Potraficie sobie wyobrazić, że branża IT będzie kiedyś nasycona?

0

Potraficie sobie wyobrazić, że branża IT będzie kiedyś nasycona?

0

wyobrazić tak ale przewidzieć kiedy tak będzie to już nie tym bardziej, że są kraje, gdzie maleje ilość nowych osób wchodzących w it a potrzeba ich nie, więc szukają z innych krajów i zatrudniają nawet najgorszych, jak Niemcy :) Tu moja przygoda z hostingiem niemieckim, rozmowa o hostingu współdzielonym gdzie stawiałem stronę klientce:
ja - "Proszę sprawdzić konfigurację serwera bo są źle skonfigurowane prawa dostępu do folderu tymczasowego dla php, z poziomu klienta nie ma jak tego zmienić";
ktoś po drugiej stronie - "ja nie jestem programistą, proszę się skonsultować z programistą, który robił stronę dla pana";
yyyyy no ten tego właśnie... Trzeba było postawić to na porządnym polskim hostingu ostatecznie :)

W niemczech z tego co wiem średnia wieku Programisty to 40+ lat w polsce okolice 30 Aczkolwiek na pewno bedą działy gdzie zapotrzebowanie zmaleje do minimum jak np sie dzieje (przynajmniej w mojej ocenie) na tak zwanej pierwszej linii w helpdesku.

0

Na tym forum jest elita, więc nawet w przypadku przesycenia nam nic nie grozi ^^.
A tak na serio to faktycznie może kiedyś dojść do tego, więc zawsze trzeba mieć jakiś plan awaryjny - możliwość pracowania w innym zawodzie :).

1

Jak branża it upadnie to zostanę florystą .

0

zawsze można iść w jakąś nisze (COBOL) to Cie nie wygryzą, choćby na rynku doszedł milion programistów prosto z uczelni ;P

0

@pioflor wątpliwe bo IT wchodzi do coraz to nowych dziedzin gdzie wcześniej go nie było. Dodatkowo IT samo dla siebie generuje nowe miejsca pracy.
20 lat temu WWW było ciekawostką a potem nagle internet sie upowszechnił i teraz mamy gigantyczny rynek aplikacji webowych.
Jeszcze kilka lat temu nie było smartfonów a telefon służył do dzwonienia. Potem pojawił sie Android, iOS, WindowsPhone i nagle powstal gigantyczny rynek aplikacji mobilnych.

Może być tak że przesyci sie "general purpose IT", ale w zamian za to będzie duży rynek mocno specjalizowanych rozwiązań IT dla konkretnych dziedzin.

0

Prawda jest taka, że obecny stan rynku (duże zapotrzebowanie na specjalistów IT oraz stosunkowo wysokie zarobki) podyktowane są przeniesieniem na nasz rynek outsourcingu z zachodu. Bez tego byłoby ciężko, żeby kulejąca gospodarka wchłonęła wszystkich i zaproponowała podobny poziom wynagrodzeń.
Zagrożenia dla obecnego stanu rzeczy są w zasadzie dwie:

  • firmy outsourcingowe mogą przenosić się jeszcze bardziej na wschód (np. Rumunia) pod wpływem kosztów pracy lub zmiany systemu podatkowego w Polsce na taki, w którym nie będą mogły nie płacić podatków

  • konsolidacja firm na polskim rynku i redukcje zatrudnienia (przykłady można zobaczyć w branży bankowej czy telekomunikacyjnej), które doprowadzą do cięć kadrowych we wszystkich działach

0

@Krwawy Orzeł no nie wiem, mieszkałem trochę w NL, teraz w CH a rekrutowałem się jeszcze do UK i jakoś w każdym z tych miejsc było zapotrzebowanie na programistów i nie płacili też miski ryżu. Faktycznie względna różnica między średnimi zarobkami a zarobkami kodera była wyraźnie mniejsza niż w polsce, ale raczej na zasadzie "ogólnego dobrobytu" a nie "niskich zarobków dla programistów".

0

Mam znajomego co siedzi w IT w niemczech tam z otwartymi ramionami przyjmą coderów i innych ludzi z branży z Polski bo:
a) nawet najgorszy z Polski wie więcej niż przeciętny niemiecki pracownik
b) jak napisałem wyżej brak młodych idących w tym kierunku

Niestety jest jeden wymóg, angielski angielskim ale jak nie znasz niemieckiego to ciężko będzie cokolwiek znaleźć.

0

Ja tutaj podawałem mój ogląd na sytuację w Polsce. Nie twierdzę, że na zachodzie przy rozwijającej się gospodarce nie będzie takiego zapotrzebowania.

