Jestem jeszcze studentem, ostatnimi tygodniami szukałem mieszkania-kawalerki. Umowę chciałem podpisać na 10 miesięcy, bo mam zaplanowany wyjazd za granicę w wakacje. Efekt? Przejrzałem kilkanaście mieszkań, nikt się nie chciał zgodzić (oprócz jednego mieszkania, ale było w patologicznym stanie, więc odpuściłem). W końcu znalazłem pokój na 10 miesięcy w mieszkaniu z innymi studentami.
Dało mi to do myślenia o przyszłości - za około półtorej roku zacznę pracować. Nie mam żadnych rzeczy które trzymają mnie w danym mieście typu rodzina, sentyment, własne mieszkanie. W przyszłości więc nie będę się ograniczał np. tylko do Krakowa jeśli chodzi o szukanie pracy.
Powiedzmy, że znajdę pracę Juniorską w Gdańsku. Trzeba więc wynająć jakieś mieszkanie, żeby mieć gdzie spać. Co jeśli np. po trzech miesiącach (koniec okresu próbnego) pracodawca nie będzie zainteresowany przedłużeniem umowy, a ja będę musiał szukać nowej pracy (w innym mieście najprawdopodobniej). Albo warunki pracy będą fatalne i to ja sam nie będę chciał przedłużać umowy itp.
Co w takiej sytuacji skoro miałbym mieszkanie wynajęte na powiedzmy rok?