Jak radzić sobie ze stresem przed rozmową kwalifikacyjną?

1

Jak w temacie. Niestety jestem mało odporny na stres i aż robi mi się słabo gdy myślę o nadchodzącej rozmowie rekrutacyjnej. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby?

3

Ja w tym celu umówiłem sie po prostu na dużo rozmów. Większość z nich poszła mi bardzo słabo (na jednej miałem same zadania na "inteligencję" - żadnego z nich nie wykonałem), ale później stres zmalał i wiedziałem czego mniej więcej się spodziewać.
Umawiałem się na te rozmowy zaczynając moją przygodę z Java, więc dodatkowym plusem było to, że wiedziałem z jakich zagadnień muszę się poduczyć.

4

dwie setki przed rozmową i nie ma stresu

1

Ja tam mam ogromny stres przed każdym wyjściem ze strefy komfortu. Pojechałem na pierwszą rozmowę z nastawieniem "nie wyjdzie to nic się nie stało" stres minął po przywitaniu się z rekruterem który był m.in właścicielem tej firmy. Pracy nie dostałem... a dokładnie wysłali maila, że może za pare miesięcy, po czym zadzwonili po miesiącu czy nadal jestem chętny gdy po drugiej rozmowie w innej firmie już miałem prace.

Wnioski:

  • podejdź do pierwszej rozmowy jak do nowego doświadczenia i na nic więcej nie licz
  • porządni rekruterzy potrafią tak poprowadzić rozmowę, że stres mija od razu.
0

Jak długo już działasz w branży?
Z czasem stres staje się mniejszy, bo wiesz już na co Cię stać a na co nie.
Po kilku latach masz już rozeznanie jak dobry jesteś, gdzie pracują i ile zarabiają ludzie na Twoim poziomie.
Wtedy rozmowa kwalifikacyjna staje się bardziej formalnością.

5
  1. Idź na parę rozmów i się wprawisz ;)
  2. Potraktuj rozmowę jako możliwość pochwalenia się co umiesz i poopowiadania o tym co cię interesuje :)
  3. Najlepiej kiedy nie masz noża na gardle i rozmowę możesz traktować jako coś bez konsekwencji.
0
Shalom napisał(a):
  1. Najlepiej kiedy nie masz noża na gardle i rozmowę możesz traktować jako coś bez konsekwencji.

A z tym różnie w tej naszej bieda**iej Polsce bywa :p

0

Bylem juz na 5 rozmowach technicznych. Na zadnej nie bylem zestresowany. Nie dostalem tez pracy, ale ostatni rekruter nie podjal jeszcze decyzji. Bylem na dwoch rozmowach, na ktorych musialem pisac programy. Za pierwszym razem poszlo mi sredni dobrze, a za drugim razem odmowilem, bo zadania byly dosyc zlozone i musialbym miec wczesniej stycznosc z podobnymi, zeby je szybko rozwiazac na rozmowie. Potem w domu napisalem te programy i odeslalem rekruterowi, ale robote dostal ktos inny.
Nie ma sie co stresowac. Jeszcze wiele rozmow przed toba, zanim dostaniesz angaz..;)

2

Mam 2 lata doświadczenia w jednej firmie w której nie było nawet rozmowy, zatrudnili mnie na podstawie githuba :D

0

Jak ten post ma się do pytania?

A dlaczego uwazasz, ze sie nie ma? Kazdy pisze o swoich doswiadczeniach, a w konkluzji udziela rady, zeby sie nie stresowac..

Mam 2 lata doświadczenia w jednej firmie w której nie było nawet rozmowy, zatrudnili mnie na podstawie githuba :D

Wow! Szach mat programmers ! ;)

0

Kiedyś czytałem że jak się człowiek denerwuje, to przyciśnięcie języka do podniebienia uspokaja emocje.
Potraktowałbym to raczej z żartem, aczkolwiek może faktycznie na kogoś to działa ;)

Co do rozmowy to bądź dobrej myśli. Nie nakręcaj się, nie myśl negatywnie w stylu "na pewno mi się nie uda" itp. To na pewno nie pomoże.
Nigdy nie uciekaj przed stresem bo całe życie będziesz miał z nim styczność (czy to przed rozmową o pracę czy jakimiś innymi sytuacjami).
Mało tego, osobiście uważam że powinno się samemu jak najczęściej kreować sytuacje które powodują w nas strach, lęk czy stres bo dzięki temu będziesz potrafił się z tym oswajać.
Teraz na poczekaniu na pewno ciężko znaleźć cudowny sposób na spokój. Na pewno warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie się do rozmowy. Poszukać klasycznych pytań na rozmowach i wcześniej znaleźć na nie odpowiedzi. No i przede wszystkim nie załamywać się jak nie wyjdzie.

