Hej, proszę o pomoc.
Chodzi o to, że z powodu mizernej sytuacji zawodowej chciałbym się przebranżowić, wybór padł na IT; taki wstępny, optymistyczny cel – programista; język - raczej java, zasadniczo ze względu na to, że (jak przynajmniej czytałem) ucząc się javy ponoć można szybciej „ruszyć” zawodowo niż w przypadku innych języków, co miałoby dla mnie pewne znaczenie; ale… czy to jest właśnie prawda?
O ile zdecydowany jestem poważnie spróbować, wciąż nurtuje mnie: jak ruszyć z tematem, jak zacząć?
Poproszę osoby znające osobiście (bądź je stanowiące) takie przypadki o odpowiedź: Czy samodzielna (bez szkoły i drogich kursów), skuteczna, prowadząca do zatrudnienia (a jeśli tak to czy doszło do niego jakoś szczególnie szczęśliwie lub po znajomości, czy można być spokojnym, że ciężko pracując osiągnie się cel?) nauka rzeczywiście jest możliwa tak jak często można usłyszeć? Jeśli tak, to w jakiej formie? Książki (jakie?) czy kursy online (jakie?); koniecznie po angielsku, czy może coś polskiego na początek?
Mógłbym wygospodarować na nią większość weekendów + trochę godzin w tygodniu nawet, gdybym tylko był przekonany jak działać, no i przynajmniej z jakimś znośnym ryzykiem czuć, że to mnie zbliża do zdobycia zawodu, że się przyda, że ma sens…
Po jakim czasie samodzielnej nauki (powiedzmy 15-25h/tydzień) mógłbym cokolwiek myśleć o szukaniu pracy? Wiem, że to z pewnością zależy… i że to tak jak pytać za ile można kupić zegarek; ale jeśli może komuś z Was udało się taką drogą zdobyć zawód, to ile Wam to zajęło? Chętnie poznam Wasze historie (nawiasem, gratuluje sukcesu takim osobom! :) ).
Czy może szkoła policealna to dobry pomysł? Czy ma ona sens? Studia raczej wykluczam… Choć nawet dostałbym się z pewnością, to raczej za stary już jestem… 23 lata, trochę późno na I stopień…
Zresztą… też „mentalnie” wyrosłem już ze studenckiego wieku.
Tak czy owak, w jednym i w drugim przypadku, plany krzyżuje fakt, że mamy teraz grudzień…
Czy być może jest jakkolwiek możliwe, dostanie się na coś w formie stażu (w weekendy) w jakiejś firmie, z niemal zerową wiedzą?
Gdyby takowy miał mnie rozwinąć i pomóc mi się uczyć, i może… zaowocować docelowo pracą, to początkowo, jak najbardziej mógłby być nawet bezpłatny. Mam szanse coś takiego znaleźć we Wrocławiu?
Czytałem, że korporacje jak Nokia, robią coś takiego dla studentów, lecz jak czytałem, dla takich co już coś umieją… Ja póki co… ogarniam jedynie zupełne podstawy javy – hello world i parę innych rzeczy -_-
Reasumując, proszę mądrzejszych ode mnie o ukierunkowanie mnie, udzielenie wskazówek :-)
Jestem gotów się zaangażować i działać, tylko potrzebuję wiedzieć najpierw… w jaki sposób :-)
Proszę o info odnośnie tego ew. stażu w korpo jeśli coś na ten temat wiecie (Jestem z Wrocławia). Czy w razie możliwości takowego, można się tam rozwinąć? Sądzę, że jestem odporny na korporacyjne stresy, tak więc upatruję w tym trochę swoją szansę (jeśli ten staż gdzieś, jest w ogóle możliwy…). Czy słusznie? Nauczyłbym się w ten sposób czegoś?
Jeśli pozostaje mi samodzielna nauka, to będę wdzięczny za jakiś plan działania, wskazówki: czego i jaki sposób się uczyć, i czego też nie warto… bo choć jestem zdeterminowany, to oczywiście w miarę możliwości nie chciałbym marnować poświęconego na to czasu, bo jego wygospodarowanie też mnie będzie trochę kosztować.
Dziękuję za ewentualny odzew, rady i wszelkie cenne wskazówki.
Pozdrawiam! :-)
P.S. Nie wiem jak to wyrazić :v ale chcę dodać, że z natury jestem… nieźle ogarniający ścisłe rzeczy, tylko tak wyszło (nie zanudzając długimi historiami), że do tej pory nie wykorzystałem tego do niczego, co chcę to po prostu zmienić :-) Zdecydowanie nie chodzi mi powyżej o to, aby się jakkolwiek chwalić! Chcę tylko zaznaczyć, że nie jestem „sfrustrowanym kulturoznawcą” czy europeistą (z całym szacunkiem do kulturoznawców i europeistów! Półżartem jako przenośnię tylko tak piszę), tylko typowo ścisłym umysłem, co do ew. pokierowania mną, może ma znaczenie :-)