Przebranżowienie

5
lonicram napisał(a):

Nikt nie wie co będzie ze staruszkami którzy mają po 50 lat i w zasadzie bardziej nadają się do bawienia wnuków niż programowania - poza wyjątkami.

Nikt nie wie co będzie z debilami którzy mają po 20 lat i w zasadzie bardziej nadają się do łapania pokemonów niż do programowania - poza wyjątkami.

0
  1. Biznes działa globalnie, w Polsce ulokował tyle miejsc pracy dla specjalistów ilu jest w Polsce razem liczonych specjalistów Polaków i Ukraińców.

  2. Zaliczenie czegoś co się zwie maturą podstawową na ministerialnym poziomie 30% uprawnia do podjęcia studiów na kierunkach ze słowem informatyka w nazwie.

  3. Wzięcie 15 tysięcy kredytu pozwala zaliczyć szybki bootcamp programistyczny.

Punkty 2. lub 3. nie stworzą specjalistów poszukiwanych w punkcie 1.

0
lonicram napisał(a):

. Bardziej niż nadpodaży programistów boję się o zahamowanie zagranicznych inwestycji przez działania obecnego rządu ale na razie nic takiego się nie dzieje.

XD

0

Forma która podkupiła dużego klienta innej firmie w Trójmieście zaoferowała na początek 130 zł netto za godzinę. 22 * 8 *130 = 22 880 zł za 3+ lat doświadczenia. 40 000 na miesiąc netto nie zaoferują, ludzi do pracy nie ma i więcej nie będzie. Więcej inwestycji nie wchodzi do Polski bo nie ma kto produkować software.

0
Plaża Stogi napisał(a):

Forma która podkupiła dużego klienta innej firmie w Trójmieście zaoferowała na początek 130 zł netto za godzinę. 22 * 8 *130 = 22 880 zł za 3+ lat doświadczenia. 40 000 na miesiąc netto nie zaoferują, ludzi do pracy nie ma i więcej nie będzie. Więcej inwestycji nie wchodzi do Polski bo nie ma kto produkować software.

Ta za 3 lata. To jest ściema żeby ludzie cv przysłali, jak przyjdziesz do nich z 3 letnim doświadczeniem to powiedzą że 130 ok, ale z twoim doświadczeniem sa w stanie zaoferować 50 zł na godzine.

0

w UK poza Londynem stawka dla dobrego programisty to 50GBP/1h
w Londynie stawka dla programisty to okolo 80GBP/1h

ostatnio rektuter probowal mi wmowic ze w Polsce zycie jest tansze of 50-70% niz w Niemczech w zwiazku z czym zarobki w Polsce powinny byc proporcjonalnie nizsze.

No kurde, pytam sie na przykladzie czego? Jak elektronika, jedzenie, ubrania, dobra materialne w PL kosztuja tyle samo a nawet i wiecej. Jedyna roznica to cena mieszkani ktore to w PL jest tansze o 1000zl / mc? (pomijajac Londyn)

0
Zakręcony Orzeł napisał(a):
Plaża Stogi napisał(a):

Forma która podkupiła dużego klienta innej firmie w Trójmieście zaoferowała na początek 130 zł netto za godzinę. 22 * 8 *130 = 22 880 zł za 3+ lat doświadczenia. 40 000 na miesiąc netto nie zaoferują, ludzi do pracy nie ma i więcej nie będzie. Więcej inwestycji nie wchodzi do Polski bo nie ma kto produkować software.

Ta za 3 lata. To jest ściema żeby ludzie cv przysłali, jak przyjdziesz do nich z 3 letnim doświadczeniem to powiedzą że 130 ok, ale z twoim doświadczeniem sa w stanie zaoferować 50 zł na godzine.

Luxoft i EPAM nie płacą mniej jak 100 na umowie o pracę więc ludzie nie przeszliby na 50 z jednej bankowej roboty do drugiej. Znowu stówka to taka sobie stawka jak na bank.

