Wątek przeniesiony 2022-09-26 15:02 z Off-Topic przez Riddle.

Czy tak zaczyna się dyktatura w XXI wieku?

5

Pani von der Leyen otrzymała pytanie o wyniki wyborów we Włoszech i szansę na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera. Odpowiedziała, że jeżeli sprawy we Włoszech pójdą w złym kierunku to mają narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier.

Czy wybory w państwach narodowych mają jeszcze sens, czy powinniśmy oddać decyzje w ręce Brukseli? Najpierw mieliśmy sprawę o referendum w UK, które miało trwać "do skutku" aż społeczeństwo podejmie właściwą decyzję. Teraz mamy ucinanie pieniążków, żeby rzekomo ich nie rozkradli, a praktycznie jest to forma nacisku żeby albo rząd narodowy zaczął robić to czego chce Bruksela albo społeczeństwo wybrało lepszy dla Brukseli rząd. Tak się kończą te wszystkie dotacje, zamiast pieniędzy na modernizacje czy dopłat dla rolników będziemy mieli formę nacisku na rządy w celu zmian w prawie korzystnych dla Brukseli.

Społeczeństwa w kolejnych państwach skręcają w stronę prawicowych populistów, a lewicowa KE próbuje "naprawiać" złe decyzje swoim dyktatem. Być może ten skręt to reakcja obronna na co raz większe macki Brukseli, a my jesteśmy skazani na wybór między dżumą a cholerą... Dyktat eurokratów z Brukseli czy dyktat małego miłośnika kotów z Żoliborza...

2

Zaczyna się? Chyba coś przespałeś.

2
Haskell napisał(a):

Pani von der Leyen otrzymała pytanie o wyniki wyborów we Włoszech i szansę na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera. Odpowiedziała, że jeżeli sprawy we Włoszech pójdą w złym kierunku to mają narzędzia

Tyle, że nie mają takich narzędzi. Bo co, czołgami wjadą?

jak w przypadku Polski i Węgier.

Taa... rzeczywiście te unijne narzędzia podziałały w Polsce i na Węgrzech XD

9

Pani von der Leyen otrzymała pytanie o wyniki wyborów we Włoszech i szansę na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera. Odpowiedziała, że jeżeli sprawy we Włoszech pójdą w złym kierunku to mają narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier.

Pisałem w innym wątku, jest to klasyka propagandy - skomentować odpowiedź na pytanie, bez podania pytania oraz bez podania owej odpowiedzi.

A więc tak:

  1. Pytanie brzmiało:

Are there any concerns regarding upcoming Italian election, also considering that, you know, a lot of people running, a lot of politicians running had relations with Putin?

  1. Odpowiedź wyglądała tak:

That's basically what I've talked about, that democracy needs each and every one of you. Democracy is constant work of progress. We're never done, it's never safe, it's never, you know, put it in the box and you keep it. But it's a question how people stand up for democracy. We'll see the outcome of the elections. We had just elections in Sweden too.

My approach is that whatever democratic government is willing to work with us, we're working together. And it is interesting when you experience the functioning of the European Council. There's a lot of dynamic in a peer group. So you're not only a country, member state, that comes and says "I want, I want, I want". But you're in European Council and suddenly you realise "Oh my God, my future, and me wellbeing is also depending on all the 26 other ones". And that's the beauty of democracy. We're sometimes slow, I know, and we talk a lot, I know, but that's democracy too. So we'll see.

If things go in a difficult direction, I've spoken about Hungary and Poland, we have tools. If things go in the right direction and people as a body that is always... where always governments have to be accountable too, play an important role.

Czyli odpowiedź nie dotyczy "szansy na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera", a działalności osób mających związki z Putinem. Jest to odniesienie do Silvo Berlusconiego, który dzień przed wystąpieniem komisarz KE, wypowiedział się na temat Putina:

Trzeba dodać, że są to słowa, które później Berlusconi prostował, jasno dając znać, że jego partia jest przeciw inwazji Rosji na Ukrainę. Pisanie o "lewicowej KE próbującej naprawiać złe decyzje społeczeństw" to po prostu kłamstwo.

