Na kogo bedziesz glosowac?

0

Jeśli wierzyć sondażom (powinny być zabronione właśnie z takich powodów jak cytowany), to skoro JK i BK przechodzą do drugiej tury, to właśnie głos na innych kandydatów jest głosem straconym - bo i tak nie zmieni tego, kto z przechodzących do drugiej tury wygra.

Ja - jak na ostatnich wyborach prezydenckich - anty-głosuję, czyli oddam taki głos, by zaszkodzić Kaczyńskiemu. To straszna postać polskiej polityki, chciałbym, by przeminął jak Giertych i Lepper.

Myślisz że jak zagłosujesz na BK to poparcie dla JK spadnie bardziej niż gdybyś głosował na kogoś innego? Pomyśl w końcu. Jeśli głosujesz przeciw kandydatowi X, to obojętne na którego z pozostałych głosujesz.

Chyba muszę jakiś przykład podać:

Mamy stu kandydatów i pięćset głosujących. Kandydaci 1 i 2 są faworytami, reszta ma <0.1 % poparcia. Nie chcę aby wygrał kandydat 1. Bez mojego głosu kandydat 1 ma n głosów, czyli jego poparcie wynosi n / 499 * 100 %. Teraz są takie sytuacje:

  1. Głosuję na kandydata nr 1. Wtedy jego poparcie wynosi (n + 1) / 500 * 100 %, a więc wzrosło,
  2. Głosuję na kandydata nr 2. Wtedy poparcie dla kandydata nr 1 wynosi: n / 500 * 100 %, a więc spadło,
  3. Głosuję na innego kandydata. Wtedy poparcie dla kandydata nr 1 wynosi n / 500 * 100 %, a więc spadło, i to tyle samo co w przypadku nr 2,

Nawet jeśli głos na faworyta spowoduje, że jego poparcie wzrośnie ponad 50 %, to przecież i tak można zagłosować na niego w drugiej turze. No chyba że wszyscy jego wyborcy wyjadą na wakacje.

Deti napisał(a)

Niestety jego inne poglądy (społeczne) skreślają go

Jakie na przykład? JKM jest np za nieobniżaniem obiecanych już emerytur. To co robią rządy z emerytami to się w głowie nie mieści. Niedługo to w ogóle emerytury się zlikwiduje. http://www.hotmoney.pl/artykul/na-emeryture-pojdziemy-w-wieku-70-lat-13728 Kto będzie zatrudniał sześćdziesięcioparolatka? Nie zostaje nic innego jak się zeutanazjować.

0
Marooned napisał(a)

Jeśli wierzyć sondażom (powinny być zabronione właśnie z takich powodów jak cytowany), to skoro JK i BK przechodzą do drugiej tury, to właśnie głos na innych kandydatów jest głosem straconym - bo i tak nie zmieni tego, kto z przechodzących do drugiej tury wygra.
Ale czy „stracenie głosu” ma jakiekolwiek znaczenie? O ile mi wiadomo, nie dają nagród za trafne głosowanie… głosowanie na każdego oprócz XX jest głosowaniem przeciw XX.

Ciekawe jakby poszło głosowanie, gdyby można było głosować nie na jednego, a na przykład trzech: ten mi pasuje, ten i ten mogą być, reszta won. Mniejsza byłaby potrzeba „głosowania przeciw”.

O JKM to się nie wypowiadam, bo oszołom z niego nie lada ;]
Nie umie zachować umiaru. Palnie coś nagle o tramwajach, i nawet jeśli miałby rację, automatycznie zraża do siebie wszystkich jeżdżących tramwajami. I tak ma ze wszystkim.
Ale – czy się ktoś z nim zgadza czy nie – facet gada konkrety. Co poniektórzy głoszą za to puste hasła typu Polen über alles.

0

Miał byćkotrnowersyjny. Zwrócił uwagę na problem, który dzięki temu został rozwiązany. Dla mnie zaletą polityka jest jego skuteczność, którą w tym przypadku się wykazał i to, że tacy jak Ty będą go obrzucać epitetami typu "oszołom" nie ma najmniejszego znaczenia.

Gdzie napisalem "oszolom" ?
<ort>po prostu</ort> ktos taki jak Palikot nie mialby w ogole prawa wstepu do polityki zagranicznej bo by nas osmieszyl takim zachowaniem.
Polityk powinien umiec sie zachowac i rozwiazac problem metodami kulturalnymi a nie kontrowersyjnymi. Bo kontrowersyjny byl np Hitler Niemcy go uwielbiali.

Swoja droga zauwazyliscie ze Hitler nigdy nie mial ochroniarza? Kazdy inny prezydent mial a Hitler nie dzieci Niemieckie do niego biegly i sie cieszyly etc. Dla Niemcow byl wiec supoer i byl kontrowersyjny.

