Pracodawca, a moja "lojalność"

0

Cześć,

Temat wygląda w ten sposób, że obecnie pracuję przy projekcie dla firmy xx który kończy się pod koniec listopada (outsourcing) i raczej na wrzucenie mnie do innego projektu nie mam co liczyć - po pierwsze - firma w której pracuję nie planuje nowego dużego projektu na ten moment, dwa - pod koniec czerwca z końcem jednego projektu praktycznie nikogo nie zostawiali. Ale ok, taka forma współpracy więc wszystko rozumiem i tu nie mam problemu. Doświadczenia nie mam zbyt dużego, pod koniec tamtego roku szukałem pracy i udało mi się załapać do obecnej dopiero w okolicach marca, na początku lutego miałem wszystko dogadane - więc było ciężko, ok. 4 miesiące od wysyłania CV do rozpoczęcia pracy, a w tym roku na tak długą przerwę nie będę mógł sobie pozwolić. Nie jestem programistą, tylko manualnym testerem, odwalam trochę roboty za mojego analityka i też idzie mi to zgrabnie - ale też jest trochę mniej ofert (Kraków). Z ciekawości niedawno rozesłałem CV, w jednej byłem na rozmowie, dostałem odpowiedź i są gotowi mnie zatrudnić - bezpośrednio w firmie, nie outsourcing, 3600 netto (obecnie 2700), w porządku social (na tym za bardzo mi nie zależy, ale multisport za darmo to fajny dodatek, odchodzi mi cena karnetu na siłownię/basen więc można powiedzieć, że dodatkowe 100zł do pensji), UoP - to też by mi odpowiadało bardziej niż zlecenie na ten moment, chciałbym trochę stabilności :). Czyli generalnie same plusy jeśli chodzi o pieniądze, atmosfera też wydaje się OK. I tutaj moje pytanie, dla niektórych może oczywiste :P brać czy nie brać? Z jednej strony, coś takiego może mi się szybko nie trafić, a z drugiej to czy takie odejście w trakcie projektu jest z mojej strony w porządku? Trochę dręczy mnie to, że w jakiś sposób będę "nieprofesjonalny", bo wiem na co się pisałem. Jak myślicie? Uff, długi wywód mi wyszedł.

11

czy takie odejście w trakcie projektu jest z mojej strony w porządku?

UoP - to też by mi odpowiadało bardziej niż zlecenie na ten moment, chciałbym trochę stabilności :)

To samo można powiedzieć o pracodawcy. Jeżeli by chciał więcej "stabilności" to mógł cię zatrudnić na umowę o pracę i mieć normalny okres wypowiedzenia podczas którego mógłby znaleźć twoje zastępstwo.

Odchodź. Business is business. Na lojalność pracownika pracodawca musi sobie zapracować.

1

Według mnie nie ma czegoś takiego jak lojalność.

Pracodawcy lubią gadać o lojalności, że będą nagradzać... a raczej chodzi o lojalność pracownika wobec pracodawcy.
Tymczasem pracodawca jak przyjdzie co do czego to nie będzie wobec nikogo lojalny.

2

Z jednej strony masz umowę o dzieło/zlecenie, które Ci się skończy (2700 netto), z drugiej masz ofertę umowy o pracę (3600 netto)?
Nie wiem nad czym się zastanawiasz.

Z mojego doświadczenia, to jest tak, że pracodawca ma w dupie swojego pracownika tak długo, jak ten nie zechce zmienić pracy. Zmieniając pracę masz większe szanse na dostanie wyższej pensji, niż prosząc o podwyżkę.

4

@Świetny Samiec nikt tej twojej "lojalności" nie doceni, taka prawda. Niemniej proponuje zwolnić się w sposób cywilizowany tzn dać odpowiednio dużo czasu pracodawcy a nie znikać z dnia na dzień.

2

bo wiem na co się pisałem

Znaczy jak, przyrzekłeś pracodawcy, że będziesz u niego do końca projektu bez względu na wszystko? ;)

I tutaj moje pytanie, dla niektórych może oczywiste :P brać czy nie brać?

