Przejście z umowy zlecenie na B2B

0

Hej,
aktualnie jestem zatrudniony na umowę zlecenie. Byłem u księgowego i poinformował mnie, że być może nie będą mnie obejmowały jakiekolwiek zniżki, które występują przy pierwszym założeniu firmy jednoosobowej z uwagi na to, że umowa b2b byłaby na tego samego pracodawcę - dla pewności będzie weryfikował.

Trochę poczytałem i w przepisach mówią że taka sytuacja występuje tylko wtedy, gdy byłbym zatrudniony wcześniej na etat czyli umowa o pracę. Nigdy wcześniej nie podpisywałem z tym pracodawcą UoP, ani nigdy nie miałem firmy.

Jak to wygląda z punktu prawa? Należą mi się zniżki w takim wypadku? Jeśli tak, to czy złodzieje mogą się później dopier***lić i szukać dziury w całym tylko dlatego, że otrzymuję wynagrodzenie od tego samego pracodawcy co był na umowie zlecenie? Jak to wszystko wygląda?

Dzięki za wszystkie rady i informacje.

9

Jeśli tak, to czy złodzieje mogą się później dopier***lić i szukać dziury w całym tylko dlatego, że otrzymuję wynagrodzenie od tego samego pracodawcy co był na umowie zlecenie?

To nie jest dopi**lanie i szukanie dziury w całym, ale pilnowanie przepisów.
Rolą urzędnika czy pracownika skarbówki nie jest ocenianie, czy dany zapis jest sensowny i sprawiedliwy - od tego mamy sądy oraz ustawodawcę. W razie kontroli, jeśli stwierdzi naruszenie przepisu, to naliczy wszystkie zaległe składki, podatki i inne rzeczy, z których bezpodstawnie skorzystałeś. Jak już mamy kogoś nazywać złodziejem to raczej osobę, która korzysta z ulg i zwolnień, chociaż nie jest do nich uprawniona :P

A co do samego pytania - albo coś się zmieniło w ramach Nowego Wału - wtedy proszę, wrzuć informację, sam się chętnie dowiem, albo księgowy nie ma racji (aczkolwiek - plus dla niego, że nie idzie w zaparte, tylko chce to zweryfikować). W każdym razie - o ile coś się ostatnio nie zmieniło (a nic o tym nie słyszałem) to jedynie umowa o pracę jest przeciwwskazaniem:

https://www.ifirma.pl/blog/wspolpraca-z-bylym-pracodawca-a-ulga-na-start-i-preferencyjny-zus.html

osoba, która rejestruje działalność gospodarczą po raz pierwszy albo po przerwie 60 miesięcy chcąca skorzystać z ulgi na start i ZUS preferencyjnego nie może prowadzić działalności na rzecz byłego pracodawcy, u którego w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym pracowała na umowie o pracę i wykonywała czynności wchodzące w zakres obecnie wykonywanej działalności gospodarczej.
[...]
Zgodnie z przepisami tylko umowa zawarta w ramach stosunku pracy pozbawia przedsiębiorcę prawa do możliwości opłacania niższych składek ZUS. Inne umowy, zawarte w trybie umów cywilnoprawnych, takich jak umowa-zlecenie czy umowa o dzieło nie pozbawiają prawa do stosowania ulgi na start lub opłacania preferencyjnych składek ZUS.

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-skladki-zus-w-razie-wspolpracy-z-bylym-pracodawca

wspomniane przywileje nie przysługują osobom wykonującym działalność gospodarczą na rzecz byłego pracodawcy, dla którego przed dniem rozpoczęcia działalności gospodarczej w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym wykonywały w ramach stosunku pracy lub spółdzielczego stosunku pracy czynności wchodzące w zakres wykonywanej działalności gospodarczej.
[...]
Należy tu wyjaśnić, że za byłego pracodawcę w świetle przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uznaje się zakład pracy, na rzecz którego dana osoba świadczyła pracę w ramach stosunku pracy przed dniem rozpoczęcia prowadzenia działalności, a także takiego, z którym nie rozwiązano stosunku pracy

https://www.zus.pl/baza-wiedzy/biezace-wyjasnienia-komorek-merytorycznych/firmy/-/publisher/details/1/-maly-zus-plus-w-2021-r_-wyjasnienia-z-przykladami/2723907

Nie skorzystasz z tej ulgi, jeśli [...] wykonujesz dla byłego bądź obecnego pracodawcy to co robiłeś dla niego jako pracownik w bieżącym lub poprzednim roku kalendarzowym

https://www.systim.pl/wspolpraca-z-bylym-pracodawca-a-ulga-na-start-i-preferencyjny-zus

Co do zasady, wspomniane obostrzenia dotyczą tylko sytuacji, gdy obie strony współpracy wiążę lub wiązała w niedalekiej przeszłości umowa o pracę. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby nowy przedsiębiorca zdecydował się na współpracę ze zleceniodawcą, z którym łączy go lub łączyła umowa cywilnoprawna (np. zlecenie, o dzieło). W takim przypadku bowiem przysługuje mu możliwość korzystania z określonych ulg i przywilejów na normalnych zasadach, jakie obowiązują w przypadku każdego nowego przedsiębiorcy.