0
polaczek17 napisał(a)

Gdzie napisalem "oszolom"

No Ty byłeś bardziej delikatny i twierdzisz tylko, że jego akcje "nie są ultrainteligentne", co nie zmienia faktu, że twierdzisz że jego zachowania są nie tylko niemądre, ale też niewłaściwe. Ja jednak twierdzę że jest to bardzo inteligentny facet, potrafiący wykorzystać kontrowersję do uzyskania określonego celu.

polaczek17 napisał(a)

po prostu ktos taki jak Palikot nie mialby w ogole prawa wstepu do polityki zagranicznej bo by nas osmieszyl takim zachowaniem.

A kto go wysyła do polityki zagranicznej? Inna rzecz, że uważam, że Palikot akurat w momencie w którym reprezentowałby Polskę, dobrze by wiedział jak się zachować, w przeciwieństwie do takiego Lecha Kaczyńskiego, który czasem między zachodnimi przywódcami wyglądał jakby nie bardzo był na swoim miejscu.

polaczek17 napisał(a)

kontrowersyjny byl np Hitler Niemcy go uwielbiali.

Chciałbym żeby Polscy politycy byli równie skuteczni co Hitler. Tylko niech poglądy mają zdrowsze. Palikot akurat ma bardzo zdrowe poglądy na wiele spraw.

0

donkey7 - nie uwzględniłeś jednego.

Jeśli kandydat A i B mają dostać 90% głosów, np. po 500 i ja nie chcę, by wygrał A, to oddając głos na C sprawiam, że A i B mają 500 - głosując na B sprawiam, że B wygrywa jednym głosem.
Jest różnica na kogo się anty-głosuje ;-)

Palikota poczynań nie śledzę zbyt uważnie, ale generalnie potrzeba w polityce inteligentnego błazna, on taką rolę spełnia całkiem nieźle, mi się podoba, że działa jak działa.

Był jeden kandydat, na którego chciałem głosować, ale mu nie pozwolili - relatywnie młody (spoza "układu"), wykształcony (Oxford), znający języki (prezydent to głównie reprezentacja państwa - tu języki to duży plus), prezencja... tak, tak, Sikorski. Palnął parę dziwnych stwierdzeń, ale 100% kandydatów wpadki zaliczyła, więc to go nie dyskredytuje. No ale cóż...

0

donkey7 - nie uwzględniłeś jednego.

Jeśli kandydat A i B mają dostać 90% głosów, np. po 500 i ja nie chcę, by wygrał A, to oddając głos na C sprawiam, że A i B mają 500 - głosując na B sprawiam, że B wygrywa jednym głosem.
Jest różnica na kogo się anty-głosuje

Wygrywa się jak ma się ponad 50 % głosów, a nie gdy ma się najwięcej.

Jeśli Kaczka dostanie > 50 % głosów to będzie obojętne jaki jest rozkład poparcia wśród pozostałych kandydatów. Chyba przyznasz mi rację? ;)

0

No Ty byłeś bardziej delikatny i twierdzisz tylko, że jego akcje "nie są ultrainteligentne", co nie zmienia faktu, że twierdzisz że jego zachowania są nie tylko niemądre, ale też niewłaściwe. Ja jednak twierdzę że jest to bardzo inteligentny facet, potrafiący wykorzystać kontrowersję do uzyskania określonego celu.

Ale zgadzamy sie tutaj w 100% :)
Palikot to madry facet i potrafi wykorzystac kontrowersje. Ale czy tak powinno byc?
Madry polityk nie musi chwytac sie takich rzeczy by zalatwic jakas sprawe.
Dodatkowo jego wypowiedzi sa niewlasciwe nie tylko zachowanie :P

A kto go wysyła do polityki zagranicznej? Inna rzecz, że uważam, że Palikot akurat w momencie w którym reprezentowałby Polskę, dobrze by wiedział jak się zachować, w przeciwieństwie do takiego Lecha Kaczyńskiego, który czasem między zachodnimi przywódcami wyglądał jakby nie bardzo był na swoim miejscu.

Ale tak to mozna o kazdym powiedziec o Kwasniewskim tez. O Tusku tez. O kandydatach nie mowie bo niektorzy jakos szczegolnie nie ujawniali sie na arenie miedzynarodowej, niemniej ktos kto nie wie ile jest panstw w Unii Europejskiej ( Bronek ) nie moze byc prezydentem i osoba reprezentujaca panstwo na arenie miedzynarodowej.
Nie wyobrazam sobie tego. ( brak <ort>po prostu</ort> elementarnej wiedzy )
Mowa o Kaczynskim ze Angielskiego nie zna ale sa tlumacze jakos da sie z tego wybrnac ale brak wiedzy elementarnej ktora reprezentuje Bronek w sprawach politycznych?

