Nie wiem czy słyszeliście o rzekomym odkryciu włoskiego naukowca Andrea Rossiego, twórcy reaktorów, które(jak twierdzi), wykorzystują zjawisko tzw. 'zimnej fuzji'. Dla niewtajemniczonych, odsyłam po szczegóły: http://www.zimna-fuzja.pl/.
Jakie są wasze opinie? Prawda, czy kolejne oszustwo?;>
ROSSI. Exactly. In fact, mine is not "cold fusion" but weak [force] nuclear reactions. Pons and Fleischmann did heavy-water electrolysis with a palladium cathode and a platinum anode. I don't do electrolysis, I don't use either platinum or palladium and I use temperatures that manage to melt nickel.
http://newenergytimes.com/v2/news/2011/36/3626-energycatalyzer.shtml
EOT.
Kwestia nazewnictwa, semantycznie, chodzi o reakcje jądrowe zachodzące przy niskiej temperaturze, dzięki którym możliwe jest wydzielenie dużej ilości energii przy małej ilości wymaganego 'paliwa' wprowadzonego do wywołania reakcji.
Z tego co znalazłem, to jest duża szansa, że jest to oszustwo. Dopóki nie będzie odpowiednich publikacji oraz powtórzenia tego zjawiska przez inne grupy nie można za bardzo w to wierzyć. Perpetum mobile to nie jest, więc jest jakaś szansa, że to naprawdę działa, ale na razie najlepiej zachować do tego dystans.
Perpetuum mobile wynaleziono już dawno i są powszechnie dostępne. Nawet w oficjalnej specyfikacji producenci kotłów gazowych chwalą się sprawnościami rzędu 110%. ;)
Aż się zaciekawiłem o co z tym kotłem chodzi… rzeczywiście, kocioł kondensacyjny potrafi wycisnąć dodatkową energię poza zwykłym ciepłem spalania - więc sprawność wygląda na powyżej 100% gdy porównać go ze normalnym kotłem. Ale żadne cuda się tam nie dzieją.
To tak jakby zmierzyć że palnik gazowy na wodór ma sprawność powiedzmy 98%, a potem zbudować reaktor termofuzyjny i z tego samego wodoru wycisnąć wielokrotnie więcej energii, chwaląc się ogromną „sprawnością”.
zimna fuzja to prawda