Wątek przeniesiony 2023-07-21 10:25 z Off-Topic przez Riddle.

To był performance

0

Wiele wskazuje na to, że pani Joanna, która zażyła tabletkę wczesnoporonną, przyjechała na SOR, a tam została upokorzona przez Milicję, to ustawka. Nie wiadomo czy była dogadana z Tuskiem, czy to sam Donald wpadł na pomysł zorganizowania "Marszu miliona serc". W każdym razie wesoło. Już nie mogę się doczekać co jeszcze odjebią przed wyborami żeby tylko dorwać się do koryta :D

https://twitter.com/EmiliaKaminska/status/1681997046251679746

Pani Joanna
image

8

Powinna na forum być osobna sekcja Wątki Haskella xd

7

Dobra, ale kto był podstawiony?

  • Kobieta co powiedziała że wzieła pigułkę?
  • Lekarka co zgłosiła to na policję?
  • Czterech policjantów co pilkowało kobiety, która rzekomo wzięła pigułkę?

A może cały nasz obecny rząd jest podstawiony?

0

Podstawiony raczej nikt nie byl ale wykorzystano babke, ktora ma problemy psychiczne i mysli samobojcze do celow politycznych, klasyk.
Psychiatra ktory ja leczyl stal sie nagle w mediach ginekologiem, a babka ktora dzwonila ze chce popelnic samobojstwo - bohaterka ktora zadzwonila powiadomic caly swiat, ze wziela pigulki wczesnoporonne.
No i policjanci, ktorzy zgodnie z procedurami w takich przypadkach przeszukaly babke czy nie ma nigdzie ukrytych niebezpiecznych przedmiotow zostali oprawcami, ktorzy chcieli wyrwac jej z odbytu pigulki wczesnopronne. Na szczescie jak bylo (rozmowy z numerem alarmowym) zostaly juz opublikowane.
Jedynie fakt, ze policja mogla to rozegrac bardziej przyzwoicie, ale to inna para kaloszy.

3

Psychiatra ktory ja leczyl stal sie nagle w mediach ginekologiem

Aktualnie przesłanką do przerwania ciąży jest zagrożenie zdrowia i życia. I nie jest nigdzie powiedziane, że zdrowie psychiczne jest wykluczone. Także, jeśli psychiatra (a może jakiś psycholog także, nie wiem dokładnie) stwierdzi, że ciąża powoduje znaczące pogorszenie stanu psychocznego, albo np. zagraża życiu (myśli/próby samobójcze itp.) to ma prawo wydać zalecenie jej zakończenia. I nie chodzi mi o to, czy to dobre, słuszne itp, po prostu - informuję, jak jest.

Także wstawka o psychiatrze udającego ginekologa jest mocno z czapy i bezsensowna.

1

A można jak bogaty człowiek pojechać na aborcyjne wakacje: https://www.czechy-aborcja.pl/

0

Nagrania z infolinii 112 odnośnie zgłoszenia "problemów" z główną bohaterką:

https://www.tiktok.com/@krzychublues/video/7257938791439125787?_r=1&_t=8eAjkmq0pP0

1

@KamilAdam: IMO tu nie chodzi o to, czy ktoś był podstawiony tylko o to, co faktycznie się wydarzyło. Tak jak napisał @PaulGilbert - to jest wykorzystywane do celów politycznych, a machiny propagandowe już ruszyły.

Pytania są dwa:

  • jak faktycznie wyglądało zgłoszenie
  • jak wyglądała faktyczna interwencja

IMO tutaj policja jest niewinna bo raczej nie podejrzewam, żeby zwykli policjanci byli jakkolwiek indoktrynowani. Nawet jeśli okazałoby się, że faktycznie trochę przekroczyli uprawnienia to trudno by mi było ich winić (oczywiście kluczowe jest słowo "trochę").

1

Nie ma znaczenia co się tam wydarzyło, nikomu z polityków nie zależy na rozwiązaniu tego. Klasyczny mechanizm kampani opartej na strachu. Będzie tego więcej z każdej ze stron, ponieważ socjologicznie to sie opłaca, budzenie strachu wśród wyborców.

