Większość amerykańskich firm wymaga UoP. Tak, UoP. Zeby to ogarnąć trzeba w polsce założyć spółkę córkę z.o.o która Ciebie zatrudni. Tak działa większość startupów, wynika to z jakichś ograniczeń prawnych jak również z "tuczenia" headcount'u przed IPO (wejściem na giełdę) i ograniczeń prawnych (np. wymagany pracownik a nie kontraktor).
Jak amerykanie już się przenoszą do Polski, to nie są głupi. Zapłacą średnia rynkowa + delta, tak żeby podebrać dobrych pracowników, ale nie więcej. Więc to co możesz oczekiwać to jakieś +20% powyżej średniej rynkowej. Czasami trafi się lepsiejsza firma co daje opcje na akcje, i wtedy można faktycznie ugrać drugą pensję - ale będzie tam duża konkurencja i ciężko będzie się dostać.
Dostać wizę do stanów jest cholernie ciężko.
Praca zdalna z Polski do stanów jest w H męcząca, oni zaczynają dzień pracy gdzieś o 18:00, większość jednak w okolicach 20:00 jest dostępna na zoomach. Miałem już spotkania o 23:00, to jest w H niewygodnie bo psuje najlepszą część dnia czyli feierabend ;)
Generalnie różnica kulturowa Pl <-> USA nie jest duża, ale w podejściu do pracy już tak. Tam trzeba zapier a nie pracować, spora liczba polskich świąt budzi zazdrość, generalnie to nie jest praca gdzie pierdzi się w stołek.