Początki z programowaniem. Jak wyglądało to u Was?

0

Jakiś czas temu podjąłem próbę nauki programowania. Jestem typem człowieka, który oczekuje szybkich efektów przez co często mam wrażenie, że się nie nadaje. Staram się przerabiać każdy temat tak, aby zrozumiec go jak najlepiej i nie przechodzić dalej w razie niejasności. Jednak często, gdy dochodzi do zrobienia jakiegoś małego projektu, nagle pusto w głowie. Nie wiem od czego zaczac, jak to wszystko zapisać. Czy tez tak mieliście na początku swojej przygody? Zazywyczaj patrzymy na ludzi jak już są na szczycie. Chętnie poczytam jak wyglądała wasza podróż :)

2
Monsterek1997 napisał(a):

Jestem typem człowieka, który oczekuje szybkich efektów przez co często mam wrażenie, że się nie nadaje. Staram się przerabiać każdy temat tak, aby zrozumiec go jak najlepiej i nie przechodzić dalej w razie niejasności.

"Szybkie efekty" i "zrozumienie jak najlepiej" często nie idą w parze.

Jak chcesz szybkich efektów, to łap za jakieś tutoriale dotyczące rzeczy, które cię interesują i baw się tym. Albo rób jakieś swoje projekty, nawet chaotycznie, żeby tylko działało. Wtedy możesz mieć szybkie efekty. Plus chcąc mieć szybkie efekty lepiej chwytać się za rzeczy popularne i robić to, co inni robią (niekoniecznie inni mają rację, ale jednak zakładając, że większość ludzi jest leniwa, to większość będzie robiła rzeczy łatwe, więc takie, które dają właśnie szybkie efekty, a niekoniecznie słuszne długofalowo).

Jak chcesz zrozumienia (albo jeśli chcesz zrobić coś faktycznie dobrze, tak jak powinno się robić), to potrzebujesz się uzbroić w cierpliwość, żeby się tego nauczyć, zapewne kombinując na ileś sposobów wcześniej, przetrzepując połowę internetu, oraz wyciągając refleksję z własnych błędów, a to wymaga czasu, żebyś w ogóle zdążył popełnić te błędy.

Czyli pytanie, czy idziesz ścieżką chaosu czy ścieżką cierpliwości (możesz wybrać obie ścieżki, ale niekoniecznie naraz, raczej na zmianę, nawet przeplatając je ze sobą).

i nie przechodzić dalej w razie niejasności.

Czasami można i należy przejść dalej w razie niejasności, bo czasem lepiej jest wrócić do tematu później. Kto powiedział, że nauka musi być liniowa?

0

nie przechodzić dalej w razie niejasności

Nie rób tak, bo nigdy nic się nie nauczysz. Zresztą, ciężko mi w ogóle wyobrazić sobie taką naukę. Pewne rzeczy trzeba początkowo wziąć za pewnik na wiarę i iść dalej, a zrozumienie przyjdzie kiedyś później. BTW, co masz na myśli "przerabiać tematy"? Robisz jakiś kurs z JS? Może podaj przykład. Co rozumiesz przez "efekt" - jakiś skończony projekt np?

1
Monsterek1997 napisał(a):

Jakiś czas temu podjąłem próbę nauki programowania. Jestem typem człowieka, który oczekuje szybkich efektów przez co często mam wrażenie, że się nie nadaje. Staram się przerabiać każdy temat tak, aby zrozumiec go jak najlepiej i nie przechodzić dalej w razie niejasności. Jednak często, gdy dochodzi do zrobienia jakiegoś małego projektu, nagle pusto w głowie. Nie wiem od czego zaczac, jak to wszystko zapisać. Czy tez tak mieliście na początku swojej przygody? Zazywyczaj patrzymy na ludzi jak już są na szczycie. Chętnie poczytam jak wyglądała wasza podróż :)

Mój pierwszy program to był input field, button i label, że jak się klikło w button, to w labelu się pokazywał tekst z input fielda.

0

@Monsterek1997:

Nie łącz w ogóle umiejętnosci z okresu początkowego uczenia się z widocznymi projektami o wartości użytkowej, które widzisz.
W praktyce pierwszy język, pierwsze umiejętności "zmarnujesz" (w cudzysłowie napisałem świadomie)

Zła wiadomość jest taka, że jak się ma "iskrę bożą" (predyspozycje), to się dookoła widzi tematy do napisania programu (ewidencję pożyczanych kumplom książek *) ), jak się iskry nie ma, to ... "trochę" będzie trudniej.
W mojej interpretacji, jakbyś tą iskrę miał, taki post by nie powstał.

*) przepraszam, że użyłem słowa z przeszłości.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1