0

screenshot-20230721155737.png

2

A co to ma do istoty rzeczy?
Dla mnie problemem jest dziwne zachowanie policji.
Z tą panią nie będę mieć nigdy do czynienia, a z policją raczej tak.
Wolałbym, by policja nie była egzekutorem myśli politycznej jakiejkolwiek partii lub organizacji.
Dłubanie w życiorysie tej pani, nie zmienia faktu dziwnego zachowania policji.

1

@MarekR22: przejrzałeś nagranie, które wrzuciłem kilka postów wyżej?
Ogólnie to może i wyszło trochę dziwnie, ale reakcja policji wydaje się z grubsza OK.

Zbierzmy fakty:

  • dostają zgłoszenie od psychiatry, że pacjentka pod jego opieką chce się zabić
  • pacjentka ma dostęp do leków na receptę, które może przedawkować
  • samodzielnie zażyła niewiadomego pochodzenia substancje, jakieś leki poronne
  • czyli dokonała (próbowała?) aborcji w swoim mieszkaniu
  • policja reaguje - podjeżdża na miejsce
  • w szpitalu starają się przeszukać pacjentkę: czy nie ma więcej tych substancji. może też chcą ustalić, skąd je pozyskała (handel takimi prepratami jest tak samo nielegalny, jak narkotykami)
  • pacjentka nie chce współpracować, nie daje się przeszukać, odmawia złożenia wyjaśnień
  • w przypadku jakby zażyte substancje mogły jej zaszkodzić/jej stan się pogorszył - dobrze wiedzieć, co zazyła
  • informacje o tym, co zżarła mogą być w komputerze lub telefonie
  • z powodu problemów/braku współpracy ze strony szpitala i pacjentki, dyżurny wysyła do szpitala kolejny patrol

Ogólnie - nie znam procedur, nie wiem, czy mieli prawo zacząć grzebać w telefonie/komputerze tak po prostu. Ale nawet, jeśli przekroczyli uprawnienia, raczej działali w dobrej wierze.
A CO NAJWAŻNIEJSZE - w mojej ocenie cała akcja, nawet jeśli był tam błędy, nie ma nic wspólnego z tym, co TVN i ludzie z PO oraz pokrewni starają się przedstawić - czyli że katotaliban znowu walczy z kobietami, wprowadza przykazania kościelne do kodeksu karnego itp. Zgłoszenie dotyczyło samodzielnie wykonanej aborcji środkami niewiadomego pochodzenia oraz pacjentki z zaburzeniami psychiatrycznymi, która grozi, że się zabije - czyli zupełnie nie tak, jak zostało to przedstawione przez niektóre media - że policja aresztuje kobietę, która chce dokonać aborcji. Jeśli mówimy o polityce, to raczej tutaj opozycja stara się wykorzystać te zdarzenia do ataku na rząd, nie widzę tutaj działania policji pod zlecenie/naciski polityczne.

1
MarekR22 napisał(a):

A co to ma do istoty rzeczy?
Dla mnie problemem jest dziwne zachowanie policji.

Masz rację, że jeśli policja zachowywała się osobliwie to trzeba coś z tym zrobić. Tyle tylko, że jeśli pani Joanna podkolorowała zgłoszenie to istnieje szansa, że podkolorowała także interwencję.

Oczywiście nie oznacza to stuprocentowej pewności, ale pewien zakres sceptycyzmu trzeba mieć.

0

Nie ważne czy to był performance, jeżeli lekarz sprzedał dane medyczne osoby i złamał tajemnicę lekarską to w mojej ocenie, taki lekarz jest już dla mnie spalony, powinno się podać Imię, Nazwisko i numer prawa wykonywania zawodu, żeby zidentyfikować, bo nie chciałbym np. żebym ja lub ktokolwiek z mojej rodziny do takiego lekarza uczęszczał.

Druga sprawa to taka, że Izba Lekarska powinna zainteresować się lekarzem i zastanowić się nad odebraniem czasowym/dożytownim prawa do wykonywania zawodu.

