Zmiana pracy na low code development

0

Witam,

Od 2.5 roku rozwijam się jako fullstack developer (python, vue), a od około 3 miesięcy szukam nowego pracodawcy. Niestety, ale mimo wysłania setek cv dostaje jedynie odpowiedz, że wybrano kogoś bardziej odpowiedniego lub w ogóle nie dostaje odpowiedzi. Dostałem propozycję pracy jako fullstack developer w środowisku no code/low code. Wszystko ładnie - kasa przyzwoita, bo blisko 20k na start, full remote i ponoć fajny zespół. Mam do jutra dać znać czy przyjmuję warunki.

Chciałbym zadać wam 2 pytania:

  1. Czy podjęcie pracy w no code nie będzie strzałem w kolano jeśli chodzi o karierę jako programista?
  2. W przyszłości zamierzam szukać pracy za granicą. Czy zmiana z tradycyjnego programowania na no code utrudni mi poszukiwanie pracy na zachodzie europy?
5
  1. Tak
  2. Tak
0

To ja mam pytanie poboczne: Czy python jest w Polsce już oversaturated? W TIOBE index na 1 miejscu :)

10

Widziałem trochę low code w BPMN i to było chyba najbardziej upakarzające środowisko pracy dla programisty. Problemy większę niż przy zwykłym kodowaniu, narzędzia koszmarne, praktyki średniowieczne (kodowanie na produkcji).
Nie wiem czy Ci to jakoś przeszkodzi w karierze programistycznej, ale może CI wyssać całą radość z życia. Aczkolwiek widziałem tylko trochę narzędzi korpo i bankowych i wszystkie generalnie polegały na generowaniu aplikacji/workflow przy pomocy malowania BPMN, niektóre były tylko złe, a niektóre koszmarne.
Te narzędzia to niby nie jest prawdziwy współczesny low code, ale jakoś nie wierze żeby było lepiej.

0

Rachunki się same nie zapłacą. Bierz co dają i szukaj dalej. Za długo w tym nie siedź. Powodzenia!

5

Ja postrzegam współczesne narzędzia LC/NC jako chwilową modę która wróciła do łask. Z doświadczenia mogę podzielić się opinią nt Power Apps czy Power Automate od MS, które są dobre dla korpoludków nie mających dużych wymagań odnośnie UI czy performance. Ich plusem jest bardzo dobra integracja z M365 czyli Azure AD, Office365, Teams i Sharepoint. Jeżeli filarem działania firmy są narzędzia M365 to faktycznie stosunkowo łatwo osoby bez doświadczenia w programowaniu mogą wyklikać jakieś automatyzacje oparte o dokumenty, kalendarze, postawić stronkę www wyświetlającą dane z różnych źródeł (Sharepoint, Excel czy baza danych) z osadzonym dashboardem w PowerBI czy wysyłać/odbierać powiadomienia na/z Teamsy. Co bardziej ambitni mogą ogarnąć integracje z aplikacjami firm trzecich jak ServiceNow, który głównie służy jako ITSM czyli zgłaszanie, incydentów, service requestów, zarządzanie CMDB, itd.

Niemniej zastosowanie większości takich narzędzi w zwykle ograniczone jest do automatyzacji nieskomplikowanych procesów biznesowych w korporacjach i tworzenie prostych aplikacji dla Julek z HR czy działu finansowego. Widziałem większe projekty zrobione w Power Appsach/Automate, ale effort potrzebny do ich zbudowania i wdrożenia był niewiele mniejszy od napisania tego w którymś z popularnych języków programowania nie mówiąc o tym, że duża część tego rozwiązania i tak opierała się o customowy kod który rozszerzał wbudowane komponenty o dodatkowe zachowania nadrabiając ich ograniczenia.

Generalnie musisz się liczyć z tym że w takich projektach zwykle nie ma pracy typowo programistycznej. Owszem zdarzają się przypadki gdzie trzeba napisać trochę customowego kodu bo domyślne connectory czy inne komponenty mają jakieś ograniczenia, ale jest to mały procent pracy przy LC/NC. Większość czasu będziesz klikał w GUI, wybierając z drop downów domyślne wartości, wklepując z palca connection stringi, wyklikiwał tabelki i inne tego typu pierdoły. Patrząc po dynamice rozwoju narzędzi dla programistów nie muszę mówić, że po kilku latach pracy z tego typu rozwiązaniami to powrót na rynek pracy będzie bardzo ciężki bo będziesz mocno w plecy z wiedzą programistyczną.

