Zlecenie u klienta, prośba o zerknięcie na część umowy

0

Mam nadzieję, że wątek w dobrym dziale.
Planuję zacząć współpracę u jednego klienta i dostałem dość krótką umowę, która jednak w paru miejscach mi nie pasuje, ale może czasy się zmieniły i teraz to normalka.

Na screenie większości filleru się pozbyłem, ale część też zostawułem dla czytelności. Główne zapisy jakie mi się nie podobają to:

  1. Paragraf 1 punkt 5. 2 godziny czasu na odpowiedź brzmi jakbym miał dyżurować jak pies 24/7, a jak wyjdę na spacer do lasu i nie zobaczę wiadomości to już łamię umowę.

  2. Cały paragraf o poufności. Zapis dość ogólny a kara 20k za każde jego złamanie

  3. Paragaf 5 punkt 2. Skoro umowa jest dość rygorystyczna i nasycona karami to dla zachowania symetryczności bym zaproponował, że prawa autorskie przechodzą w momencie otrzymania przelewu. Sensowne?

  4. Paragraf 6 punkt 6. Brzmi jakbym miał zostać uwięziony na rok jeśli zadania będa rozpisane na rok.

    To te punkty co mi się rzuciły w oczy, jak jeszcze coś wygląda słabo to prosiłbym o informację, żeby się w coś brzydkiego nie władować :)

    Z góry dziękuje

image (2).png

1

Paragraf o poufności to raczej standard. Raczej nie złamiesz go przypadkowo. Ew można to znegocjować ze „stwierdzonego” na „udowodniony”. A nawet jeśli nie to i tak nikt nie może tak o z czapy stwierdzać, że złamałeś poufność i masz płacić 20k. Finalnie i tak i tak muszą przedstawić dowody przed sądem.

Swoją drogą złamałeś go w momencie wklejenia tej umowy xD

Punkt ze świadczeniem usług po wypowiedzeniu imo nieakceptowalny, bo możesz utknąć na bardzo długo.

Punkt z oncallem również jest zbyt ogólny i trzeba go sprecyzować w jakich godzinach ma dotyczyć.

0

Według mnie, takich umów się nie negocjuje tylko od razu odrzuca.

Takie zapisy wskazują, że w firmie jest coś mocno nie tak.

Dodatkowo zadaj sobie pytanie, jaki procent dobrych specjalistów podpisało taką umowę, a jaki procent osoby, które nie mogły znaleźć innego zatrudnienia.

1

Ja powiem tak jak się mówi o rzeczach typu odszkodowania to od razu trzeba ustalić jaki jest wymiar takiego odszkodowania. Zgoda na więcej niź x3 miesięczne wynagrodzenie (czyli jak w UoP) to bycie frajerem. Nigdy nie wiesz czy 2 strona nie okaże się januszem i potem będzie ciebie ścigać za to że ktoś im bazę shackował bo hasło było 123456...

6/6 jest bez sensu, jak kończymy współpracę to kończymy i elo...

Punkt 3 brak kary za nie zapłacenie w terminie, trzeba od razu powiedzieć odsetki ustawowe za każdy dzień zwłoki. W przypadku opuźnienia miesięcznego prawo do natychmiastowego zerwania umowy i zaprzestania świadczenia usług.

2/1 - ile tych godziń x2 etat?

Ja PRDL nie chcę nawet czytać tych wypociń, ktoś cię robi w H, weź idź do normalnej firmy bo potem będziesz jednym z tych co pytają jak się bronić w sądzie...

0

P.S.

W tych umowach B2B które są jako optymalizacja podatkowa, to bądźmy szczerzy jak ktoś podpisuje coś z karami to i tak jest w miarę bezpieczny bo jego praca to "ukryty etat" i jakby przyszło co do czego to w sądzie linia obrony będzie szła tak:

  • ja pracowałem tak naprawdę na etacie, a b2b było jako opytamlizacja podatkowa
  • pracowałem dla tej jednej firmy, w jej biurze, korzystając z jej sprzętu, płacono mi za urlop, miałem nawet benefit "pracowniczy" luxmed :P
  • przez ten czas pracy moim mgr był ten a ten i on ustalał podwyżki, urlopy itp.
  • nie mogłem podnająć nikogo do wykonywania tej pracy
  • cały dochód z ostatnich 3 lat jest z tej jednej firmy, wymiar czasu pracy był 40h tygodniowo
    Dobry przykład: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-uznanie-umowy-b2b-za-umowe-o-prace-jakie-konsekwencje-sie-z-tym-wiaza

I pozamiatane, z b2b robi się etat i tyle jeśli chodzi o te mega kary. A nie przepraszam kary będą ale dla firmy za zaległe ZUSy sr..sy...

Inna sprawa jak się pracuje zdalnie, bez urlopów i masz umowę z firmą zagraniczną - wtedy to już biznes i nie ma zmiłuj. Na JDG odpowiada się całym swoim majątkiem. Więc tutaj nie należy się godzić na słabe zapisy w umowach. W tym wypadku odżałowujesz trochę kasy i idziesz do prawnika żeby zapewnić sobie miękkie lądowanie jakby przyszło co do czego, lub idziesz w z o.o. i pełną księgowość (która ponoć nie jest taka straszna a droższa tylko minimalnie).

0

U mnie ukrytego etatu nie ma, nie jest to mój jedyny klient dlatego właśnie tutaj przylazłem bo może już ludzie zaprawieni w bojach. Jest dokładnie jak mówisz, 1,5 roku byłem na ukrytym etacie w jednej firmie i podpisałem totalny syf bo wiedziałem, że ja mam więcej haków na nich niż oni na mnie. Tutaj tego nie ma więc lampka mi się zapaliła.

Nic to, lece negocjować, dzięki wszystkim co odpisali :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1