Czy nadaję się na programistę?

0

Hej! pracuje jako programista juz prawie rok. Na dzień dzisiejszy liczę sobie 21 wiosen. Na codzień pracuję z wykorzystaniem Javy i Angulara. Moja firma to korpo, ok. 700 osób. Projekt, który realizuje jest dość specyficzny i trudny dla młodej osoby, dodatkowo kod napisany już pozostawia wiele do zyczenia.

Mam taki problem, bo raz na 3/4 sprinty dostaje takiego taska, za którego kompletnie nie wiem jak sie zabrać. Robię go dłuższą ilość sprintu, niekiedy przenosząc taska na kolejny sprint. Często też mój udział od strony kodowania to jakieś 20%, bo dużo pomagają mi inni koledzy.
Czuje się wtedy źle, myśle żeby rzucić tym wszystkim i zająć się czymś innym, jednak inne taski, z którymi sobie radze i to nieraz bardzo szybko trzymają mnie przy tej myśli, że to co robie jest fajne.

Lubie swoją pracę, lubie firme, niekiedy 8h za biurkiem mija mi w mgnieniu oka, jednak czasami mam takiego doła, że uważam że ta praca nie jest dla mnie i myśle o innych biznesach, typu własny sklep internetowy itp.

Macie podobnie? Może to wynikać z tego, że po prostu zbyt krótko koduje? Robić sobie po godzinach własne projekty do szuflady, tak żebym trenował tego skilla?

2

Przecież nie napisałeś ile kodujesz. Ja mam 10 lat doświadczenia a w dużych projektach czasem też mam problemy jak zacząć jak task np. jest słabo opisany itd. Oczywiście nie mam tak, że 20% robię ale jeśli masz mało doświadczenia to w dużych projektach ta pomoc jest wymagana od osób, które znają projekt

sorry nie zaważyłem, że napisałeś, że rok pracujesz - post aktualny

0
object Object napisał(a):

Hej! pracuje jako programista juz prawie rok.

Najwyraźniej tak. Następne pytanie.

9

kolejny z syndromem importera. Jak chcesz wiedzieć czy dobrze pracujesz to spytaj się o opinie w firmie. Jak chcesz wiedzieć jak wypadasz w innych firmach to pochodź na rozmowy o prace dla sportu. Tu nikt ci nic nie wywróży

BTW jak masz czas to pisanie własnego projektu dla sporty czy hobby jest ogólnie dobrym pomysłem. Tylko IMHO lepiej żeby to było coś rożnego niż to co robisz w pracy. Czyli np jak w pracy masz Javę i springa to po pracy można sobie zrobić jakiś prosty projekt w Kotlinie czy Scali

5

Jak dostałeś tą robotę i Cię nie zwolnili to się nadajesz. Serio, lepszego i prostszego kryterium nie ma.

1

Z tego co piszesz to można wywnioskować iż nie masz wystarczających umiejętności rozbijania trudniejszych problemów na pod problemy. Pomimo tego, że masz rok doświadczenia to możesz wykładać się na trudniejszych zadaniach bo brakuje Tobie "głębszego spojrzenia" na określony problem. Po prostu, technologia to jedno ale umiejętność rozwiązywania złożonych problemów i myślenia abstrakcyjnego jest tutaj dużo ważniejsze. Nie ucz się tylko technologii i pisania prostych projektów bo na zawsze pozostaniesz na średnim poziomie. Rozwiązuj po godzinach problemy np. z leetcode. Wyrobisz w sobie nawyk aby najpierw rozbić i rozwiązać problem, a następnie zakodować go w optymalny sposób np. w Javie. Rozwiązuj ich dużo i niech to stanie się dla Ciebie przyjemnością, a nie obowiązkiem. Zobaczysz jak po pewnym czasie po prostu będziesz widział rozwiązania bo wypracujesz sobie odpowiednie myślenie, a nie schematyczne powielanie wzorców. Tutaj chodzi o wyrobienie sobie tego określonego myślenia i kreatywności. Poznaj bardzo dobrze programowanie obiektowe. Zrozum czym jest abstrakcja. Polecam książkę "Object-Oriented Analysis and Design with Applications" Grady Booch itd. Nie zapominaj o nauce angielskiego. Najlepiej po prostu wystartuj na studia zaoczne i wtedy zobaczysz czy faktycznie to lubisz czy jedynie Twoją motywacją jest zarabianie większych pieniędzy.

1

To wszystko jest względne. Ja np. w ostatnich dwóch firmach byłem naprawdę "poważany". Bardzo dużo robiłem, wszyscy byli mega zadowoleni, a teraz dostaję taski i ani me ani be. Nie jestem w stanie sam wyczaić o co biega, a ludzie którzy są bardzo długo w projekcie bardzo z góry odnoszą się pytających. Dokumentacji brak. Moja wydajność obecnie jest bardzo słabo. Nie mam serca do tego projektu. Jak popracujesz w kilku miejscach, to wtedy możesz takie rozkimki robić..