6
  1. Dobrze się przygotuj, zrób jakieś zadania, poczytaj artykuły, książki, przygotuj sobie opracowania tematów, o które mogą Ciebie zapytać, etc. Będziesz się wtedy czuł pewniej.
  2. Napij się herbatki z melisy.
  3. Porządnie się wyśpij i wypocznij.
  4. Wykonaj jakieś aktywności fizyczne (basen, siłka, bieganie, czy co tam lubisz).
  5. Na nic się nie nastawiaj i niczego sobie nie obiecuj (jak Cię przyjmą, to ok, jak nie to trudno i też ok).
  6. Ciekawie opowiadaj o projektach, które robiłeś zwłaszcza tych najlepszych i które najbardziej Cię interesowały.
  7. Nie odpowiadaj na pytania, na które nie znasz odpowiedzi. Jeżeli o czymś tylko słyszałeś, to to powiedz. Jeżeli czegoś nie znasz, to to powiedz.
  8. Nie ściemniaj i bądź uczciwy.
  9. Postaraj się nastroić pozytywnie i usuń wszystkie elementy, które w tym przeszkadzają.
  10. Ubierz się czysto, schludnie, wygodnie i elegancko zarazem.
0

Ktoś, kto ma 2 lata exp nie musi się stresować. Rozmowa, to tylko formalność. Troche zastanawiające, że taka osoba wypada słabo w testach na inteligencje. Najwyrażniej można mieć niskie iq i programować.

0

Jeśli masz w swojej obecnej firmie rekrutera to poproś żeby z Tobą przeprowadził taką rozmowę tylko po to żeby poćwiczyć. Jeśli nie masz takiej opcji, to poproś kogoś znajomego kto wydaje Ci się, że potrafi wcielić się w rolę rekrutera. Będzie Ci na pewno dużo łatwiej :) Poczytaj też w necie jakie pytania najczęściej pojawiają się na rozmowach i przećwicz odpowiedzi na nie. A na rozmowie bądź sobą, nie ściemniaj bo to od razu da się wyczuć. Powodzenia :)

3

Nie chodź na rozmowy.

0

Ja n 1 rozmowę szedłem z nastawieniem - a sobie zobacze. Przeszedłem :)
A później się denerwowałem troszeczkę tylko maks z 1-2 h przed rozmową,ogólnie kierując się myślą że przecież to nie jest jakiś wypi zdów mały gdzie jest 10 osób na jedno miejsce w Biedronce :) i związku z czym jak odpadne to nic się wielkiego nie stanie. Myślę - tyle jest firm w Warszawie że jak nie pójdzie w tej to pójdzie w innej.
poza tym rozmowę traktuje jako okazje do pogadać, technicznie jestem na tyle dobry że na pewno wstydu sobie nie zrobie a jak wyjdą jakieś różnice w podejściu to nic złego - nawet lepiej bo wtedy nie będę się męczyć w nowym tyle, więc wychodzę wyluzowany i łatwiej mi się rozmawia
5 rozmów Javy zdałem z rzędu więc za każdym razem jest coraz łatwiej

0

znam to, sam teraz szukam nowej pracy i jest ciężko, tak to jest jak sie długo było w jednym miejscu i trzeba zmienić, znów udowadniać że jest sie wartościowym pracownikiem itp, mi najbardziej przeszkadza pocenie rąk, jak mam podać rękę to mam jezcze dodatkowy stres :/, dziewczyna mi kupiła nervomix czy jakoś tak i chyba jutro przed rozmową wezmę, bo przecież nie będę przed podaniem ręki kombinował a jednak zawsze taka sytuacja jest

0

Jeśli celem jest zdobycie pracy to tak. Jeśli jednak celem jest zdobycie pracy lepiej płatnej (a w zasadzie dużo lepiej płatnej) to już nie ma tak łatwo :)

Ja jestem na etapie poszukiwania pierwszej pracy. W ogóle się nie stresuje i gdyby na którejś rozmowie był test IQ, to tym bardziej łatwizna jak dla mnie.

0

Testy IQ mierzą twój odchył od standardowej populacji, sugerujesz że jesteś produktem standardowym?

Zawsze byłem odchylony od standardowej populacji, więc nie jestem produktem standardowym i jednocześnie nie mam pracy w IT, a to znaczy, że praca jest tylko dla produktów standardowych, nie odbiegajacych znacząco od reszty populacji. 20% członków MENSy to ludzie bezrobotni, utrzymujący sie z różnych dorywczych zajęć.