0

@cerrato: Ok, trochę mnie pocieszyłeś, ale znalazłem tez coś takiego

"Poniżej wskazano na te zasadnicze kwestie, które mogą przysparzać stronom trudności przy określaniu na nowo zasad współpracy, jednakże w tym miejscu sygnalizujemy, iż mając na uwadze zmiany w ordynacji podatkowej, aktualne orzecznictwo „zusowskie”, jak i planowaną tzw. klauzulę unikania opodatkowania, zawarcie umowy o świadczenie usług z osobą, która była pracownikiem (lub „pracowała” na podstawie umowie zlecenia) w miejsce umowy o pracę, czy też zlecenia, która tylko ze względu na to zatrudnienie i to w uzgodnieniu z pracodawcą, zdecydowała się na przejście na „samozatrudnienie” i wpisała się tym samym, jako przedsiębiorca do CEIDG, a przy tym nie wychodzi z ofertą na rynek ze swoimi usługami, wystawia faktury raz w miesiącu dla jednego przedsiębiorcy (a byłego pracodawcy), a nadto wykonuje umowę w tym samym miejscu pracy co uprzednio, przy użyciu narzędzi pracy byłego pracodawcy, to taka czynność może być uznana jako czynność dokonana dla pozoru, a więc czynność „sztuczna”. Prowadzić to może bezpośrednio do uznania, ze w rzeczywistości jest to stosunek zawarcia umowy na zasadzie art. 750 k.c. lub powstał stosunek pracy dla uzyskania korzyści podatkowej."

https://mikroporady.pl/instrukcje-i-regulaminy/instrukcje/jak-uniknac-pulapek-dotyczacych-umowy-zlecenia-samozatrudnienie

Generalnie to

nadto wykonuje umowę w tym samym miejscu pracy co uprzednio, przy użyciu narzędzi pracy byłego pracodawcy

można łatwo uniknąć, ale reszta niekoniecznie.

3

Fajnie, jakby dali jakiś link do przepisu/wyroku/czegoś bardziej oficjalnego - bo na razie to jakaś jedna strona tak twierdzi i daje ogólniki w stylu zmiany ordynacji podatkowej, aktualne orzecznictwo i planowaną klauzulę unikania opodatkowania. Ciężko mi się odnieść. Jak pisałem wcześniej - dotychczas było jasno wskazane, że jedynie stosunek pracy stanowi przeszkodę, ale być może coś się zmieniło. Tylko - fajnie, jakby to poparli jakimiś konkretnymi paragrafami, ustawami, linkami do orzeczeń itp.

Poza tym to w tym podlinkowanym artykule bardziej (w mojej ocenie) chodzi nie o fakt przejścia ze zlecenia na B2B, co raczej o samo podważenie B2B jako zakamuflowanego etatu. A to jest inna sprawa, niezwiązana z głównym pytaniem tego wątku :P Chodzi o to, że cały czas jest nagonka (aczkolwiek - póki co to na szumie medialnym się kończy) na pozorowanie B2B, gdzie tak naprawdę jest to etat, ale inaczej rozliczany. I do tego można zastosować te przesłanki jak praca pod nadzorem zleceniodawcy, na jego sprzęcie, wystawianie jednej faktury miesięcznie itp.

przy użyciu narzędzi pracy byłego pracodawcy

No ale skoro byłeś na zleceniu, to nie miałeś przecież pracodawcy, ale Zleceniodawcę, więc ten przepis nie ma zastosowania :D

0

@cerrato: Kurde już sam nie wiem. Niby to co piszesz ma sens. Z tego by wychodziło, że żadne z podanych moich obaw nie powinny mieć zastosowania i bez problemu powinienem móc być zatrudniony na b2b ze wszystkimi należącymi mi się zniżkami ze względu na pierwsze założenie firmy.