1

Jesteś zwykłym śmiesznym manipulantem. Piszesz o propagandzie, a sam przekręcasz fakty albo zwyczajnie nie kojarzysz, że kandydatka na premiera o której pisałem czyli pani Meloni należy do partii Lud Wolności, której liderem jest Berlusconi. Twierdzisz, że pytanie jej nie dotyczyło, po czym sam wskazujesz, że pytanie dotyczyło wypowiedzi Berlusconiego, czyli lidera partii Lud Wolności z której startuje kandydatka o której pisałem. Witki opadają, że jak dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć, bo przybiegnie taki i krzyczy, że "propaganda"...

Btw. jeżeli von der Leyen chce zająć się relacjami europejskich polityków z Putinem, to czekam aż zajmie się Makronem i Scholzem... a nie sorry przecież ona siedzi u nich w kieszeni.

1
Haskell napisał(a):

Twierdzisz, że pytanie jej nie dotyczyło, po czym sam wskazujesz, że pytanie dotyczyło wypowiedzi Berlusconiego, czyli lidera partii Lud Wolności z której startuje kandydatka o której pisałem.

Tak.
Przypomnę co napisałeś, bo masz problemy z pamięcią:

Pani von der Leyen otrzymała pytanie o wyniki wyborów we Włoszech i szansę na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera. Odpowiedziała, że jeżeli sprawy we Włoszech pójdą w złym kierunku to mają narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier.

Jest to kłamstwo, bo nikt nie pytał o "szansę na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera". Pytanie było za to, czy istnieją obawy związane z wyborami na Włoszech, zwłaszcza, że część osób startujących w tych wyborach ma związki z Putinem. To są dwa różne pytania.

Witki opadają, że jak dzieciom trzeba wszystko tłumaczyć, bo przybiegnie taki i krzyczy, że "propaganda"...

I właśnie dlatego pominąłeś, kilka zdań wcześniej, np. te: My approach is that whatever democratic government is willing to work with us, we're working together i od razu przeskoczyłeś do kawałka o hipotetycznym scenariuszu.

Btw. jeżeli von der Leyen chce zająć się relacjami europejskich polityków z Putinem, to czekam aż zajmie się Makronem i Scholzem... a nie sorry przecież ona siedzi u nich w kieszeni.

Wskaż, w której części przytoczonej przeze mnie wypowiedzi von der Leyen mówi, że należy zająć się relacjami europejskich polityków z Putinem.

0

To nie jest kłamstwo, tylko moja interpretacja pytania. Jeżeli ktoś pyta o obawy związane z wyborami i polityków mających związek z Putinem, to moim zdaniem pyta de facto czy vod der Leyen nie ma obaw, że wygra prawicowa kandydatka.

1
Haskell napisał(a):

To nie jest kłamstwo, tylko moja interpretacja pytania. Jeżeli ktoś pyta o obawy związane z wyborami i polityków mających związek z Putinem, to moim zdaniem pyta de facto czy vod der Leyen nie ma obaw, że wygra prawicowa kandydatka.

Skoro dla ciebie pytania:

  1. "jakie masz obawy związane z wyborami we Włoszech, zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę, że startują tam politycy mający powiązania z Putinem?"
  2. "czy obawiasz się, że we Włoszech wygra prawicowa kandydatka?"

są równoważne to ja nie mam więcej pytań.

0
wartek01 napisał(a):

Czyli odpowiedź nie dotyczy "szansy na zwycięstwo prawicowej kandydatki na premiera", a działalności osób mających związki z Putinem. Jest to odniesienie do Silvo Berlusconiego, który dzień przed wystąpieniem komisarz KE, wypowiedział się na temat Putina: >

wartek01 napisał(a):

Wskaż, w której części przytoczonej przeze mnie wypowiedzi von der Leyen mówi, że należy zająć się relacjami europejskich polityków z Putinem.

To w końcu zbijanie żółwików z Putinem jest problemem czy nie?

0

Czyli chcesz powiedzieć, że państwa używają wobec innych państw różnych lewarów, żeby osiągnąć swoje interesy? No szok i niedowierzanie, kto by pomyślał?!

0

Sont arbitrarzowy: wygrywa Haskell, wartek01 przegrywa.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1