@nowy_kret_2: " tu chodzi o kontrole i szereg zyskow jaki plynie w longermie dla pracodawcy. "
Co do kontroli to nie wiem jak Wy, ale ja gdy pracowałem on-site nie raz na forum siedziałem pół dnia albo spałem w słuchawkach na uszach w fotelu, a jak to ktoś zobaczył i pytał co się dzieje, to mówiłem, że się źle czuję. Tak więc jak ktoś sobie chce drzemkę uciąć to czy to pracując stacjonarnie czy zdalnie i tak to zrobi :-D Inna sprawa, że bez takiej drzemki jak jesteś senny to i tak produktywność do pupy.
Ja się on site więcej opieprzałem niż remote. Jak wyżej wspomniałem, nie potrafiłem się kompletnie skoncentrować w biurze z x osobami.
Większość miała podobnie.
Pamiętam nie raz heheszki na froncie jak to chłop się chwalił, że w danym tygodniu zmienił 2 linijki kodu, a był czwartek załóżmy.
Kontroli brak totalnie. Goście wychodzili sobie na pół dnia załatwiać sprawy urzędowe i nie odrabiali tego w żaden sposób.
Daily wkurzające na maksa, bo inaczej się gada jak masz wszystkie dane na monitorze, jak przy remote, jakieś notatki, tickety, sraty taty, a inaczej jak z pamięci musisz mówić różne rzeczy.
Teraz startuję o 8:00 pracę załóżmy to 8:15-8:20 zaczynam już coś dziobać.
On site to wyglądało tak, że o 7:00 przychodziłem, najpierw kawa w kuchni, na spokojnie, jakieś małe pogaduchy, potem newsy poczytać, jakieś kwejki, jbzd, posprawdzać prywatne maile, jakieś narzekanie w biurze i tak się powoli wchodziło na obroty o 9:00.
Jak pracowaliśmy zazwyczaj biurem do 15:00 to o 14:20 już właściwie nikt nie pracował tylko każdy opowiadał dyrdymały, albo pokazywał "śmieszne" filmiki na jutubie.
Tak o to wyglądała wspaniała praca on site.