Czy w Smoleńsku był zamach?

0

Jak oceniacie po 11 latach?

2

Powtarzam! Nie bylo zadnego zamachu. Zamach wymysleliscie Wy!

Końcowy raport z badania katastrofy polska komisja opublikowała w lipcu 2011 r. Wskazano w nim na liczne nieprawidłowości po polskiej stronie oraz na odpowiedzialność rosyjskich kontrolerów i złe wyposażenie lotniska.

Ogolnie to wszystko bylo zle.

0

Wszystko zostało dokładnie wyjaśnione przez specjalistów. Zamach to jakieś wymysły, na które nie ma ani jednego dowodu.

Swoją drogą, kto z wysadzeniem samolotu czeka, aż ten zejdzie tak nisko, że zaczyna ścinać drzewa?

0

Nie wiemy i nie mamy skąd wiedziec. Mówienie że był, czy że nie było, to farsa.

1

@ToTomki:
Zgadza się nie wiemy. Ale na pewno farsą jest to w jaki sposób postąpili z wyjaśnieniem tej katastrofy. Mam na myśli np wrak samolotu.
Na ukrainie samolot został zestrzelony na bardzo dużej wysokości a i tak pozbierali szczątki i zbadali u siebie.

0

A kto stał za morderstwem JFK?

https://en.wikipedia.org/wiki/Assassination_of_John_F._Kennedy

The U.S. Justice Department concluded active investigations and stated "that no persuasive evidence can be identified to support the theory of a conspiracy" in the assassination.[5] However, Kennedy's assassination is still the subject of widespread debate and has spawned numerous conspiracy theories and alternative scenarios. Polls conducted from 1966 to 2004 found that up to 80 percent of Americans suspected that there was a plot or cover-up.[7][4]

0

Polecam obejrzeć materiał przedstawiający to co ustaliła prokuratura wojskowa. Dodatkowo zestawiane jest to z tym co mówili członkowie komisji Macierewicza.

https://tvn24.pl/programy/sila-faktow-material-piotra-swierczka-o-katastrofie-smolenskiej-ra829206-2579432

screenshot-20210618123803.png

0

Nie było.

0

Skąd wiesz?

2

Jeśli był zamach, to oczywistym jest, że zorganizował go ten, kto najwięcej na tym zyskał.
Kto będzie tak odważny i to napisze? :)

0

Zapowiada się coraz głośniej powrót tej osoby na białym rumaku. Husarz. Przybywa dokończyć dzieła, bo póki co tylko jeden z dwoch braci nie żyje : P

Btw. Osobom naśmiewającym się ze Smoleńska tak tylko przypomnę, że wtedy zginęła ta rozsądniejsza część PiSu. Potem nastapiła wymiana osobowa i to przez to mamy to co mamy. Jeśli to pan na T stoi za wszystkim, to przez niego dzieje się co się dzieje :O

1
somekind napisał(a):

Jeśli był zamach, to oczywistym jest, że zorganizował go ten, kto najwięcej na tym zyskał.

Kto będzie tak odważny i to napisze? :)

Boeing?

2
ToTomki napisał(a):

Zapowiada się coraz głośniej powrót tej osoby na białym rumaku. Husarz. Przybywa dokończyć dzieła, bo póki co tylko jeden z dwoch braci nie żyje : P

Dopowiem, że to wcale nie jest prawda, że T wyjechał na zachód robić karierę. On po prostu przez ostatnie lata studiował starożytne sztuki walki, żeby móc dokończyć swoją misję. W szczególności szlifował technikę wilczego oka śmierci.

2
ToTomki napisał(a):

Zapowiada się coraz głośniej powrót tej osoby na białym rumaku.

Nope, ta osoba po pierwsze nigdzie nie wyjechała, zresztą rzadko opuszcza swoją strzeżoną przez policję willę, a na rumaka nie dałaby rady wsiąść.

Btw. Osobom naśmiewającym się ze Smoleńska tak tylko przypomnę, że wtedy zginęła ta rozsądniejsza część PiSu.

Oksymoron.

5

Właśnie przez takie wątki jestem za tym, żeby wyjebać flame

0
somekind napisał(a):

Jeśli był zamach, to oczywistym jest, że zorganizował go ten, kto najwięcej na tym zyskał.