0

Ja tam bym az takim optymistą nie był . Jak zaczynałem studia na moim pierowtym kierunku to też mówiono że jeszcze lata całe będą potrzebni inżynierowie . Te "lata całe" potrwały dokładnie 5 lat czyli akurat wtedy kiedy skończyłem studia i na jedno miejsce pracy przypadało 10 kandydatów (oczywiście licytowano wynagrodzenie więć można było skończyć z pensja porównywalną z tą na kasie w markecie). Ja wiem że IT jest inne ale jestem zdania że nie mozna przyjmować że zawsze będzie tak jak teraz. Zresztą akurat w tym wypadku mam nadzieje że się mylę ;-)

1

@W2K w programowaniu przynajmniej jest ten komfort że nie jest się uzależniony od lokalnego rynku :) firma, która chce dobrze prosperować bierze klientów z zagranicy i uwaga nie koniecznie z zachodu :)

2

A po co niby jest to całe gadanie o niesłabnącym zapotrzebowaniu na inżynierów informatyków jeśli nie po to żeby "wyprodukować" w ten sposób (sterowanie podażą przy użyciu propagandy) ogromną liczbę wyspecjalizowanych ale za to TANICH inżynierów? Przecież prawa rynkowe od zawsze są niezmienne, no chyba że IT to branża która tym prawom jak niektórym się wydaje nie podlega ale to bzdura. Inne wytłumaczenie jest takie, że jest to też w interesie samych uczelni.

Co do nasycenia, w co niektórych obszarach ten rynek jest już chyba nasycony, mówię tu o Oferii i innych tego typu serwisach, jeśli byłoby inaczej to z pewnością strony www szły by po znacznie wyższych cenach niż te 300 - 500 zł a na każdej aukcji nie biłoby się z 30 do 50 wykonawców.

0

Obawiam się, że zagrożeniem może być "tani outsourcing" i "offshoring".
Aczkolwiek, nie zawsze jest to dobra droga... Przykład? Kryterium ceny w przetargach publicznych. Żeby wygrać przetarg daje się najniższą cenę, zatrudnia się studentów na "śmieciówce" itp.... A później wychodzi kicha jak z systemem do liczenia głosów w wyborach :-D

Tak pośrednio w temacie:
http://www.biztok.pl/biznes/daimler-ukroci-przywileje-francuzow-koniec-7godzinnego-dnia-pracy_a21982

W Citroenie/Peugocie/Renault ludzie pracowali 4 dni w tyg.

Teraz firmy grożą przenoszeniem firm do tańszych rejonów...

0

@drorat1 Bo na te najprostsze strony jest najwięcej chętnych, bo głównie uderzają tam studenci i firmy na początku swojej działalności, czyli ci co biorą mniej, żeby portfolio uzupełnić. Ina sprawa, że strony-wizytówki często robi się w 1-2 dni więc ile można brać od klienta z Polski za 16h pracy? :)

1
drorat1 napisał(a):

A po co niby jest to całe gadanie o niesłabnącym zapotrzebowaniu na inżynierów informatyków jeśli nie po to żeby "wyprodukować" w ten sposób (sterowanie podażą przy użyciu propagandy) ogromną liczbę wyspecjalizowanych ale za to TANICH inżynierów?

Mniej czy bardziej urojona "propaganda" nic nie zmienia. Żeby zostać programistą trzeba się nauczyć wielu relatywnie trudnych rzeczy i zdobyć doświadczenie.
I tak, jesteśmy tani - ale tylko z punktu widzenia zagranicznych pracodawców.

0

Niedawno widziałem wykres udostępniony tutaj na 4p, który przewidywał znacznie więcej miejsc pracy w IT niżeli mogą wyprodukować uczelnie. Szybko to się nie stanie.

0

Moim zdaniem martwic sie nie musicie. W PL wiekszosc programistow zarabia w przedziale 2-4k zl netto, wiec watpie aby nagle pojawilo sie wiele nowych osob.

0
Nomysz napisał(a):

Niedawno widziałem wykres udostępniony tutaj na 4p, który przewidywał znacznie więcej miejsc pracy w IT niżeli mogą wyprodukować uczelnie. Szybko to się nie stanie.