0

jeżeli lekarz sprzedał dane medyczne osoby i złamał tajemnicę lekarską to w mojej ocenie, taki lekarz jest już dla mnie spalony, powinno się podać Imię, Nazwisko i numer prawa wykonywania zawodu, żeby zidentyfikować, bo nie chciałbym np. żebym ja lub ktokolwiek z mojej rodziny do takiego lekarza uczęszczał.

@Uśpiony wiosenny but: Widziałeś/odsłuchałeś przebieg zgłoszenia? Link do nagrania wrzuciłem parę postów wyżej.
Tajemnica lekarska to jedno, ale powiadomienie służb w sytuacji, w której leczący się psychicznie pacjent grozi, że się zabije to chyba jest coś, co każdy (nie tylko lekarz) powinien zrobić.

Ale OK, możesz uważać jak chcesz. Jeśli wolisz, żeby Twoja córka albo brat się leczyli u lekarza, który mając informację o tym, że pacjent chce się zabić, nic nie zrobi - to spoko, możesz tak uważać. Dla mnie reakcja lekarza, czyli powiadomienie służb o realnym zagrożeniu życia pacjentki, jest całkiem OK i nie widzę niczego niestosownego, a wręcz przeciwnie - zachowała się ta lekarka tak, jak powinna. Także Twoje bredzenie o tajemnicy lekarskiej sugeruje, że albo nie masz pojęcia o czym piszesz, nie masz pojęcia o sprawie, która komentujesz, albo jesteś trollem. Możesz wybrać dowolną opcje z tych 3, można także je łączyć.

0
cerrato napisał(a):

jeżeli lekarz sprzedał dane medyczne osoby i złamał tajemnicę lekarską to w mojej ocenie, taki lekarz jest już dla mnie spalony, powinno się podać Imię, Nazwisko i numer prawa wykonywania zawodu, żeby zidentyfikować, bo nie chciałbym np. żebym ja lub ktokolwiek z mojej rodziny do takiego lekarza uczęszczał.

@Uśpiony wiosenny but: Widziałeś/odsłuchałeś przebieg zgłoszenia? Link do nagrania wrzuciłem parę postów wyżej.
Tajemnica lekarska to jedno, ale powiadomienie służb w sytuacji, w której leczący się psychicznie pacjent grozi, że się zabije to chyba jest coś, co każdy (nie tylko lekarz) powinien zrobić.

Ale OK, możesz uważać jak chcesz. Jeśli wolisz, żeby Twoja córka albo brat się leczyli u lekarza, który mając informację o tym, że pacjent chce się zabić, nic nie zrobi - to spoko, możesz tak uważać. Dla mnie reakcja lekarza, czyli powiadomienie służb o realnym zagrożeniu życia pacjentki, jest całkiem OK i nie widzę niczego niestosownego, a wręcz przeciwnie - zachowała się ta lekarka tak, jak powinna. Także Twoje bredzenie o tajemnicy lekarskiej sugeruje, że albo nie masz pojęcia o czym piszesz, nie masz pojęcia o sprawie, która komentujesz, albo jesteś trollem. Możesz wybrać dowolną opcje z tych 3, można także je łączyć.

Chyba mylisz zgłoszenie służbom zamiaru lub próby samobójczej ze złamaniem przysięgi o dochowaniu tajemnicy lekarskiej :) Można zgłaszać takie rzeczy i powinno się, ale bez w chodzenia szczegóły co zażyła, na co choruje.

Dalej podtrzymuję swoją tezę, Pani powinna zostać odebrana licencja na wykonywanie zawodu. Skoro nie potrafiła tego zakomunikować bez wyjawiania tajemnicy lekarskiej to może nie nadaje się do tej pracy.

Dokładnie przesłuchałęm całego nagrania nawet są na screenach w nawiasach (tajemnica lekrsaka) albo (...) wykropkowane momenty, gdzie mówi, czego pacjentnka dokonała i co zażyłą.

Więc nie wiem kto tu nie potrafi czytać i jest trollem.

Możesz też uważać jak chcesz, że Ci lekarz kiedyś sprzeda informację twojej córki, że wzięła wczesnoporonne tabsy i będziesz ja widywał w więzieniu.