Kto będzie tak odważny i to napisze? :)

Rozwiń. Kto i co na tym zyskał.

3
ToTomki napisał(a):

Skąd wiesz?

Bo dowody na to wskazują. Widziałeś materiał który wrzuciłem?

Poza gdyby nawet wziąć pod uwagę "wybuchy", to pytanie co samolot robił 6m nad ziemią? Co jest bardziej prawdopodobne? To, że samolot stracił skrzydło w zderzeniu z drzewem, czy to że ktoś podłożył ładunki wiele miesięcy wcześniej i czekał z ich detonacją aż samolot zacznie ścinać las?

1

Nie, nie widziałem. Ten materiał mnie nie przekona. Śledztwo trwało wiele lat, popełniono masę błędów, dokonywano masy manipulacji, wygadywano masę bzdur, wiele osób mieszało. Nie wiem co się wydarzyło, bo nie mam żadnych podstaw do tego żeby uznać, że któraś wersja jest prawdziwa. Nie wiem skąd w Was ludzie tyle wiary, że WY WIECIE. Nieważne jaką sprawę się poruszy, zawsze pojawi się ktoś, kto WIE. On/ona wie i tak musi być. Serio, nie wiem skąd wiecie co jest prawdą w takiej szopce, dotyczy to obu stron zajmujących się tematem.

0

Cała otoczka Smoleńska była skierowana przeciwko Rosji. Jak wiadomo pis za wszelką cenę chce z nimi konfliktu. Tyle lat, tyle pieniędzy wyłożonych na śledztwo i nic. Próbuje się stygmatyzować pilotów, bo przecież nikt nie śmie wspomnieć, że działali oni na rozkaz wielebnego LK, który rzekomo miał być pod wpływem % i bardzo dosadnie wyjaśniać im konsekwencje niesubordynacji.

0
ToTomki napisał(a):

Nie wiem skąd w Was ludzie tyle wiary, że WY WIECIE. Nieważne jaką sprawę się poruszy, zawsze pojawi się ktoś, kto WIE. On/ona wie i tak musi być. Serio, nie wiem skąd wiecie co jest prawdą w takiej szopce, dotyczy to obu stron zajmujących się tematem.

A skąd TY WIESZ?

0

A gdzieś pisałem, że ja wiem? Ja nic nie wiem. Dopiero dzisiaj na przykład dowiedziałem się, że otwarto mi na Mokotowie Carrefoura i muszę już dymać tylko 750 metrów zamiast półtora kilometra do Biedry. Po miesiącu się dowiedziałem, a co dopiero miałbym wiedzieć co się na terenie państwa rosyjskiego dzieje.

0

No Ty wiesz, że nie możemy wiedzieć - mimo badań i wyciągnięcia wniosków. Więc coś tam WIESZ.

0

"Wiem że nic nie wiem." lol

Myślicie, że długodystansowo na tym straciliśmy/stracimy, zyskaliśmy/zyskamy, czy jest to bez znaczenia? Pomijając tragedie osobiste.

5
ToTomki napisał(a):

Nie wiem skąd w Was ludzie tyle wiary, że WY WIECIE. Nieważne jaką sprawę się poruszy, zawsze pojawi się ktoś, kto WIE. On/ona wie i tak musi być. Serio, nie wiem skąd wiecie co jest prawdą w takiej szopce, dotyczy to obu stron zajmujących się tematem.

Musisz zrozumieć jak działa nauka. To tworzenie najbardziej przekonującej hipotezy wyjaśniającej dany problem, której przewidywania zgadzają się z obserwacjami. Oczywiście, nigdy nie da ona 100% pewności, ale jeśli alternatywne wyjaśnienia są mało prawdopodobne, to nadal trzymamy się tej najbardziej przekonującej, i mamy prawo mówić że "wiemy".

Nie, nie widziałem. Ten materiał mnie nie przekona.