Ten?
user image

0

@mr_jaro Mowie ogolnie. Srednia zarobkow programistow wynosi ok 4-5tys brutto, wiec to wpada w podany przeze mnie przedzial. Oczywiscie sa od tej reguly wyjatki, ale ile ich jest? Co ciekawe mam kolege, ktory jako programista Java zarabial 1450zl netto i po pol roku dostal podwyzke, uwaga az 50zl. Smialismy sie nawet z tej calej sytuacji. Kolega stwierdzil: "niby ta branza IT tak dobrze placi, a ja w hurtowni ogolnospozywczej na magazynie zarabiam wiecej niz Ty jako programista". Jest duzo malych firm, ktore placa miske ryzu i tylko ciagle obiecuja, ze jeszcze troche, jeszcze musisz nabrac doswiadczenia itd.

1

@Jacek25 w takiej sytuacji chwile się siedzi w takiej firmie i ucieka, sam pracuje w niedużej, a płace jest ok.

1

nie widze takiej mozliwosci jesli chodzi o dobrych programistow. jesli chodzi o prace dla programistycznych glabow to moze w pewnym momencie sie tak stac ze nie bedzie dla nich pracy bo wystarczajaca ilosc producentow badziewia bedzie sie dalo zapewnic w tanich rejonach swiata.

0
mr_jaro napisał(a):

@Jacek25 w takiej sytuacji chwile się siedzi w takiej firmie i ucieka, sam pracuje w niedużej, a płace jest ok.

Moze i masz racje. Ale we Wroclawiu tych firm IT chyba az tak duzo nie ma, jak w innych polskich miastach?

0
Jacek25 napisał(a):
mr_jaro napisał(a):

@Jacek25 w takiej sytuacji chwile się siedzi w takiej firmie i ucieka, sam pracuje w niedużej, a płace jest ok.

Moze i masz racje. Ale we Wroclawiu tych firm IT chyba az tak duzo nie ma, jak w innych polskich miastach?

Nie wiem ja mieszkam na wiosce pod małym miastem a pracuje zdalnie 100% czasu dla firmy z dużego miasta w, którym nigdy nawet nie byłem :)

0

tylko mówiąc o tej płacy Twojego kolegi to raczej on nie ma wystarczającego doświadczenia i umiejętności aby rozpocząć pracę 100% zdalnie,
jeśli w tej pracy uczy się czegoś pożytecznego a jedynie zarobki nie są wysokie to można to wytrzymać jeśli nie ma się własnego mieszkania itp a po roku już szukać pracy w innej firmie/mieście z płacą kilka x wierszą (sam własnie tak robie teraz :P )

0

No tak, tylko Wroclaw to nie Warszawa czy Krakow, gdzie jest mnostwo ciekawych firm.

1
Jacek25 napisał(a):

@mr_jaro Mowie ogolnie. Srednia zarobkow programistow wynosi ok 4-5tys brutto, wiec to wpada w podany przeze mnie przedzial.

Nieprawda, średnia jest nieco poniżej 6, mediana powyżej 6 tys. I to według badań S&S, w których ewidentnie nie biorą udziału ludzie zarabiający sensowne stawki.

Jacek25 napisał(a):

No tak, tylko Wroclaw to nie Warszawa czy Krakow, gdzie jest mnostwo ciekawych firm.

Ojoj, jaki ten Wrocław straszny. Taka dziura i żadnych ofert pracy. :D

0

@somekind Sensowne stawki, tzn masz na mysli 6-8K brutto? We Wroclawiu to jest chyba trudne do osiagniecia. Moze tak z 5% osob tyle zarabia. Reszta miesci sie w podanym przeze mnie na poczatku przedziale. To nie jest Warszawa, gdzie zarobki sa kilkukrotnie wyzsze.

0

Oczywiście, że potrafię sobie wyobrazić spadek popytu na inżynierów IT. Ale trzeba trzeba kuć żelazo póki gorące. Nic nie rośnie w nieskończoność, tak samą z branżą IT. Tylko raczej nasycenie będzie ze strony podaży programistów z krajów trzeciego świata, a nie z powodu słabnącej dynamiki wzrostu branży. Obecnie jeszcze duża część młodych na świecie nie może pozwolić sobie na studia (np. w Indiach około 1/4 ludności ma dostęp do jakiejkolwiek edukacji), ale zmienia się to bardzo szybko, przez co co roku rośnie ilość ludzi mających jakąś styczność z programowaniem na świecie. W krajach trzeciego świata stawki dla programistów są bardzo atrakcyjne.

1

Dawniej ludzie tez pewnie sobie wyobrazali, ze np. na kowali, przepisywaczy ksiazek, telegrafistow, operator centrali telefonicznych, zapalczy latarni etc. zawsze bedzie popyt:)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1