Cześć,
Po przygodzie z frontem uznałem, że fajnie by było umieć coś więcej niż tylko zajmować się sprawą wizualną, walidacją formularzy itd. Wtedy za pośrednictwem uczelni pojawił się C#, jak i Java, którą polecił mi znajomy. Spróbowałem obu z tych języków i jako że mam lekkie obrzydzenie do M$ (chociaż na VS super się pracowało), to jednak Java mi trochę bardziej przypadła do gustu, choćby z faktu, iż można przejść na Scale czy też kotlina, jak i troche łatwiej się pracuje z nią na linuxie. Jednak czytam tyle negatywnych opinii o Javie, że ciężko o prace, kandydatów pełno, wszyscy się jej uczą, pełno bootcampowców, że pojawił mi się lekki 'stres' związany z nauką. Znajomy, który pracuje w Krakowie, własnie jako Javowiec, mówi że jak się ją dobrze ogarnia to problemu z pracą nie ma i spokojnie da się ją znaleźć . I żebyście nie zrozumieli ze mam parcie na znalezienie pracy w '12miesiecy' za 15k, bo tak nie jest, bo na prace przyjdzie odpowiedni czas, może i w trakcie studiów. I moje pytanie do was może jest głupie, ale finalnie bez doświadczenia bazując tylko na internecie ciężko mi odpowiedzieć na pytanie - jak wygląda sytuacja w Javie? Czy faktycznie jest tak źle czy, aby się tym nie sugerować i robić po prostu swoje. Plus drugie pytanie trochę z innej beczki, na jakim poziomie należy znać angielski, aby jako programista móc czuć się swobodnie?
Dziękuje za odpowiedzi :)