oszustwo na allegro

0

kupilem cos na allegro za ok 150zl. pieniadze wplacilem i czekam juz trzeci tydzien. sprzedawca nie odpowiada na mejle.
z tego co sie orientuje, to allegro zwraca stracone pieniadze, jezeli zglosi sie sprawe na policje.
co powinienem zrobic?
czy juz w tym momencie moge isc na policje?
jakie dowody powinienem przedstawic? jak udowodnic, ze nie dostalem przesylki i ze sprzedawca sie ze mna nie kontaktowal?

0

Może jednak warto się przejść na pocztę spytać najpierw.
Miałem już takie przypadki, że przesyłka leżała przez tydzień na poczcie a nikt nie zaszczycił swoją obecnością ;]
Chociaż po 3. tyg. to pewnie by już odesłali ^^

Pzdr.

0

na poczcie nie ma i nie bylo tej paczki

0

Kiedyś słyszałem, że znajomy miał podobny problem. Ponoć sprawa wygląda tak: czekasz miesiąc na przesyłkę, jeśli ta nie dochodzi, to zgłaszasz sprawę policji. Po zgłoszeniu wysyłasz odpowiednie dokumenty serwisowi Allegro i czekasz ileś tam na zwrot pieniędzy.

Dodatkowo Allegro posiada możliwość zgłoszenia nieuczciwego sprzedawcy. Jeśli taki sprzedawca dostanie owe zgłoszenia od trzech różnych kupujących, to jego konto zostaje zablokowane, dlatego warto z tej opcji skorzystać. Do tego serwis posiada konsolę rozstrzygania sporów, gdzie sprzedający będzie musiał udowodnić, że wysłał do Ciebie przesyłkę.

BTW. Piszesz, że sprzedający nie odpowiada na maile, a próbowałeś się do niego dodzwonić?

0

jeśli się na to zdecydowałeś to przygotuj się na rozciągnęcie wszystkiego w czasie... protokół na policji, potem dostaniesz zwrot od allegro ale zgłoszenie sprawy na policji, jeśli nie umorzą śledztwa, wiąże się ze sprawą w sądzie a to trochę potrwa.

0

jeśli się na to zdecydowałeś to przygotuj się na rozciągnęcie wszystkiego w czasie... protokół na policji, potem dostaniesz zwrot od allegro ale zgłoszenie sprawy na policji, jeśli nie umorzą śledztwa, wiąże się ze sprawą w sądzie a to trochę potrwa.
Mimo wszystko to nie powód żeby odpuścić... oszustów trzeba tępić.

0

jutro zadzwonie do tego "sprzedawcy" i zapytam, czy ma zamiar wysylac towar czy nie. powiem, ze ja nie mam nic do stracenie i bez zastanowienia pojde na policje.

rozumiem, ze allegro zwraca kase niezaleznie od tego, czy sprawa zostanie umorzona?
bo cos tak czuje, ze jak dobrze znam nasze polskie prawo, to 150zl to jeszcze kradziez...

0

Allegro zwraca kasę na podstawie samego doniesienia na policję. Czy jednak zwrócą kasę i czy pójdzie to sprawnie to nie wiem... W każdym razie czekamy na Twojego posta. Warto wiedzieć czy ten "parasol ochronny" Allegro działa i jak.

Życzę powodzenia w wyjaśnieniu tej sprawy.

0
Karolaq napisał(a)

rozumiem, ze allegro zwraca kase niezaleznie od tego, czy sprawa zostanie umorzona?
bo cos tak czuje, ze jak dobrze znam nasze polskie prawo, to 150zl to jeszcze kradziez...

Do 200-250zł jest to wykroczenie, niska szkodliwość czynu. Chyba żeby to się takiej osobie kilka razy już przytrafiło i zagieli na nią parol na policji, to mogę kompletować dokumenty i jak przekroczy magiczną kwotę, to sprawa trafia do sądu.

0

Ja byłem kiedyś w podobnej sytuacji. Przez dwa tygodnie nie doszła do mnie żadna przesyłka, więc w końcu zadzwoniłem do gościa i okazało się, że po prostu przeoczył i zapomniał mi wysłać, po 3 dniach dostałem przesyłkę. Maile nie zawsze działają, lepiej spróbuj się skontaktować jeszcze, zanim to gdziekolwiek zgłosisz.

