Kontrowersyjne lub niekorzystne zapisy um. B2B

1

Witam.
Co sądzicie o następujących zapisach w umowie B2B. Chodzi mi o to czy można im ufać czy się wystrzegać. Ja mam wrażenie że to drugie. A jeśli zmienić te zapisy to na jakie?

-Wynagrodzenie Wykonawcy może ulec zmianie (zmniejszeniu lub zwiększeniu) jeśli zaistnieją ku temu powody takie, jak złe lub dobre efekty świadczenia usługi, niska jakość wykonywanej usługi (np. powtarzające się dostarczanie wadliwego kodu źródłowego), bardzo wysoka lub bardzo niska efektywność. Decyzja o zmniejszeniu wynagrodzenia wymaga uzasadnienia. Podstawą decyzji o zmniejszeniu wynagrodzenia może być także opinia podmiotów z którymi Wykonawca kontaktował się w imieniu Zamawiającego, w szczególności w zakresie faktycznych umiejętności i doświadczenia Wykonawcy, dbałości o jakość świadczonej usługi i utrzymywania prawidłowej komunikacji.

-Strony zobowiązują się do zapłaty kar umownych w terminie nie dłuższym niż 14 dni od dnia otrzymania informacji o ich naliczeniu. Zamawiający zastrzega sobie prawo potrącania kar umownych z wynagrodzenia Wykonawcy.

4

Brzmi jak jakiś srogi janusz soft. Ja bym personalnie próbował usunąć ten zapis o zmniejszaniu wynagrodzenia, bo nie po to się rekrutowałem, firma mnie sprawdzała, żeby teraz bawić się jak dzieci i sobie nie ufać i jakieś szarady z pomniejszaniem wynagrodzenia twojego robić. Brzmi jak backdoor do tego, żeby ci uwalić pensję. Powiedz im, żeby wywalili ten zapis albo olej ich.

0
Uśpiony wiosenny but napisał(a):

Brzmi jak jakiś srogi janusz soft. Ja bym personalnie próbował usunąć ten zapis o zmniejszaniu wynagrodzenia, bo nie po to się rekrutowałem, firma mnie sprawdzała, żeby teraz bawić się jak dzieci i sobie nie ufać i jakieś szarady z pomniejszaniem wynagrodzenia twojego robić. Brzmi jak backdoor do tego, żeby ci uwalić pensję. Powiedz im, żeby wywalili ten zapis albo olej ich.

Ok, a ten zapis o karach umownych? Moim zdaniem to jeszcze gorsza mina.

49

Jak dla mnie podpisanie tego ścieku = wejście na minę. Szukałbym innej firmy.

1

No, powiem wam że się zadziało w sprawie tej współpracy, firma odstawiła niezłą "chamówę", nazwy firmy nie mogę podać ale podam treść co odstawili:

Wiec tak, najperw napisałem firmie coś takiego:

Cześć.

W nawiązaniu do draftu umowy B2B którą od was dostałem miałbym kilka uwag co do kilku ważnych dla mnie zapisów.
Zwłaszcza chodzi o "paragraf 4" - punkty 7 i 9. No to jest coś absolutnie nieakceptowalnego przeze mnie.
Generalnie są to zapisy asymetryczne, tzn takie, że jedna strona ma świetnie zabezpieczone swoje interesy a druga słabo, bardzo to tutaj widać.
Widać to w ptk. 7, że jest to dla was szeroka do interpretacji „furtka”, aby w łatwy sposób próbować pod byle pretekstem zmniejszać pracownikowi wynagrodzenie.
Nie mniej jednak mam nadzieje że znajdziemy jakieś porozumienie, ale te zapisy muszą się zmienić, sugerowałbym je w całości usunąć.

Po wysłaniu przeze mnie powyższej wiadomości pewna szanowna i decyzyjna Pani z tej firmy odpisała tak:

przekaż Twoje uwagi do naszego prawnika.
Pozdrawiam

No i co odpisałem to coś co w sumie przekreśliło współpracę z firmą i dobrze bo widać jakie mają standardy.

Co o tym myślicie?

1
StormAngel napisał(a):

Po wysłaniu przeze mnie powyższej wiadomości pewna szanowna i decyzyjna Pani z tej firmy odpisała tak:

przekaż Twoje uwagi do naszego prawnika.
Pozdrawiam

A przekazała kontakt do tego ich prawnika? Jeśli tak, to spoko. Jak nie, to nie spoko xd

3

Jak dostaję umowę taką to zawsze rezygnuje i nie negocjuje zapisów. Dla mnie jak firma wyskakuje z taką umową jest skreślona. Nawet jeśli zgadzają się wykreślić. To jest taka lampka ostrzegawcza, że może być inny syf tam :p

3

w ogole bym nie negocjowal i nie podejmowal dalszych rozmow z ta firma

1

To słabo, że nie negocjujecie, mi się udało wpisać do umowy limit odpowiedzialności którego wcześniej nie było, wiec spora zmiana.

3
ralf napisał(a):

To słabo, że nie negocjujecie, mi się udało wpisać do umowy limit odpowiedzialności którego wcześniej nie było, wiec spora zmiana.

Negocjujemy ale wszystko zależy jaką umowę dają na początku. To co autor wątku przedstawił to jakaś mega januszerka. W ogóle nie powinni nawet proponować takich zapisów.

3

@ralf: Po co tracić czas na negocjacje, jak ktoś wyskakuje w umowie z zapisem "zapłacimy ci, albo nie zapłacimy, ale wtedy napiszemy jakieś uzasadnienie"? Owszem, można negocjować, jak widzisz, że druga strona chce podpisać umowę w dobrej wierze. Z tych zapisów przecież wali na kilometr januszexem.

0
  1. Brak wypłaty wynagrodzenia za niewykoannie roboty - OK
  2. Kary za umyślne złamanie zasad poufności czy zdrowego zakazu konkurencji - OK
  3. Odszkodowanie (nie kara!) za spowodowanie szkód umyślnym działaniem lub wynikającym z rażącego zaniedbania albo porzuceniem zadań - OK

wszystko co ponad powyższe i co ponad kodeks cywilny jest nieakceptowalne

2

Abstrahując od kuriozalnej sytuacji, którą tu opisujesz. Skrajnie dziwne dla mnie jest, gdy programista szuka roboty za 15 czy 20k i szkoda mu kilka stówek na omówienie umowy z prawnikiem.

Ostatnio płaciłem 300 zł za sprawdzenie umowy, chociaż nawet jeśli zapłacisz 1000 czy więcej, to jest to dobra inwestycja.

Warunek jest taki, że już niemal wszystko jest dogadane, zarówno po Twojej stronie, jak i po stronie firmy.

Znane są przypadki gdzie umowę podpisuje osoba, która nie ma pełnomocnictwa firmy, ale jest np dyrektor HR. Formalnie nie ma prawa nawiązywać relacji biznesowych, ale to robi i nikomu to nie przeszkadza. A jak taki Janusz soft upada, to nie ma jak odzyskać zaległej kasy.

Ekstremalny przypadek, ale warto dbać o detale w umowach.

Prawnik wiele ciekawych informacji może Ci podać albo sam wiele zweryfikuje za Ciebie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1