Zastanów się, czy pracodawca z końcem projektu nie powie Ci "dzięki za wszystko stary, papa" czy może "zostań u nas, pozbywanie się Ciebie byłoby niefajne z naszej strony, bo już się wdrożyłeś, no i cenimy Twoją lojalność!".
Nowej pracy pewnie nie podejmiesz po niedzieli, pewnie od września, więc do tego czasu zdążysz kogoś wdrożyć na swoje stanowisko, przekazać posiadaną wiedzę itp., więc nie uważam żeby było to z Twojej strony nie w porządku.

Mam zapłon diesela, zanim skończyłem odpisywać już pojawiły się odpowiedzi w wątku ;)

4

to taki polski system zarządzania personelem
w dniu twojego wypowiedzenia:
"o jezu naprawdę odchodzisz, a może jednak zostaniesz? dorzucimy ci pińcet złoty'
:D

1

To zależy od pracodawcy. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora z demonami.

Ale to jest zupełnie normalne.
Firma straci rentownośc, nie będzie projektów, nie będzie kasy... to gdzie się bedzie wtedy liczyć lojalność? Nie będzie sie liczyć.

5

Gdy mowa o podwyżce to "Ty nic nie robisz"
Gdy maszx iść na urlop "jesteś niezbędny"

:D

3

Nie byłem zalogowany na telefonie, jestem autorem :)

@Rev w sumie mnie uświadomiłeś, nie pomyślałem w ten sposób, że to działa w obie strony.

@Shalom racja, czy zostanę do końca projektu czy nie, to podejrzewam, że współpraca by się zakończyła tak samo - "dzięki i cześć" w uproszczeniu :) mam 2 tygodniowy okres wypowiedzenia, więc na pewno z dnia na dzień nie odejdę, zresztą też wolę nie praktykować "palenia mostów" za sobą.

Rozwialiście w sumie wszystkie moje wątpliwości - 1k, płatny urlop i stabilna umowa na ulicy nie leżą, a jak zostanę do końca projektu to tak na prawdę nic nie zyskam. Do tego możliwość większego rozwoju w kierunku automatów w pythonie. W obecnej pracy czuję, że stoję w miejscu. Miałem podjąć dezycję do jutra do końca dnia, więc rano daje znać, że jestem na tak. Dzięki wszystkim za odpowiedzi!

1

Brawa dla autora za decyzję!

1

user image

2

user image

0

Wbrew pozorom decyzja nie była łatwa. Mniejsza kasa, kiepska krótka umowa, brak możliwości rozwoju, a z drugiej strony lepsze pieniądze, stabilna umowa i możliwość rozwoju. Każdy by się zastanawiał. Zaskoczyli mnie szybkim telefonem :)

0

Jak w Krakowie aplikuj do Motorolii tam robi sie sporo manualnych testow zwiazanych ze sprzetem. A jak bedziesz dobry i mial checi do nauki spokojnie mozesz pojsc w gore drabinki.

0
WhiteLightning napisał(a):

Jak w Krakowie aplikuj do Motorolii tam robi sie sporo manualnych testow zwiazanych ze sprzetem. A jak bedziesz dobry i mial checi do nauki spokojnie mozesz pojsc w gore drabinki.

Widziałem ofertę Motoroli, miałem wysyłać CV ale troszkę mnie zniechęcił punkt "IP based networking: protocols, network topologies", oraz w dodatkowych skillach "Telecommunication standards knowledge (TETRA, APCO25, GSM, UMTS, LTE) i Experience in radio communication systems (public safety systems preferred)". Jestem kompletnie zielony w jakichkolwiek tematach związanych z sieciami. Wiesz jak oni na coś takiego patrzą? Kiedyś obiło mi się o uszy, że z tej "specjalistycznej" wiedzy są szkolenia, ale może to są jakieś głupoty. Tak bardziej pytam na przyszłość :) + jestem studentem 1 roku, miałem trochę przerwy po szkole średniej, dotychczasowe doświadczenie to bankowość. Mówimy oczywiście o ogłoszeniu "System Test Engineer", http://pracawmotoroli.pl/oferty-pracy#it

@Edit, w sensie byłem studentem 1 roku, teraz już 2 będę zaczynał :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1