Siemka,
Uczę się Javy, do tej pory pisałem tylko aplikacje konsolowe, jednak chciałbym czuć, że sie rozwijam tworząc coś co może cieszyć oko, ogarniam programowanie obiektowe, streamy, lambde, lomboka, interfejsy, klasy abstrakcyjne itp. jednak wydaje mi sie, że na nauke Springa jest za wcześnie i stoje na rozstaju dróg.
Uczyć i szlifować dalej Jave, tworzac jakieś małe konsolowe programy, czy brać się za springa?
Jeśli ma to jakieś znaczenie, jestem studentem 2 roku, w przyszłym tygodniu będę miał wytyczne dotyczące projektu, jednak to co wiem teraz to, to że będzie to z wykorzystaniem Swinga, a jak wiadomo tendencja apek desktopowych na rynku jest spadkowa i znajomy polecił mi nauke Swinga tylko i wyłacznie na tyle, żeby móc zaliczyć projekt na uczelni.
Z góry dzięki za wszystkie Wasze porady :)