? W pracy też mam ciągle jakieś tematy, z których muszę się dokształcać, aby robić bieżące zadania, więc siłą rzeczy muszę się ciągle czegoś nowego uczyć. Znalazłem sobie też hobby niezwiązane z IT. Dodatkowo też, po kilku godzinach przed kompem, trochę mi się nie chce spędzać kolejnych godzin przed kompem i nad książkami, żeby się rozwijać chyba, że bym sobie to podzielił na małe sloty.
6
Jeszcze pół roku temu miałem ostrą zajawkę: kursy, blogi itd. Teraz wbijam ranking w apex legends.
1
Staram się raczej rozwijać w trakcie pracy robiąc zadania, które wykraczają poza moją strefę komfortu, czasami w pracy coś poczytam dodatkowo jak mam chwilę. Po pracy raczej nie bo nie mam czasu, dodatkowo 8h siedzenia to i trochę zdrowie już nie pozwala żeby dalej siedzieć no i już mnie to nie bawi jak miałem 2x lat, zwłaszcza, że w naszej branży większa wiedza raczej nie gwarantuje stabilności i większych zarobków.
0
W ostatnim roku znacznie zwiekszyly sie moje zarobki, co dalo mi dodatkowy zapal do poszerzania swojej wiedzy. Także mogę z czystym sumienem powiedziec, ze mój apetyt na wiedzę wzrósł :)
3
Generalnie motywacja do rozwoju w IT spadła, ale wzrosła do nauki innych, poza branżowych rzeczy. Do rozwoju w pracy nie mam motywacji w ogóle, złodziej pracodawca myśli sobie, że w Polsce znalazł sobie tanią siłę roboczą, która zrobi wszystko. Jedyna moja motywacja do rozwoju w IT, to chęć zmiany pracy, ale to i tak maksymalnie przeczytanie jakiegoś bloga lub dokumentacji na jakiś temat. Nie programuję po pracy, ani nie oglądam żadnych kursów na udemy itp
5
Chęć? Nie ma. Nowych rzeczy staram uczyć się w pracy, na szczęście mam projekt w którym mogę próbować nowinek technologicznych, czy to narzuconych z góry, czy to w formie jakiegoś R&D.
Nie wyobrażam sobie siedzieć przed komputerem więcej niż 8h dziennie, wolę iść na spacer z psem, na rower czy pobawić się z synem. Lub każda inna czynność nie wymagająca spędzania czasu przed komputerem. Może kiedyś mi się chciało coś więcej, przeszło mi. Nie czuję się wypalony - przychodzę, robię swoje i na tym moja relacja z programowaniem się kończy.
0
Jest. W pracy musimy sobie wybrać ścieżkę rozwoju (fajnie, że niekoniecznie związaną z obecnym projektem - cloud, security, ml, devops cokolwiek (ale z zakresu, który podesłali), wiadomo line manager musi klepnąć) i w czasie pracy możemy się douczać. Pierwszy raz coś takiego na oczy widzę, ale bardzo mi się ta inicjatywa podoba.
0
nowy_kret_2 napisał(a):
jak ksztaltuje sie Twoja chec do rozwoju w IT w ostatnim roku?
W ostatnim roku to się nie ma chęci tylko żal.
badanie w celu zwiekszenia moich zarobkow
W grze o sumie zerowej wyczuwam konflikt interesów.
1
Jako, że zmierzch programistów z krwi i kości bliżej niż dalej, przestałem się uczyć nowych rzeczy. Nie ma sensu uczyć się tego co AI ogarnie za parę lat w parę sekund.
0
ProgrammingKing napisał(a):
Jako, że zmierzch programistów z krwi i kości bliżej niż dalej, przestałem się uczyć nowych rzeczy. Nie ma sensu uczyć się tego co AI ogarnie za parę lat w parę sekund.
Prawidłowy wniosek ale z błędnych przesłanek - wiesz ile dzisiaj zarabia się na korkach?