porada z językiem i poziom angielskiego

0

Cześć,
Po przygodzie z frontem uznałem, że fajnie by było umieć coś więcej niż tylko zajmować się sprawą wizualną, walidacją formularzy itd. Wtedy za pośrednictwem uczelni pojawił się C#, jak i Java, którą polecił mi znajomy. Spróbowałem obu z tych języków i jako że mam lekkie obrzydzenie do M$ (chociaż na VS super się pracowało), to jednak Java mi trochę bardziej przypadła do gustu, choćby z faktu, iż można przejść na Scale czy też kotlina, jak i troche łatwiej się pracuje z nią na linuxie. Jednak czytam tyle negatywnych opinii o Javie, że ciężko o prace, kandydatów pełno, wszyscy się jej uczą, pełno bootcampowców, że pojawił mi się lekki 'stres' związany z nauką. Znajomy, który pracuje w Krakowie, własnie jako Javowiec, mówi że jak się ją dobrze ogarnia to problemu z pracą nie ma i spokojnie da się ją znaleźć . I żebyście nie zrozumieli ze mam parcie na znalezienie pracy w '12miesiecy' za 15k, bo tak nie jest, bo na prace przyjdzie odpowiedni czas, może i w trakcie studiów. I moje pytanie do was może jest głupie, ale finalnie bez doświadczenia bazując tylko na internecie ciężko mi odpowiedzieć na pytanie - jak wygląda sytuacja w Javie? Czy faktycznie jest tak źle czy, aby się tym nie sugerować i robić po prostu swoje. Plus drugie pytanie trochę z innej beczki, na jakim poziomie należy znać angielski, aby jako programista móc czuć się swobodnie?

Dziękuje za odpowiedzi :)

1

Co do Javy w Krakowie, to obecnie sytuacja jest dość średnia, ze względu na pendemię, jeszcze jako doświadczony programista mógłbyś coś dobrego znaleźć, ale jako junior i początkujący, to pewnie dość ciężki start. Już przed pandemią było średnio, jeśli chodzi o juniorów, gdyż konkurencja ogromna. Myślę, że po epidemii lepiej nie będzie, pewnie będzie też znacząca korekta zarobków osób, które tak naprawdę nie umieją dużo, a zarabiały sporo ze względu na kształt rynek i zasiedziane dupogodziny.

Co do języka angielskiego, jest on niezbędny, jeśli chcesz wyjść poza średnią krajową. Jest kilka firm, które są typowo polskie i nie mają zagranicznych klientów i tam faktycznie wystarczy jedynie umiejętność czytania i rozumienia.

Powodzenia :)

0

@JrQ-: Pytam z tego względu, aby coś wybrać sobie do nauki przez okres studiów, a C# i Java to dość powszechne wybory, więc one przyszły mi jako pierwsze do głowy, a dodatkowo że wcześniej uczyłem się frontendowych rzeczy, to wydawało mi się to naturalnym wyborem. Z tym, że ta druga opcja jest dla mnie przyjemniejsza do nauki. Zdaje sobie sprawę, że aktualnie z powodu pandemii jest wyjątkowo ciężko, ale i tak najwcześniej planuje rozglądać się za pracą pewnie za jakiś rok czasu. I troszkę nie wiem jak odebrać Twoją wypowiedz, jako odradzenie, czy raczej taką uwagę do sytuacji. Jeśli nie któryś z tych języków, to co jest jeszcze warte uwagi na rynku polskim? Aplikacje na androida, machine learning (chociaż z tego w Krakowie widze bardzo mało ofert pracy)?

0
JrQ- napisał(a):

pewnie będzie też znacząca korekta zarobków osób, które tak naprawdę nie umieją dużo, a zarabiały sporo ze względu na kształt rynek i zasiedziane dupogodziny.

Jak to ma być zrobione? Każdy dostaje FAANG style coding i kto zalicza na 50% ma kasy 50% itd :)

Z wszystkich z pozytywną oceną roczną wylosują co drugiego z najdłuższym stażem w firmie?

Inne pomysły?

Konkretnie (w Warszawie, Krakowa nie znam) obniżki wynagrodzeń i zwolnienia wyglądają tak, że przychodzą oferty "korona" już nie tylko propozycją pracy a z informacjami, że za samo znalezienie kandydata na asap'ie premia urosła do 5000 albo nawet 7000.

Każdy się boi zmieniać pracę ale kiedy już gospodarka ruszy to opinie są, że nie pójdą negocjować przywrócenie przedkoronawirusowych stawek tylko zmienią robotę. To prawda, znalazło się paru Januszy Zarządzania którzy postawili ultimatum: obniżka stawek już za marzec włącznie.

0

W Polsce jest bieda stąd tyle ludzi chce iść w IT, nawet te 4-5k netto to wybawienie co nie zmienia faktu że to około 1200-1300 euro, a tyle się zarabia przez około dwa, trzy lata doświadczenia. To tylko pokazuje poziom gospodarki kraju, w krajach zachodnich np Belgia, Anglia to taki programista to zwykły korpoludek niczym nie różniący się od innych ludzi.

Pomyśl sobie jak wyrośnie kolejne drugie młode pokolenie w Polsce, Ukrainie chcące programować w Javie za parę lat.

1
arek24 napisał(a):

Pomyśl sobie jak wyrośnie kolejne drugie młode pokolenie w Polsce, Ukrainie chcące programować w Javie za parę lat.

Taki robotnik budowlany w Norwegii zarabia super kasę w porównaniu do polskich zarobków.
Pomyśl sobie jak wyrośnie kolejne drugie młode pokolenie w Polsce, Ukrainie chcące pracować na budowie za parę lat.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1