0

Ja mialem nieprzyjemnosc korzystania z programu ochrony kupujacych na allegro. Wygladalo to mniej wiecej tak:

  • kupilem procesor, doszedl do mnie, nie dziala
  • pisze maila do sprzedawcy ze mnie wydymac chcial i ze chce aby mi oddal kase i mu odesle uszkodzony procek
  • w odpowiedzi dostalem ze nic z tego bo procek byl sprawny i jak chce to moge isc na policje i zglosic sprawe
  • takich przepychanek mailowych bylo z dwa tygodnie
  • napisalem maila do allegro o co chodzi i co mam zrobic, polecono mi ze jesli zglosze na policje i bede mial numer sprawy to spoko dostane kase z powrotem
  • rozpoczalem procedure, sa dosc dlugie terminy od zakonczenia aukcji, potem czas na jakies polubowne rozwiazanie sprawy, potem czas dla allegro na badanie sprawy itp
  • poszedlem na policje (zabralem ze soba opis aukcji, wydrukowane maile, dane sprzedawcy z allegro, potwierdzenie z banku ze wplacilem kase itp), probowano mnie splawic tym ze i tak pewnie nic sie nie da zrobic, a czemu nie kupilem w sklepie bo tak bezpieczniej i ze sam sobie winny jestem i tego typu rzeczy. Pan policjant oczywiscie nie mial pojecia czym jest internet ani tym bardziej czym jest allegro, mialem tyle szczescia ze akurat przyszedl komendant i on mial jakies ogolne pojecie o tym (pewnie dlatego byl komendantem ;) ) Potem spisywanie protokolu ble ble ble, pan policjant po raz ktorys zablysnal mylac poczte elektroniczna z poczta polska ;/ i po ok 2h calej tej zabawy byl koniec. Aby dostac numer sprawy musialem specjalnie prosic bo standardowo ponoc nie dawali ale dostalem.
  • majac numer sprawy wyslalem formularz na allegro
  • dzwonil ktos z allegro sprawdzajac czy to co wyslalem do nich sie zgadza, taka zwyczajna rozmowa w calkiem milej atmosferze.
  • potem sprzedawca pisal do mnie zeby wycofac sie a on mi jednak odda kase ale mnie juz to nie interesowalo, szkoda czasu na policji, nie mialbym sily znow tlumaczyc na czym polegaja aukcje itp

Cala procedura nie jest trudna, najgorsza jest wizyta na policji, moze teraz to wyglada lepiej (ja korzystalem z tego ok 4lata temu, moze teraz sa oddelegowani do tego policjanci wiedzacy co i jak) Oczywiscie nie mozna zapomniec o numerze sprawy bo to najwazniejsze. Cala procedura trwala ok 3mc wiec na ten czas pieniadze sa zamrozone. Dostaje sie oczywiscie tylko tyle ile sie wylicytowalo, bez kosztow przesylki, ja dodatkowo wylicytowalem troche mniej bo sie na boku ugadalem ze sprzedajacym wiec dodatkowo jakies 30zl mniej dostalem ale to juz byla po czesci moja wina. Generalnie jestem zadowolony z obslugi jaka byla 4lata temu, mysle ze na gorsze sie nie zmienilo.

Z tej historii nauczylem sie ze

  • jak ktos proponuje ze on odwola aukcje, zeby mu wplacic kase na konto a on wysle przedmiot to rezygnuje z aukcji, brak sladu to brak mozliwosci odzyskania kasy
  • jak ktos proponuje ze cos co kosztuje 500zl na aukcji sprzeda za 50zl aby mniejsza prowizje placic to tez rezygnuje bo w razie jakiegos wypadku dostane tylko 50zl, szkoda zachodu, wybor jest taki na allegro ze spoko mozna znalezc kogos innego.
  • nie warto oszczedzac 20zl wydajac 1000zl na sprzet ugadujac sie na boku
0

Od tych 4 lat zmienił się na pewno limit kasy jaki zwracają. Teraz wynosi on 500zł (kiedyś było 250zł) i jeżeli coś jest warte 2000 to i tak zwracają tylko 500zł. Skrócił się też trochę czas trwania całej procedury oraz częstotliwość z jaką można korzystać z programu (ze zwrotu kasy można skorzystać 3 razy w ciągu 365 dni, wcześniej było tylko jeden raz na 2 lata).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1