Do sejmu trafił projekt ustawy o całkowitym zakazie aborcji. Projekt jest kontrowersyjny nie tylko ze względu na zaostrzenie dotychczasowych przepisów nt. aborcji, ale również dlatego, że treść ustawy może spowodować różne skutki uboczne (np. utrudniony dostęp do badań prenatalnych czy problemy prawne dla kobiet które poroniły). W całym kraju nasilają się liczne protesty i akcje społeczne.
Od razu zaznaczam, że sama jestem przeciwna "aborcji na życzenie" - nie można przecież tak po prostu zabić drugiego człowieka dla własnej wygody. I nie, to nie jest kwestia dyskusyjna, czy zarodek jest już człowiekiem - obecnie nauka definiuje początek życia ludzkiego od momentu poczęcia. Tak mówią podręczniki medyczne, profesorowie medycyny, a nawet lekarze którzy dokonują zabiegów aborcyjnych. http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,443385
Ale jest kilka szczególnych przypadków, w których aborcja jest tzw. "obroną konieczną" - podobnie jak w niektórych sytuacjach zabicie człowieka jest obroną konieczną. Do tej pory ustawa antyaborcyjna w Polsce wydawała mi się rozsądna, bo dopuszczała przerwanie ciąży w krytycznych sytuacjach. Całkowity zakaz aborcji jest jednak dla mnie równie absurdalny, co zezwolenie na nią w każdym przypadku. Co chociażby z sytuacjami, gdy ciąża zagraża życiu matki? Jeśli nie wykona się zabiegu, umrze i matka i dziecko. Jeżeli ktoś koniecznie chce zaostrzyć tę ustawę, to imho na zaostrzenie zasługuje jedynie punkt "w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu". Projekt ustawy, jaki trafił do sejmu, jest moim zdaniem barbarzyński.
Ciekawi mnie co wy sądzicie o aborcji i o tym całym zamieszaniu; jakie lobby/grupy społeczne mogłyby na tak rygorystycznym prawie skorzystać itp.