0

A i wszystko w swoim czasie. Też taki byłem na początku. Kilka miesięcy jeden task na początku a teraz wszystko płynnie. Kwestia wyrobienia się.
Wszystko da się zrobić w skończonym czasie.

1

Często też mój udział od strony kodowania to jakieś 20%, bo dużo pomagają mi inni koledzy.

Jeśli wiadomo, że będziesz potrzebował pomocy, to czemu tej pomocy nie ma wcześniej, tylko takie czekanie do ostatniego momentu?

Czy prosisz o pomoc wcześniej i jej nie dostajesz?

Czy może w ogóle nie komunikujesz wcześniej, że coś jest nie tak?

nie wiem jak sie zabrać.

Programowanie to praca zespołowa i przypuszczalnie potrzebujesz się mocniej komunikować i częściej konsultować z zespołem pomysły na implementację pewnych rzeczy. Przy czym warto się wykazywać również dużą samodzielnością i jednocześnie przychodzić do kogoś (tj. jest różnica między tym, że masz jakieś wątpliwości i pytasz o coś np. ze specyfiki projektu, a pytaniem o coś banalnego, co możesz sam sprawdzić w Google).

5
object Object napisał(a):

Mam taki problem, bo raz na 3/4 sprinty dostaje takiego taska, za którego kompletnie nie wiem jak sie zabrać. Robię go dłuższą ilość sprintu, niekiedy przenosząc taska na kolejny sprint. Często też mój udział od strony kodowania to jakieś 20%, bo dużo pomagają mi inni koledzy.

Normalne na każdym poziomie zaawansowania.

Macie podobnie? Może to wynikać z tego, że po prostu zbyt krótko koduje?

Kiedyś pewnie miałem.
Taka specyfika IT, w normalnej branży po roku nikt by Ci nie dał zadania do wykonania samodzielnie. :)

Robić sobie po godzinach własne projekty do szuflady, tak żebym trenował tego skilla?

Ale czemu do szuflady? Rób, wrzucaj na GH, przy następnych poszukiwaniach pracy będziesz miał portfolio.

2

Czy nadaję się na programistę?

Hej! pracuje jako programista juz prawie rok.

To w zasadzie wyczerpuje temat, lecz radzę popracować na logiką.

1

Na takim etapie, trudno powiedzieć. Jesteś młody, masz mało doświadczenia, to jasne, że się dopiero uczysz. Dodatkowo, to nie musi być problem z ogarnianiem programowania samego w sobie, bo często jest problem ze specyfikacją wymagań i trzeba się nauczyć dopytywać tak, żeby siadając do pracy wiedzieć, że już jasne co zrobić (kwestia doświadczenia). Bardzo rzadko zdarza się, żeby nie trzeba było się coś dopytać, wyjaśnić, itd. Natomiast też często spotyka się, że ludzie pracują zasadniczo na oślep (pewnie każdemu czasem się zdarza, zwłaszcza jak słabszy dzień). No i wreszcie, każdy projekt ma swoją specyfikę, nauczyć się projektu zwykle trwa co najmniej kilka miesięcy, nawet dla seniora, a co tu mówić o roku doświadczenia. Tak więc nie załamuj się. Jak ci płacą to ci płacą. Poczekaj, poobserwuj, zastanów się co dalej. Na tym etapie naprawdę jest za wcześnie żeby powiedzieć. Jak cię nie wyrzucają to już jest pozytywny sygnał (tym bardziej, że czasy są jakie są i redukcje etatów dopadają i programistów :)).

2
smieszekheheszek napisał(a):

Czy nadaję się na programistę?

Hej! pracuje jako programista juz prawie rok.

To w zasadzie wyczerpuje temat, lecz radzę popracować na logiką.

Do pracy programisty nie nadaje się pewnie z 95% osób, które taką pracę wykonują. Więc jakby każdy, kto się nie nadaje, zrezygnował, to firmom brakowałoby rąk do pracy. Wtedy znowu zaczęłoby się ssanie na programistów i zatrudniane byłyby osoby z ulicy, które umieją napisać Hello World. I znowu wrócilibyśmy do punktu wyjścia, że większość programistów nie nadaje się na programistę.

Morał z tego taki, że to i tak rynek zdecyduje, a że firmy potrzebują usług programistycznych, to są gotowe zatrudniać osoby, które się nie nadają. Więc nie należy siebie zbyt ostro oceniać, bo jeśli ty się nie nadajesz, to tak samo masę innych osób.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1