Cześć,
W skrócie pracuje w korpo. Szefowie wzięli mnie na rozmowę do gabineciku i powiedzieli albo podwyżką od nowego roku albo za rok(większa). Powiedziałem, że dziękuje bo od nowego roku chcę zmienić pracę.
Od razu poleciały miłe teksty bla bla bla i kontr oferta. Podwyżka o prawie 3k netto ale "zostaje do końca przyszłego roku". Czyli taka lojalka lecz bez papierku.
Zgodziłem się.
Teraz czy fair będzie, że będę szukał roboty do momentu gdy nie dostanę od nich papierku? Może trafi się lepsza oferta.