0

No spoko, po prostu wiele juz widzialem i nie wierze ze juniorowi(tak 3 lata to junior) ktos tyle zaplaci. To zwykla ppropaganda

0

Czyli twierdzisz, że w Polsce nigdy nie będzie stawek umożliwiających życie i zawsze będziemy robić za 2k brutto na stażach?

0

Ani 60 zl netto ani 130 zl netto za godzine nie daje 2k brutto miesiecznie nie uwazasz. To jest stawka juniora. Reszta to marketing i stawki seniorow albo doswiadczonych regularow.

0

Napiszę to jeszcze raz - większa podaż programistów to dla Polski szansa na lepsze projekty. Lepsze projekty generują inne, niedeveloperskie miejsca pracy bo IT to przecież nie tylko programowanie.

Tak więc nie boję się napływu programistów, boję się tego że to będą mierni klepacze po bootcampach którzy nigdy nie wyjdą poza poziom średniego mida, a typowo polski kod będzie na poziomie typowo indyjskiego.

Znam dwa centra RnD w Polsce, które muszą konkurować jakością z centrami spoza kraju. Obecnie zazwyczaj są z przodu, ale obawiam się, że przy takim tempie rozwodnienia umiejętności na rynku to długo nie potrwa. Już teraz mniejsze firmy mają problemy z znalezieniem pracowników (ot dwie firmy regularnie dzwonią co Trzy-cztery miesiące i pytają czy nie szukam pracy), bo nowi nie spełniają norm jakości. Co będzie za te pięć lat?

0
Zakręcony Orzeł napisał(a):

Ani 60 zl netto ani 130 zl netto za godzine nie daje 2k brutto miesiecznie nie uwazasz. To jest stawka juniora. Reszta to marketing i stawki seniorow albo doswiadczonych regularow.

Ale idąc Twoim tokiem myślenia 'nikt nigdy nie da tyle pensji' właśnie schodzilibyśmy do takich kwot rzędu 2k. Dobrze, że młodsi ludzie widzą, że to i tak stawki 3-4x mniejsze, niż w US/DE/UK i nie dają sobie pluć.

0
wartek01 napisał(a):

Napiszę to jeszcze raz - większa podaż programistów to dla Polski szansa na lepsze projekty. Lepsze projekty generują inne, niedeveloperskie miejsca pracy bo IT to przecież nie tylko programowanie.

Tak więc nie boję się napływu programistów, boję się tego że to będą mierni klepacze po bootcampach którzy nigdy nie wyjdą poza poziom średniego mida, a typowo polski kod będzie na poziomie typowo indyjskiego.

Znam dwa centra RnD w Polsce, które muszą konkurować jakością z centrami spoza kraju. Obecnie zazwyczaj są z przodu, ale obawiam się, że przy takim tempie rozwodnienia umiejętności na rynku to długo nie potrwa. Już teraz mniejsze firmy mają problemy z znalezieniem pracowników (ot dwie firmy regularnie dzwonią co Trzy-cztery miesiące i pytają czy nie szukam pracy), bo nowi nie spełniają norm jakości. Co będzie za te pięć lat?

Za pięć lat rynek upadnie bo Wy elitarni programiści, namaszczeni przez samego Linusa Torvaldsa, naród wybrany Oracle dostaniecie migotania komór patrząc na haniebne czyny programistów, którzy nie chcieli marnować czasu na przeglądanie dupnych tutoriali i było ich stać na naukę.

1

a mówiłem aby wprowadzić licencje to nie... :/

0
n_bie napisał(a):

Ale idąc Twoim tokiem myślenia 'nikt nigdy nie da tyle pensji' właśnie schodzilibyśmy do takich kwot rzędu 2k. Dobrze, że młodsi ludzie widzą, że to i tak stawki 3-4x mniejsze, niż w US/DE/UK i nie dają sobie pluć.