Sugeruje zluzować bo się unosisz i atakujesz mnie bez podstawnie, jeszcze Ci żyłka pęknie i do daily w poniedziałek nie wytrwasz.
P.S sugeruję również poczytać o tajemnicy lekarskiej, czym jest i w jakich sytuacjach jest lekarz zwolniony z niej, bo kolega nie ma zielone pojęcia o czym pisze.

0

Tajemnica lekarska nie obowiązuje w sytuacji, gdy jej trzymanie mogłoby zagrozić życiu lub zdrowiu pacjenta.

W przypadku gdy pacjent z zaburzeniami psychicznymi grozi odebraniem sobie życia oraz jest informacja/podejrzenie, że zażył albo planuje zażyć jakieś leki, logiczne jest, że przy zgłaszaniu sytuacji powinno zostać przekazane jak najwięcej informacji, żeby służby miały pełny obraz sytuacji.

Inaczej się traktuje informacje od 16latki, która chce się zabić, bo rodzice jej nie puścili na koncert, a inaczej od kogoś, kto się leczy psychiatrycznie i bierze jakieś leki - antydepresanty, psychotropy czy cokolwiek innego.

Tak samo wiedza o tym, jakie leki są przypisane oraz na co się leczy/jakie ma zaburzenia czy choroby jest także istotna. Zresztą zauważ, że nikt nie podawał tych informacji publicznie, tylko podczas dokonywania zgłoszenia na numer alarmowy, który z założenia zapewnia dyskrecję. Takie całkowicie uzasadnione podanie danych medycznych nie jest złamaniem zasad.

1
cerrato napisał(a):

Tajemnica lekarska nie obowiązuje w sytuacji, gdy jej trzymanie mogłoby zagrozić życiu lub zdrowiu pacjenta.

W przypadku gdy pacjent z zaburzeniami psychicznymi grozi odebraniem sobie życia oraz jest informacja/podejrzenie, że zażył albo planuje zażyć jakieś leki, logiczne jest, że przy zgłaszaniu sytuacji powinno zostać przekazane jak najwięcej informacji, żeby służby miały pełny obraz sytuacji.

Inaczej się traktuje informacje od 16latki, która chce się zabić, bo rodzice jej nie puścili na koncert, a inaczej od kogoś, kto się leczy psychiatrycznie i bierze jakieś leki - antydepresanty, psychotropy czy cokolwiek innego.

Tak samo wiedza o tym, jakie leki są przypisane oraz na co się leczy/jakie ma zaburzenia czy choroby jest także istotna. Zresztą zauważ, że nikt nie podawał tych informacji publicznie, tylko podczas dokonywania zgłoszenia na numer alarmowy, który z założenia zapewnia dyskrecję. Takie całkowicie uzasadnione podanie danych medycznych nie jest złamaniem zasad.

A jednak zatrzymana przez policje i prokuratura zabezpieczyła laptop i komórkę aby wszcząć postępowanie z kodeksu karnego za terminacje ciąży, o której to dowiedziała się Policja właśnie od Lekarza Psychiatrii :)

Niby pomagamy, a jednak karzemy i łamiemy prawo.

0

Lekarz zglaszajac zawiadomienie przykazał komplet informacji, które posiadał. Nadal uważam, że zrobił dobrze. Nie jesteś pracownikiem 112, nie jesteś dyspozytorem medycznym, nie wiesz jakie te informacje mogą mieć znaczenie dla podejmujących interwencje służb. W oparciu o rzetelne informacje, służby mogą podjąć odpowiednie decyzje - wybrać, który zespół (oraz jakiego typu) wysłać, do którego szpitala pacjentkę skierować itp.

Fajnie się krytykuje coś, o czym nie masz za bardzo pojęcia. Ja przez rok byłem kierowca karetki, więc troszkę jestem w temacie :p

1
cerrato napisał(a):

Lekarz zglaszajac zawiadomienie przykazał komplet informacji, które posiadał. Nadal uważam, że zrobił dobrze. Nie jesteś pracownikiem 112, nie jesteś dyspozytorem medycznym, nie wiesz jakie te informacje mogą mieć znaczenie dla podejmujących interwencje służb. W oparciu o rzetelne informacje, służby mogą podjąć odpowiednie decyzje - wybrać, który zespół (oraz jakiego typu) wysłać, do którego szpitala pacjentkę skierować itp.