Najlepiej zapytałbym się prawnika o to, ale nie wiem gdzie i pewnie do tego jeszcze wykasuje tysiące za głupią informację -.-

2

Zmień dla pewności przy okazji pracodawcę. Problem solved

3

Najlepiej zapytałbym się prawnika o to, ale nie wiem gdzie i pewnie do tego jeszcze wykasuje tysiące za głupią informację -.-

To jest taki śliski temat - na pograniczu prawa i księgowości. A co do samej księgowości - pytanie, czy gadać z księgową, czy doradcą podatkowym. Może najlepszą opcją byłoby zgłoszenie się do jakiejś kancelarii prawno-księgowej, gdzie nad tematem pochyli się razem jakiś zespół złożony z księgowych i prawników.

Tysiąca taka przyjemność nie powinna kosztować (no chyba, że wybierzesz usługi kancelarii), ale zastanów się, ile zapłacisz, jak po kilku latach wpadnie kontrola i Ci będa kazali zapłacić zaległe składki ZUS za minione kilkadziesiąt miesięcy. To będzie kilkadziesiąt albo i ponad 100k, więc ryzyko jest duże.

0

@obscurity: szkoda zmieniać pracodawcę który przynajmniej raz w roku daje podwyżkę i nie muszę się o nią prosić... do tego praca zdalna. Jak na razie za dużo pozytywów. Ktoś powie.. idź do warszawy/czy innego dużego miasta i dostaniesz 50% więcej na start niż masz teraz. No tak. Dostanę, ale nikt nie bierze pod uwagę dużo droższego życia tam, a nie wszystkie firmy dadzą zdalne nowo zatrudnionemu pracownikowi :)

@cerrato: Napisze do jakiegoś biura prawno-księgowego i zobaczymy co odpiszą. Ale z tym B2B i jedną faktura byłaby trochę prawda, bo jakby nie patrzeć wystawiałbym fakturę tylko dla tego samego pracodawcy co teraz mam umowę zlecenie. Ale czy w ten sposób nie działają dziesiątki, jak nie setki tysięcy firm jednoosobowych?

2

Ale z tym B2B i jedną faktura byłaby trochę prawda, bo jakby nie patrzeć wystawiałbym fakturę tylko dla tego samego pracodawcy co teraz mam umowę zlecenie. Ale czy w ten sposób nie działają dziesiątki, jak nie setki tysięcy firm jednoosobowych?

Tak, to się dzieje. ALE tak samo wiele osób zbiera lewe faktury za paliwo od rodziny, nie wystawia faktur (albo na zaniżoną kwotę, a resztę dajesz hydraulikowi do ręki), na papierze płaci minimalną a reszta w kopercie i tak dalej. Ogólnie - dzieje się tak, wiele osób (znaczy - firm) tak działa, ale nie jest to zgodne z przepisami i jest ryzyko wpadki. Zwłaszcza, że nie wiemy, czy za chwilę PiS nie poprzestanie (jak ostatnie kilka razy - np. słynny test przedsiębiorcy) na straszeniu i rzeczywiście zacznie coś robić. Bo dla tej partii prywaciarz to wróg, pasożyt i szkodnik, z którym trzeba walczyć :/ A wtedy - jak się zacznie systemowa nagonka na takich jak Ty, to możesz mieć duży problem.

I co zabawne - problem wcale nie będzie wynikać z tego, że dla obecnego zleceniodawcy wcześniej pracowałeś na zleceniu :D

1

@cerrato: to co.... mam zostać na zleceniu? Nie warto pchać się w B2B? Bo już sam nie wiem.To, że aktualnie rządząca parta to idioci i dążą do socjalizmu (druga komuna) to nic dziwnego. Na to się godzi większość obywateli (co widać po sondażach). Ważne, że państwo "daje". Ale nie wchodźmy w te tematy bo szkoda nerwów. Może ludzie obudzą się jak będą żreć gruz.

0

Pozostawanie na zleceniu to jakaś masakra. Ma to jeszcze sens jak jesteś studentem i mieszkasz z mamusią, albo jak dopiero zaczynasz, to pierwsza praca i zrobisz wszystko, żeby się wbić w branżę i zdobyć doświadczenie. Ale tak poza tym to jest jakaś pomyłka.

Dowiedz się, czy nie ma opcji pracy u nich na UoP, może to będzie lepsza alternatywa? Wprawdzie na B2B jesteś finansowo do przodu, ale obecna niepewność jest niepokojąca, nie wiadomo, co władzy strzeli do głowy. A jeśli idziesz w to B2B to z głową - trzeba skonstruować odpowiednio umowę, żeby nie było w niej zapisów dających podstawę domniemywać, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy. Do tego dobrze jest dogadać się z kimś (jacyś koledzy, albo np. Twój pracodawca może ma jakiś podmiot powiązany) żeby wystawiać co miesiąc nie 1, ale chociaż 2-3 faktury. To też mocno zmienia postrzeganie takiego B2B w razie kontroli - nie wisisz na jednym zleceniodawcy, ale masz paru klientów.