Piszesz, że nie widziałeś, a jednak od razu zakładasz, że Cię nie przekona. To niestety pokazuje że nie masz otwartej głowy, i podchodzisz emocjonalnie do sprawy - zakładasz coś z góry (w tym przypadku akurat zakładasz, że nie da się tej sprawy wyjaśnić) i nie próbujesz w ogóle podważać tego założenia, jak przyjęto w metodzie naukowej, tylko szukasz jej potwierdzenia, ignorując rzeczy, które mogłyby jej zaprzeczyć.

Śledztwo trwało wiele lat, popełniono masę błędów, dokonywano masy manipulacji, wygadywano masę bzdur, wiele osób mieszało. Nie wiem co się wydarzyło, bo nie mam żadnych podstaw do tego żeby uznać, że któraś wersja jest prawdziwa.

Owszem, może i tak było. Ale pytanie czy te błędy były kluczowe. by zaważyć na wyniku śledztwa, i pytanie kto wygadywał bzdury. Bzdury zawsze można odfiltrować. Próbujesz kierować się symetryzmem, że jedni mówią A, drudzy B, więc obie wersje są równoważne i nie można wybrać właściwej. Nie jest tak. Jeśli A mówią naukowcy, którzy mają sensowne tezy na jej poparcie, nawet jeśli pewne niewiadome pozostały, a B oszołomy, którzy wróżą z parówek i ewidentnie próbują dopasować fakty do z góry ustalonej tezy, to człowiek wyposażony w zdolność osądu jest w stanie określić się po właściwej stronie.

3

Za zakładanie takich tematów to bym w sumie banował

0

Aha. Nie mam otwartej głowy, bo nie traktuję pod uwagę jako dowodu potwierdzającego tezę jakiegoś materiału opartego o manipulowane źródla. Jeśli tak to się definiuje to...
spoko, mogę być zamknięty.

1
Sarrus napisał(a):

Co jest bardziej prawdopodobne? To, że samolot stracił skrzydło w zderzeniu z drzewem, czy to że ktoś podłożył ładunki wiele miesięcy wcześniej i czekał z ich detonacją aż samolot zacznie ścinać las?

To nie jest takie proste. Otóż jak ustalił macierewiczowski ekspert prof. Cieszewski:
https://wpolityce.pl/polityka/169122-prof-chris-cieszewski-smolenska-brzoza-byla-zlamana-juz-5-kwietnia-przelomowa-analiza-zdjec-satelitarnych-ze-smolenska

Brzoza została złamana już 5 kwietnia. W związku z czym spisek jest tutaj ewidentny:

  • podłożyli bomby w samolocie,
  • ścieli brzozę, żeby przypadkiem samolot o nią nie zawadził,
  • a jak już samolot ją minął (nie zawadzając) to zdetonowali ładunki wybuchowe.
    I buuuuum!

To musiała być jakaś lepsza ekipa znana ze spektakularnych akcji w stylu:
zatrudnimy się w banku i nocą zrobimy podkop pod warzywniak.

Co prawda Nasz Dziennik:
https://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/72123,to-nie-brzoza-tylko-plot.html
sugeruje, że prof. Cieszewski się myli i widzi na zdjęciach satelitarnych nie brzozę tylko płot, ale widocznie Nasz Dziennik nie jest dostatecznie prawilnym medium.

4

To musiała być jakaś lepsza ekipa znana ze spektakularnych akcji w stylu:
zatrudnimy się w banku i nocą zrobimy podkop pod warzywniak.

Albo zorganizujemy korespondencyjne wybory, które nie mają szans być legalne.
Albo zaczniemy budować kolejny blok elektrowni węglowej, żeby go po roku rozebrać.
Albo zbudujemy światowy hub lotniczy bez żadnego biznesplanu.
Albo wyprodukujemy milion auto elektrycznych w cenie 3-4 razy niższej niż konkurencja nie mając fabryk ani samochodów, ani komponentów, ani nikogo chętnego do współpracy.
Albo zatopimy Czechy poprzez zwiększoną emisję CO2 elektrownią zaraz przy ich granicy.

No i jakby nie patrzeć ich szef nawet do Olsena podobny. Przynajmniej wzrostem.

1
Freja Draco napisał(a):
Sarrus napisał(a):

Co jest bardziej prawdopodobne? To, że samolot stracił skrzydło w zderzeniu z drzewem, czy to że ktoś podłożył ładunki wiele miesięcy wcześniej i czekał z ich detonacją aż samolot zacznie ścinać las?