Fajnie się krytykuje coś, o czym nie masz za bardzo pojęcia. Ja przez rok byłem kierowca karetki, więc troszkę jestem w temacie :p

Jasne, można łamać tajemnicę lekarską i podawać niewygodne informacje, tylko przez takie akcje, ludzie zaczną myśleć dwa razy zanim zgłoszą w takim razie taką sytuację albo będą mataczyć/kłamać.
Takie rzeczy już się działy przy dopalaczach/narkotykach, wiadomo co za to groziło i ludzie albo nie dzwonili nigdzie i domowymi sposobami próbowali się odratować albo sprzedawali właśnie krytyczne info jako grzyba albo, że zjedli nieświeże mięso czy coś.

Tylko, że tutaj zamiast narkotyków mamy kobiety, w ciężkich sytuacjach i katolskie państwo policyjne robiące polowanie na czarownice, żeby podbić statsy i zameldować Jarkowi manletowi 1.60m, a może skapnie im jakieś śmieszne 7 stówek premii.

3

Mam osobiste doświadczenia z osobami chcącymi popełnić samobójstwo. Nigdy nie była wzywana policja. Pacjent lądował na oddziale....

@cerrato: pytanie: jakby Twoje dziecko chciało popełnić samobójstwo, to wolisz patrol policji, czy lekarza psychiatrę na oddziale?

Gubisz kontekst, na SOR była pod opieką lekarzy i to oni odpowiadali za jej zdrowie/życie rola policji skończyła się po dostarczeniu na SOR. Jeżeli chcieli przeprowadzić dodatkowe czynności mogli spokojnie poczekać.

Jak byśmy tego nie tłumaczyli, to skoro chcieli zapobiec próbie samobójczej to metody mieli co najmniej nie adekwatne. To jest rola lekarzy aby ustalić co wzięła pacjentka, nie policji. W końcu jakby faktycznie ta próba samobójcza zakończyła się na SOR sukcesem to oni ponoszą odpowiedzialność.

Rozumiem, że lekarz psychiatra podejrzewa, że groźby przedstawiania przez pacjenta są realne, nie rozumiem dlaczego rozpowiada o tym na 112 czy do dyżurnego z komendy. Spokojnie wystarczyło by gdyby podała specjalizacje i powiadomiła że jest to realne, bez wychodzenia w szczegóły.

1

@Panczo: ja bym chciał, żeby to dziecko (czy którykolwiek inny) otrzymał pomoc. W tej sprawie można mieć zastrzeżenia do kilku rzeczy, ale nie ulega wątpliwości że:

  • pomoc została udzielona
  • pacjentka żyje
  • osoba zgłaszająca przekazała wyczerpujące informacje o stanie zdrowia pacjentki
  • nieważne, czy interweniowała policja, czy lekarz: będąc pod kontrolą za bardzo nie ma szansy, że pacjentka sobie coś zrobi
  • czy policja czy karetka: w tym przypadku mało istotne, pacjentka została dostarczona do szpitala
0
Panczo napisał(a):

Mam osobiste doświadczenia z osobami chcącymi popełnić samobójstwo. Nigdy nie była wzywana policja. Pacjent lądował na oddziale....

@cerrato: pytanie: jakby Twoje dziecko chciało popełnić samobójstwo, to wolisz patrol policji, czy lekarza psychiatrę na oddziale?

Gubisz kontekst, na SOR była pod opieką lekarzy i to oni odpowiadali za jej zdrowie/życie rola policji skończyła się po dostarczeniu na SOR. Jeżeli chcieli przeprowadzić dodatkowe czynności mogli spokojnie poczekać.

Jak byśmy tego nie tłumaczyli, to skoro chcieli zapobiec próbie samobójczej to metody mieli co najmniej nie adekwatne. To jest rola lekarzy aby ustalić co wzięła pacjentka, nie policji. W końcu jakby faktycznie ta próba samobójcza zakończyła się na SOR sukcesem to oni ponoszą odpowiedzialność.

