Ok. Firma ogólnie robi problemy - w umowie miał praca od poniedziałku do piątku i przeważnie w piątek zjazd do PL, a dziś po załadunku dowiedział się, że ma jechać do Wiednia i czekać tam do poniedziałku na rozładunku, w efekcie na to się nie zgodził i właściciela (a później jej mąż, bo ona się rozpłakała heh) powiedział, że więcej od nich z firmy już nie wyjedzie i zaproponował polubowne rozwiązanie umowy, na co zaś mój kolega się nie zgodził bo stracił by na tym finansowo (okres miesięcznego wypowiedzenia). Akurat jedzie do PL i zbieram dla niego informacje.
Jeszcze jedno pytanie. Powiedzmy, że dziś następuje rozwiązanie umowy i zaczyna się liczyć okres wypowiedzenia. Czy właściciela musi mu dziś wypłacić pieniądze (od 1 do dziś) po rozwiązaniu umowy czy zgodne z umową 10-stego następnego miesiąca?