0

@cerrato: jest albo b2b, albo umowa zlecenie. UoP nie ma szans, bo nie ma odpowiedniej struktury w firmie. On tez defacto ma firmę jednoosobową. Jeden ze znajomych w pracy np. od 6 lat w 95% wystawia fakturę tylko jednej osobie, czyli mojemu pracodawcy i jak na razie problemów nie miał. Ale tak jak mówisz.. Z aktualnym rządem, który dąży do zniszczenia prywatnych firm to nigdy nic nie wiadomo.... Musiałbym zasięgnąć opinii prawnika jak to wygląda i jak to ewentualnie bezpiecznie obejść, aby nie było problemów.

Pewnie na razie zostałbym na UZ ale, że państwo przez nowy ład kradnie mi nie małe pieniądze w porównaniu z tym co miałem w tamtym roku to pomyślałem właśnie o przejściu na B2B.

0

od 6 lat w 95% wystawia fakturę tylko jednej osobie, czyli mojemu pracodawcy i jak na razie problemów nie miał

A wujem Staszek jak się wódka skończy to wsiada za kierownicę i jedzie 2 wioski dalej do sołtysa po bimber. Robi tak 20 lat i jeszcze nie było problemów z tego powodu ;)

Nieco poważniej - wiem o co chodzi, wiele osób tak robi i zazwyczaj się udawało. Ale po pierwsze - akurat Ty możesz mieć pecha, a po drugie - jak napisałem, teraz jest taki dziki czas, że nie wiemy, co odwali naszym ministrom. A nie ma wątpliwości, że "biznesmeni" są dla nich wrogiem, walczą z klasą średnią.

Raczej się zastanów - może np. jakieś fakturowanie tego kolegi także, żeby było coś więcej niż 1 faktura miesięcznie?
Poza tym - w umowie żadnych zapisów o płatnych dniach wolnych, informacja o pełnej dowolności godzin i miejsca świadczenia usług (a że będziesz chciał pracować codziennie 8-16 to już Twoja wolna wola) itp. Temat do przegadania z prawnikiem - w zakresie analizy umowy.

1

Załóżmy najgorszy scenariusz. Pracujesz przez 2 lata na niższym zusie, dostajesz kontrolę i zwracasz niższy zus + odsetki. Nie wiem ile dokładnie jest tego zusu, ale raczej 30k nie przekroczysz. @cerrato wspomina o jakimś procesie czy coś. Obstawiam, że czynny żal by pewnie wystarczył i zwrot hajsu. Za 5 lat to będzie tyle ile jeden bochenek chleba.

Kontrola zus to nie jest koniec świata. Wiele firm ma takie kontrole i jeszcze więcej ich w ogóle nie ma. Gdyby każda kontrola kończyła się odsiatką albo bankructwem to wszyscy by robili na czarno. Apeluję o nie sianie paniki. B2b to jest dobra umowa i przede wszystkim pozycjonuje Cię dużo lepiej na rynku niż umowa zlecenie lub uop bo możesz wystawić fakturę komukolwiek na świecie bez pośredników. Ale jeżeli bardziej opłaca Ci się jeszcze umowa zlecenie i masz pewnego klienta to ja bym to kontynuował dopóki płacisz niższe podatki. Zapłaconych podatków nikt Ci już nie zwróci. One już zostały zabudżetowane na budowę nowego pałacu tvpis.

0

Apeluję o nie sianie paniki. B2b to jest dobra umowa

Zgadza się, bardzo wiele osób tak działa i (póki co) bez większych (żadnych?) konsekwencji. Co nie zmienia faktu, że nie sieję paniki, tylko staram się uświadomić kolegę, z czym to może się wiązać. To trochę jak z zabiegiem w narkozie - codziennie są ich robione tysiące, ale zawsze lekarz informuje, że powinno być OK, ale jakby Pan umarł, to proszę się nie zdziwić ;)

0

@twoj_stary_pijany: no właśnie ze przez nowy ład nie opłaca mi się umowa zlecenie :( Już za sam grudzień straciłem względem poprzedniego roku (ta sama liczba godzin) 392 zł... Przy 150h (bo pracuje 7.5h dziennie a tyle wynosi minimalny czas pracy, ale zazwyczaj to w graniach 150-165h - zależnie od tego jak długi jest miesiąc) będę tracił gdzieś 700 zł... to jest bardzo dużo a z tego co wiem nie zostanie mi to zwrócone w rozliczeniu podatkowym (tym rocznym).

@cerrato: Nie mam płatnych dni wolnych nawet na UZ :p Ale to mi nie przeszkadza, bo jednak wynagrodzenie wyższe więc generalnie wychodzę na to samo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1