Tak nie daja że pracują za 5k netto xD

1
Kolejna kwestia, że programista pnie się w góre do 30-35 roku życia a w wieku 40-50 lat robi się nieciekawie.

Skąd takie przekonanie, bo ja zamierzam być programistą do 70. Dlaczego robi się nieciekawie?

3
Team Genesis napisał(a):
Kolejna kwestia, że programista pnie się w góre do 30-35 roku życia a w wieku 40-50 lat robi się nieciekawie.

Skąd takie przekonanie, bo ja zamierzam być programistą do 70. Dlaczego robi się nieciekawie?

Nie możesz. Na forum 4porgrammers nie można być programistą po 45 roku życia oraz nie można być programistą po bootcampie. Koniec. Nawet nie próbuj dyskutować, gdyż mamy tu nadreprezentację geniuszy stojących za aktualną polityką Google czy Microsoftu.

0

W tym zawodzie cały czas jest coś do nauki. Jak będziesz miał 25 lat stażu to stwierdzisz że już nie nadążasz i spokojnie zajmiesz się utrzymaniówką albo zostaniesz architektem lub innym data scientis. Nie przejmuj się tak. Nie wszyscy absolwenci zostają informatykami/programistami. To wbrew pozorom ciężki zawód.

1
n_bie napisał(a):
Team Genesis napisał(a):
Kolejna kwestia, że programista pnie się w góre do 30-35 roku życia a w wieku 40-50 lat robi się nieciekawie.

Skąd takie przekonanie, bo ja zamierzam być programistą do 70. Dlaczego robi się nieciekawie?

Nie możesz. Na forum 4porgrammers nie można być programistą po 45 roku życia oraz nie można być programistą po bootcampie. Koniec. Nawet nie próbuj dyskutować, gdyż mamy tu nadreprezentację geniuszy stojących za aktualną polityką Google czy Microsoftu.

Mam 46 lat. Zaczynałem od Pascal-a, potem: Clipper, Delphi, ASP.NET WebForms/C# a teraz próbuję ogarnąć ASP.NET Core 2.0
Nie jest lekko, ale nie poddam się :-)

1

Ludzie ale naprawde musicie cytowc cytaty?? Na moim 5calowym telefonie wygląda to tak:
for(i=0;i<string.lenght;i++) printline(string[i])
Tlumaczac na jezyk wspolczesnych studentow wyglada c****

0
W tym zawodzie cały czas jest coś do nauki. Jak będziesz miał 25 lat stażu to stwierdzisz że już nie nadążasz i spokojnie zajmiesz się utrzymaniówką albo zostaniesz architektem lub innym data scientis. Nie przejmuj się tak. Nie wszyscy absolwenci zostają informatykami/programistami. To wbrew pozorom ciężki zawód.

Jestem informatykiem / programista. Z tym, że bliżej mi do 40-stki. Studia informatyczne zacząłem w wieku 33 lat. Jako inżynier nie wyobrazam sobię sytuacji w której ze wzgledu na wiek nie będę juz mógł byc programistą. Zwyczajnie nie nadaje sie do innych rzeczy, które nie sa programowaniem. Nie chcę być Managerem IT, Adminem i czym tam jeszcze. Programowanie, odkąd kupiłem pierwszy laptop ( 27 lat), zawsze było dla mnie. Dlatego prognozowanie, że w pewnym wieku juz nie mozna być programista jest całkowicie błędne. Wraz ze stażem rosnie zasób wiedzy i umiejetności, a tym samym tak cenne doświadczenie. W związku z tym za 10-15 lat na rynku będą programiści odpowiednio starsi od tych 20-30 letnich. Tak naprawde niewielu ludzi nadaje sie do programowania. Nie wiem jak procentowo, ale wyglada to tak, ze studenci zaczynajacy studia informatyczne w ogóle ich nie kończą. Ludzie po kursach programowania, tez w ostateczności rezygnują z kariery w tym zawodzie.
Wizja wyparcia z rynku ze względu na wiek wydaje się bardzo pesymistyczna i okaże się całkowicie błędna.