To nie jest takie proste. Otóż jak ustalił macierewiczowski ekspert prof. Cieszewski:
https://wpolityce.pl/polityka/169122-prof-chris-cieszewski-smolenska-brzoza-byla-zlamana-juz-5-kwietnia-przelomowa-analiza-zdjec-satelitarnych-ze-smolenska

Brzoza została złamana już 5 kwietnia. W związku z czym spisek jest tutaj ewidentny:

Te zdjęcia są tak niewyraźne, że dla mnie nic na nich nie widać. Ten "dowód" jest bardzo słaby i jak sam zauważyłeś - został już podważony. On jeden nie wystarczy na poparcie tezy.

  • podłożyli bomby w samolocie,

Kto, jak, kiedy?

  • ścieli brzozę, żeby przypadkiem samolot o nią nie zawadził,

Czyli tak. Ścięli drzewo, przechylili, żeby złamać u podstawy. Ale nie za bardzo - tak żeby ciągle stało. Potem rozpylili mgłę. Następnie liczyli na to, że samolot zejdzie ze ścieżki schodzenia i przeleciał idealnie nad ściętym wcześniej drzewem. Dalej postawili człowieka na czatach, żeby czekał na samolot z detonatorem. No bo przecież gęsta mgła była.

  • a jak już samolot ją minął (nie zawadzając) to zdetonowali ładunki wybuchowe.
    I buuuuum!

Dobra samolot na ziemi. To teraz trzeba było wziąć odcięte skrzydło i wyczyścić ze śladów materiałów wybuchowych. Wziąć drzazgi i powbijać w skrzydło. Poodginać elementy skrzydła tak, żeby były powyginane do góry i do dołu. Rurki i przewody powyginać do tyłu. Aha nie zapominajmy, żeby porozrzucać część elementów skrzydła w rowie za działką. Dlaczego wybuch nie spowodował detonacji resztek paliwa w skrzydle? Co jak co, ale poskładać chyba by już nie mogli. A może podłożyli fałszywe skrzydło?

Pozostaje jednak nadal moje pytanie: Jak to się stało, że samolot znalazł się 6m nad ziemią?

ale widocznie Nasz Dziennik nie jest dostatecznie prawilnym medium.

Czyli odrzucasz to co napisali w Nasz Dziennik dlatego, że nie zgadzasz się z tym co piszą? Wiesz jak to się nazywa? Efekt potwierdzenia.

3
Sarrus napisał(a):
  • podłożyli bomby w samolocie,

Kto, jak, kiedy?

Podczas serwisowania samolotu w Rosji, ew. później zrobił to Tusk.

  • ścieli brzozę, żeby przypadkiem samolot o nią nie zawadził,

Dalej postawili człowieka na czatach, żeby czekał na samolot z detonatorem. No bo przecież gęsta mgła była.

Myślę, że tą część można było akurat zautomatyzować. Radiowy detonator zbliżeniowy, a nadajnik mocujemy na brzozie.

A może podłożyli fałszywe skrzydło?

O w mordę! Ty, na to nie wpadłam. Na to chyba nawet sam Macierewicz nie wpadł, a ta teoria by wiele wyjaśniała. W końcu w Rassiji mają całą fabrykę tupolewów, to co im za problem jedno skrzydło dorobić.

Pozostaje jednak nadal moje pytanie: Jak to się stało, że samolot znalazł się 6m nad ziemią?

"Od końca kwietnia rząd Rzeczypospolitej dysponował pełnym materiałem dowodowym pokazującym, jak na rozkaz centrali moskiewskiej ten samolot był naprowadzany na śmierć"

  • Antoni Macierewicz

A osobiście myślę, że to było tak: bomba w skrzydle, radiowy detonator model Smert' umieszczony na ściętej brzozie, a kontrolerzy naprowadzali Tu na brzozę, żeby radiodetonator zadziałał.

Niemniej pominęliśmy tutaj dwa istotne aspekty:

  1. rozpylanie helu, który znacząco zmienił właściwości aerodynamiczne powietrza,
  2. bombę termobaryczną.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1