Rozumiem, że lekarz psychiatra podejrzewa, że groźby przedstawiania przez pacjenta są realne, nie rozumiem dlaczego rozpowiada o tym na 112 czy do dyżurnego z komendy. Spokojnie wystarczyło by gdyby podała specjalizacje i powiadomiła że jest to realne, bez wychodzenia w szczegóły.

O to, to, to

+1 kolego

Sporo osób tu zapomina, że przeżyła ale będzie się teraz mierzyć z surowością PiSlamabadu :) Co potencjalnie w podobnych sytuacjach jak ta wystraszy kobiety przed kontaktem z lekarzem czy 112, kiedy będą zagrożone.

2

@cerrato: tu się rozmijamy, skoro została dostarczona na SOR to od tego momentu lekarze za nią odpowiadają. Nie wiem jak tam było, ale to odpowiedzialność lekarzy by przeżyła. I to jest clou! Odrzucając co chcieli uzyskać policjanci i policja poszła poza ramy ratowania samobójcy.

Przyijmi do wiadomości że jak trafia dzieciak pod wpływem niewiadomych substancji to nie pytają o dealera tylko go ratują.

Możemy robić fikołki logiczne co komu pomaga, ale jak lekarz ma wpływ na to co dostaje pacjent tak go kontroluje. Policja nie jest od tego. Jak faktycznie chcieli pomóc to powinni słuchać lekarza, cała reszta to nadgorliwość.

2

@cerrato: widziałem kawałek wywiadu z tą panią, widziałem wypowiedź lekarza i rzecznika policji.
Ona miała rewizję osobistą z prośbą o rozebranie się do naga w momencie kiedy krew lała jej się jeszcze. Rzecznik policji nie zaprzeczył.
Owszem zdarzają się ludzie którzy są na tyle zdesperowani, że w odbycie umieszczą żyletki, żeby sobie potem żyły podciąć. Tylko czy tu mógłbyć taki przypadek?
Policjant ma też rozpoznać sytuację. Równie dobrze mogli wezwać antyterrorystów bo podejrzewali próbę zamachu na szpital.
Jak dla mnie sytuacja nie do obrony, co byśmy nie robili, jak byśmy tego nie przedstawiali. Jeśli rzecznik policji wyjmie jakiś podręcznik policyjny i wskaże, że w przypadku zgłoszenia tego typu policjanci muszą zrobić czynności A,B,C to ok. Tylko nikt takich dowodów nie pokazuje.
Abstrahując, policjanci jak pracownicy w każdej firmie robią to co szefostwo narzuca. Kumpla niedawno wydalili z Policji po kilkunastu latach służby bo się nie zgadzał z obecnym podejściem.

1

Jakby się zabiła to byście gadali, że służby nie dopełniły obowiązku ;-)

Jeszcze dodajac swoją cegiełkę. Znam jeden przypadek gdzie policja była wezwana do potencjalnego samobójcy.
Była miła do momentu otworzenia drzwi potem bardzo nie miła. Rzeczony wylądował na dołku w samych skarpetkach i majtkach na noc.

0

Ten thread brzmi jak scenariusz na pierwszy sezon "devów z planety kapax"

0

Dlaczego Kaczyński ponownie wygra wybory? Pani Joanna na komisji sejmowej:

jestem panią Joanną, dyrektorką muzeum, siostrą, kochanką, sądzę że całkiem niezłą

https://streamable.com/eyssqe

0

ta sytuacja wiecej dobrego przynosi PiS niz PO.

1

Czasem bywa ciężko. Nagonka ze strony policji i polityków jest trudna. Ale przede wszystkim czuję dumę. Nie czuję wstydu, że zrobiłam aborcję, nie wstydzę się swojej seksualności. Domyślam się, że przez to jestem ucieleśnieniem koszmarów skrajnej prawicy i tych policjantów rozpaczliwie teraz wymachujących pałkami z symbolem swojej władzy

Pani Joanna z Krakowa: Próbują podważyć moją wiarygodność. Jestem ucieleśnieniem koszmarów skrajnej prawicy

Pani Joanna chyba powinna zjeść snickersa :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1