0
Zakręcony Orzeł napisał(a):

Tak nie daja że pracują za 5k netto xD

Chyba nawet trochę mniej :-)

1
Zakręcony Orzeł napisał(a):

Wszyscy juniorzy ktorzy teraz tak sie pchaja do it ze wzgledu na przesadzone zarobki w ogloszeniach i w szkolkach programowania kiedys beda na tym samym poziomie wiedzy co ja.

Obstawiam, że większość z nich zmieni branżę, ew. odpuści stricte dev i pójdzie na inne stanowiska w IT typu tester/analityk, zanim zaliczy Twoje 10 lat siedzenia w kodzie.

0
n_bie napisał(a):
Team Genesis napisał(a):
Kolejna kwestia, że programista pnie się w góre do 30-35 roku życia a w wieku 40-50 lat robi się nieciekawie.

Skąd takie przekonanie, bo ja zamierzam być programistą do 70. Dlaczego robi się nieciekawie?

Nie możesz. Na forum 4porgrammers nie można być programistą po 45 roku życia oraz nie można być programistą po bootcampie. Koniec. Nawet nie próbuj dyskutować, gdyż mamy tu nadreprezentację geniuszy stojących za aktualną polityką Google czy Microsoftu.

oczywiście, że możesz, sęk w tym, że bardzo mało jest osób, które zaistniały szerzej niż tylko założenie wątku w dziale kariera, dlatego można założyć, że nie je lekko się przebranżowić...

1
lonicram napisał(a):

Kolejna kwestia, że programista pnie się w góre do 30-35 roku życia a w wieku 40-50 lat robi się nieciekawie. Nikt nie wie co będzie ze staruszkami którzy mają po 50 lat i w zasadzie bardziej nadają się do bawienia wnuków niż programowania - poza wyjątkami.

Serio? Ja współpracowałem z programistami, którzy już nie powinni być w tej branży...

  • Po 30, całe mnóstwo ... sam jestem po 30
  • Byli po 40 albo blisko 40.
  • Po 50, dwie osoby. Jeden świetny, drugi słaby jako programista (ale świetny jako researcher).
  • Po 60. Tuż przed emeryturą. Miał unikalną wiedzę, która akurat była potrzebna i wszyscy się cieszyli, że go mają na pokładzie (System Z).
  • A także z inżynierem ze stanów, który już dawno powinien być na emeryturze, bo jak dla mnie ma z 70+, ale dalej klepie kod. Jeżeli chodzi o jego działkę to jest naprawdę dobry.

Moim zdaniem w Polsce nie ma starszych programistów z zupełnie innych powodów. Stawki programistów nie osiągały takich poziomów jak teraz, więc Ci w końcu wybierali inne ścieżki kariery. Z tego co słyszałem od starszych kolegów w latach 90 jak się w Polsce coś otwierało to rzadko kiedy centrala pozwalała dotykać kodu. Programiści starszej daty przekwalifikowali się m.i. na managerów niższego i wyższego szczebla, analityków, architektów. Było na nich zapotrzebowanie i brali każdego w miarę ogarniętego. Ktoś musiał zapracować na naszą renomę, aby firmy z zagranicy zechciały u nas zainwestować w R&D, offshoring i outsourcing.

Ja się nie martwię, że mnie kiedyś zastąpi ktoś młodszy. Nie dlatego, że jestem niezastąpiony i nie dlatego, że wierzę, iż rynek będzie się wiecznie rozwijał. Ale dlatego, że mam doświadczenie, odpowiednią i aktualną wiedzę oraz wyćwiczony umysł, którego nie zamierzam zaniedbać :). Niech się martwią Ci młodsi, jak mają dorównać do tych starszych, ciągle rozwijających się.
A nawet jeżeli coś się stanie, trudno, dostosuje się do sytuacji i odnajdę w nowej roli.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0