1

Wysokie IQ w większości prac umysłowych zwykle bardziej przeszkadza niż pomaga.

2

Moja opinia jest taka, że pierwszą rozmowę kwalifikacyjną należy po prostu spektakularnie zawalić. Nie nakręcać się na sukces, a po prostu pozwolić, aby się ona odbyła. Po fakcie nie osądzać się, a wyciągnąć solidne wnioski na przyszłość. Zweryfikujesz co umiesz, zweryfikujesz na czym się skupić w przyszłych rozmowach.

0

Wysokie IQ w większości prac umysłowych zwykle bardziej przeszkadza niż pomaga.

Fakt. Wysokie IQ jest nieprzydatne w ponad 95% znanych ludzkości, wykonywanych zawodach ;)
Lepiej ukrywać swoje możliwości, albo wybrać kariere akademicką, bo stolarz z wysokim IQ może być bardzo nieszcześliwy.

0

Ja mam krótkie doświadczenie, teraz chodzę na rozmowy bo muszę. Idealną częścią rozmowy dla mnie są zadania w stylu "jaką technologię użyłbyś tutaj, uzasadnij", "jak zabrałbyś się za rozwiązanie....", "od czego zacząć pracę gdy...", "technologia x vs y", mogą być to pytania o rzeczywiste problemy z projektu jak i wymyślone algorytmy. Kwestia rodzaju umowy, wynagrodzenia też nie jest dla mnie stresująca. Najbardziej obawiam się zaszufladkowania, za długość doświadczenia dostaje się sztywne punkty itd, potem na koniec wszystko podsumowane od linijki, nie znasz "X", to nic, że orientujesz się o co chodzi i znasz podobne inne, ewentualne douczenie się potrwałoby krótko.

0

Niedawno ode mnie wyleciał właśnie taki co uważał się za lepszego, to, że obradziliśmy coś na scrumie nic nie znaczy on zrobi po swojemu. Ja lepszy, moje iq jest wyższe od twojego... a przez jego zachowanie projekt ma 2 tyg opóźnienia.

1

Właśnie jestem po maratonie rozmów na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy i generalnie to wyglądało tak że musiałem wypaść jak idiota na paru żeby nauczyć się mądrze gadać na kolejnych. Praktyka jest Twoją najlepszą bronią. Miałem parę rozmów w okresie wakacyjnym które poszły mi bardzo źle, zmotywowało mnie to żeby usiąść do książek i solidnie podciągnąć wiedzę i umiejętności techniczne. Efektem tego były trzy rozmowy w styczniu, gdzie z dwóch dostałem oferty. Podstawa to nauczyć się ładnie i składnie opowiadać o swoich projektach, doświadczeniach i umiejętnościach technicznych

0

Podstawa to nauczyć się ładnie i składnie opowiadać o swoich projektach, doświadczeniach i umiejętnościach technicznych

Acha.......U mnie to jest tak, ze jak skoncze projekt, aplikacja dziala..i nic nie robie przez jakis czas w jezyku w ktorym zrobilem ostatni projekt, to wszystko zapominam. Masz racje, trzeba sie wziasc i solidnie przygotowac do nastepnej rozmowy.

0

Sam w IT nie pracuje, jednak mogę się domyślać, że dla programisty, takiego mniej, lub bardziej szeregowego umiejętność płynnego wysławiania się nie ma większego znaczenia. Oczywiście od razu prostuje, że to nie oznacza, że można się zacinać co słowo i robić wielkie oczy.

Drugą kwestią jest to, że nie zawsze problem jest z Tobą. Czasami po prostu profil stanowiska, specyfika firmy są inne niż to co Ty prezentujesz i to powoduje, że się odpada - i bardzo dobrze. Miałem już w życiu kilka rozmów po których mnie nie wzięli i w pierwszym momencie byłem zawiedziony, ale jak to bywa w życiu, z perspektywy czasu dostrzegłem, że miałem farta, że nie wdepnąłem w g**no :)

1

Ta firma fajnie opisała jak można podchodzić do rozmów aby było jak najmniej stresu. Są 4 etapy. Polecam.
https://www.betadistrict.com/fullStack.html

0

Przyśmieszkować z Panią na recepcji.

0

Mnie to strasznie stres zżera przed rozmową czy przed jakimś publicznym występem , ale to tak , że latam jak galareta ;) Nic mnie nie jest w stanie uspokoić dlatego ja muszę ziołowy np. nervomix control wziąć i wtedy spokojnie idę na rozmowę. To jest tak silne uczucie stresu, że aż mi niedobrze sie robi, a po nervomixie, jestem spokojna, bez lęku.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1