++ A najgorsze w tym wszystkim jest to, że skończysz z rozwiązaniem w którym pomieszana jest logika zaimplementowana na warstwie GUI z logiką pisaną gdzieś pod spodem ponieważ domyślny komponent nie obsługiwał jakiegoś specyficznego use case'a. W takim przypadku debugowanie i szukanie błędów to koszmar.

0

Pytanie co to za low code - bo low code to może być:

  • Bubble.io (nie jest zły)
  • ServiceNow (tragedia)
  • Tibco (jeszcze większa tragedia, i tak, to jest low code)
  • wspomniane BPMNy (zależy co piszesz i kto to pisał wcześniej)

W przypadku Tibco i ServiceNow śmieszne jest to, że po kilku latach kodu jest więcej niż gdyby to napisać normalnie - za to przy tych projektach można było nauczyć się wszystkiego najważniejszego: od tłumaczenia biznesowi, że ich wymagania nie są dobre do pisania maili do szefostwa w stylu „aplikacja działa dobrze, jedynie zespół X po raz kolejny wysyła złe dane”. I piszę to bez cienia ironii, tego typu skille są w cholerę ważne.

0

"aplikacja działa dobrze, jedynie zespół X po raz kolejny wysyła złe dane" pracuje w aplikacji sparkowej i mam to samo XD

1

Miałem epizod w swojej karierze, gdzie pracowałem przy RPA (robotic process automation). Low code miał być przełomem a jak zwykle zmarł śmiercią naturalną. Jeśli nie masz alternatyw to dla kasy można iść, jednak nie na długo.

1

to praca wdrożeniowca nie programisty

4
Miang napisał(a):

to praca wdrożeniowca nie programisty

No nie przesadzajmy, co innego wdrażanie softu, a co innego budowanie czegoś z komponentów wyższego poziomu, no chyba że programistom C też powiesz, że ich praca to praca wdrożeniowca, a nie programisty, bo powinni klepać w assemblerze

0

Jestem low code devem od jakiegoś czasu. Kasa jest nawet duża ale rynek jest strasznie wąski. Siedząc w tej samej technologii nie jest niczym dziwnym ze przecinasz się z tymi samymi devami w roznych firmach/projektach. Jeżeli zamkną ci projekt nie możesz być pewny, że znajdziesz nową pracę na zaraz, bo bywa tak ze widzisz 3 oferty w danej technologii i okazuje się, że to wszystko jest na to samo stanowisko, a poza tym nie ma zadnych innych ofert. Sam się dokształcam po godzinach żeby nie zostać z ręką w nocniku w razie czego.

Co do twoich pytań:

  1. Myślę, że jest to strzał w kolano zważywszy na twoje doświadczenie i niestabilność rynku low code
  2. Po 3-4 latach expa znalezienie pracy za granicą nie jest ciężkie.
0

Ale takie skile są ważne w każdym większym korpo

0

Co rozumiesz przez pracę za granicą? Firma co ma lokalne biuro aw Pl czy firma co nie ma biura. Jak to drugie z ty raczej różnie bywa.

0

2.5 roku w Pythonie i nie można nic znaleźć, w ogłoszeniach trochę się tego pojawia. Zastanawia mnie co jest grane? Co robiłeś przez te 2 lata? Django czy jakieś mikro usługi itp?

0

Z ciekawości, jakie zarobki masz?

0

Kobiety się nie pyta ile ma lat a mężczyzny ile zarabia. Tak owo rzecze starożytne porzekadło.

0

Jeśli kasa przyzwoita a stack Microsoftowy (Azure, Power Apps itd) to czemu by nie - to nie zastąpi oczywiście zwykłego softu, ale moim zdaniem może mieć przyszłość w automatyzacji procesów, w devopsie. Więc jeśli tak jest w Twojej ofercie to czemu by w to nie iść.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1