Czy exp na stażu jest gorszy?

0

Cześć,

mam rozkmine po usłyszeniu parę opinii od kolegów, a mianowicie czy exp stażowy jest jakiś gorszy w porównaniu do np juniora?

Sprawa wygląda tak że jestem na stażu w dużym korpo, które ma taką politykę, że między stażysta i regularem właściwie nic nie ma, od różnych osób wiem, że często jako stażyści już wykonywali na spokojnie zadania na poziomie juniora albo ponad po dłuższym pobycie tam.

Ale słyszałem opinie, że exp ze stażu jest wart tak w sumie nie do końca w porównaniu na przykład do Juniora i w sumie nie wiem z czego to wynika i dlaczego miałoby tak być, mam na przykład znajomego który był na stazu w Amazonie 2 lata, przeszedł na Juniora do innej firmy, ale to z powodu trochę zamkniętego ekosystemu Amazona i patrząc po jego kolegach juniorach on klepie już taski na poziomie mida i pewnie go tam wrzuca po okresie próbnym, ale rekruterzy też mu mówili i kręcili nosem, że no niby exp jest, ale ze stażu.

Jak to jest w sumie? No u mnie jest słabo o tyle, że finansowo nie jestem wynagradzany odpowiednio dopóki nie wbije na odpowiedni poziom przez brak juniora w firmie, ale czy rzeczywiście rekruterzy patrzą na to w ten sposób, że exp na stażu jest gorszy?

Bo jeżeli tak to w sumie nie warto raczej siedzieć długo w korpo i liczyc, że w końcu Cie wrzuca na mida tylko zmieniac raczej szybko na juniora

3

Wystarczy sobie w CV zamienić staż na junior developer i tyle xd HR zadowolony, Ty zadowolony, a przecież nie będą pytać o nazwę stanowiska. Co najwyżej przy bardziej ambitnych background checkach będą oczekiwać formalnych potwierdzeń umów.

4

Jeżeli rzeczywiście tam klepiesz kod i pracujesz to w sumie ja bym wpisał stanowisko jako developer i tyle xD
Ja nigdy nie wpisywalem do CV tytułów.

0

Podepnę się, a co jak np. na takim stażu czy juniorskiej pozycji robi się 1/2 etatu - czy miesiąc takiej pracy liczy się jako miesiąc do expa czy przeliczają to i jako 1/2 miesiąca?

3

Dla mnie tytuły nigdy wartościowe nie były, sam byłem na stażu/praktykach bez żadnego tajtla, ale co do obowiązków to oczywiście będziesz miał inne. Na prawdziwym stanowisku będą wymagać od Ciebie kapkę więcej, co przekłada się na wyższy skill - nabyty lub posiadany.

Także staże w mojej opinii są gorsze, kapkę niż prawdziwa praca, ale nie ze względu na tytuł, tylko na rozwój.

2
randomize111 napisał(a):

Podepnę się, a co jak np. na takim stażu czy juniorskiej pozycji robi się 1/2 etatu - czy miesiąc takiej pracy liczy się jako miesiąc do expa czy przeliczają to i jako 1/2 miesiąca?

Nikt ci nie każe iść i na dzień dobry się chwalić tym, że robiłeś tylko 1/2 etatu, a nie cały. Po co dawać innym powód do odrzucenia twojej kandydatury albo pretekst do obniżenia wynagrodzenia?

Szczególnie, że to nie jest do końca tak, że jak pracujesz połowę krócej, to uczysz się połowę mniej. Owszem, może jakbyś miał cały etat, to więcej czasu byś sobie pokodował (więc nabyłbyś więcej technicznych skillów), ale kodzenie to nie wszystko. Są pewne stałe elementy pracy programisty, których nie dasz rady przyśpieszyć, bo zależą od innych osób (np. spotkania, dogadywanie czegoś z innymi, czekanie na jakieś decyzje itp.). Więc różnica między 1/2 etatu a całym etatem nie musiałaby być taka duża wcale, jeśli chodzi o to, czego byś się faktycznie nauczył w kontekście pracy komercyjnej.

0
LukeJL napisał(a):
randomize111 napisał(a):

Podepnę się, a co jak np. na takim stażu czy juniorskiej pozycji robi się 1/2 etatu - czy miesiąc takiej pracy liczy się jako miesiąc do expa czy przeliczają to i jako 1/2 miesiąca?

Nikt ci nie każe iść i na dzień dobry się chwalić tym, że robiłeś tylko 1/2 etatu, a nie cały. Po co dawać innym powód do odrzucenia twojej kandydatury albo pretekst do obniżenia wynagrodzenia?

Szczególnie, że to nie jest do końca tak, że jak pracujesz połowę krócej, to uczysz się połowę mniej. Owszem, może jakbyś miał cały etat, to więcej czasu byś sobie pokodował (więc nabyłbyś więcej technicznych skillów), ale kodzenie to nie wszystko. Są pewne stałe elementy pracy programisty, których nie dasz rady przyśpieszyć, bo zależą od innych osób (np. spotkania, dogadywanie czegoś z innymi, czekanie na jakieś decyzje itp.). Więc różnica między 1/2 etatu a całym etatem nie musiałaby być taka duża wcale, jeśli chodzi o to, czego byś się faktycznie nauczył w kontekście pracy komercyjnej.

A to nie tak że jak firma rekrutuje to chce jakieś umowy z poprzednich firm żeby poświadczyć że ktoś w danym miejscu pracował? Tak to by ktoś mógł sobie pozmyślać ilość expa xd

Jeszcze dodam że do mojego pytania to mi bardziej chodziło nie o pierwszą pracę na pełny etat tylko później jak to liczyć - np. w ofercie masz 2+ lata doświadczenia a miałeś kawałek na pół etatu staż, chyba że w tym wypadku też podobnie

2
randomize111 napisał(a):

A to nie tak że jak firma rekrutuje to chce jakieś umowy z poprzednich firm żeby poświadczyć że ktoś w danym miejscu pracował? Tak to by ktoś mógł sobie pozmyślać ilość expa xd

Nie słyszałem, żeby ktoś chciał umowy i uważam, że jest to niestosowne i niezgodne z prawem - treść umowy stanowi tajemnicę. Pracodawcy należą się co najwyżej świadectwa pracy (ale jak sie okazuje też niekoniecznie) pod warunkiem, że mówimy o UoP, a to rzadko komu grozi na poczatku, studenci dostają UoD/UZ.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1