Chciałbym żeby Polscy politycy byli równie skuteczni co Hitler. Tylko niech poglądy mają zdrowsze. Palikot akurat ma bardzo zdrowe poglądy na wiele spraw.

No tak tutaj sie zgodze :)

0

Niestety jego inne poglądy (społeczne) skreślają go

Jakie na przykład?

Kara chłosty.

0

donkey7 - ok :) ale bez mojego głosu kandydat B mógłby nie wejść do drugiej tury.. generalnie jeśli już mamy te cholerne sondaże i wiemy, że tylko A i B mają realne szanse, to wolę wybrać z nich mniejsze zło, niż głosować na C bo tak jest poprawnie ideologicznie. (problem również w tym, że nie mam lepszego kandydata tak czy siak)

0

Jeśli któryś z faworytów Ci bardziej pasuje niż pozostali to oczywiście głosuj na niego. Ale nie gadaj, że głosowanie na kandydatów innych niż BK czy JK jest bez sensu ;)

0

Z drugiej strony co Ci da, że Twój kandydat zyska 0.7% poparcia zamiast 0.6%? ;)

0

Nie będzie poniżany w następnych wyborach, że uzyskał 0.6 % :)
Pokaże że jest sporo ludzi zgadzających się z nim. W końcu po to jest tylu kandydatów, żeby głosować za swoimi przekonaniami.

0

(...) czy moralne jest niepojscie na wybory (...) ?

Dlaczego nie? Możesz popierać któregoś z kandydatów lub nie popierać żadnego. Ostatecznie to nie twoja wina że w wyścigu jest więcej pajaców niż sensownych pretendentów do reprezentowania kraju.

Ja widzę to tak: mam prawo zagłosować, skoro jest to prawo (a nie przymus) to moim prawem jest również nie głosowanie i z tego właśnie prawa mam zamiar skorzystać.

Swoją dorogą uważam że pojście na wybory w moim wypadku, przy mojej wiedzy z zakresu polityki było by czymś bardzo nieodpowiedzialnym (chociaż kiedy widzę jaki poziom reprezentuje elektorat pewnej znanej parti lansowanej przez TVN to aż nie wiem czy mam się śmiać czy płakać)

0

Oczywiście że w pierwszej turze należy głosować za naprawdę "swoimi" kandydatami. Kto wie? A może jeśli wszyscy by tak zrobili, zamiast głosować na kogoś mniej odpowiedniego, ale mającego większe szanse, to ten właściwy kandydat uzyskałby nie 1%, tylko 5%? A może 15%? Jak Olechowski ni stąd ni zowąd dostał paręnaście procent w wyborach w 2000 roku, to zaraz po nich założył PO. Wystarczyło 5-10 lat i PO stało się potęgą.

Poza tym te wybory nie są ostatnimi. Jak ktoś chce coś zmienić, to nie może ciągle chować głowy w piasek. Niech teraz skoczy z 1 do 5%, w następnych wyborach z 5% do 15%, a potem niech partia kandydata staje się prominentna i... kto wie co dalej będzie. Albo to, albo nic się nie zmieni. Ani teraz, ani za 5 lat. Ani za 10. Ani za 15.

Na wybór "mniejszego zła" przyjdzie czas w drugiej turze.

A co do tego, czy głosowanie lub niegłosowanie jest "grzechem".

Media od zawsze wbijają ludziom do głowy, że najważniejsze to pójść na wybory i wykonać obywatelski obowiązek. Skoro to dział flejm, to pozwolę sobie powiedzieć, co następuje: nie uważam to za właściwą postawę.

Gdy ktoś nie pójdzie na wybory, to nie będzie miał moralnego prawa narzekać, że został wybrany ktoś, kogo nie chce -- w końcu nawet się nie pokwapił by zagłosować przeciwko temu kandydatowi.

Gdy ktoś pójdzie ot tak na wybory i zagłosuje na kogoś nie mając nawet bladego pojęcia choćby o programie kandydata, wyborca może odnieść wrażenie, że przynajmniej poszedł i coś zrobił. Nie olał sprawy. Zagłosował dla Polski, tak? Nie można mu nic zarzucić, tak?

Nie.

Zagłosował na ślepo. Na tego kandydata, kto "fajniej mówił" głupoty w telewizji lub spotach (naprawdę, tak mało konkretnych spotów jak przy obecnych wyborach to dawno nie było!). Zagłosuje zapewne na jednego z tych dwóch, którzy już dawno zostali wybrani -- przez media. Tymczasem może jest rolnikiem i powinien zagłosować na Leppera? Może podobają mu się idee PO, ale te stare, a nie te nowe i powinien zagłosować nie na Komorowskiego, tylko na Olecha? Niestety, obywatel głosujący nieświadomie nie poświęcił nawet kilku godzin, by to tak naprawdę obiektywnie sprawdzić. Przeczytać program na stronie internetowej. Wygooglać zestawienie porównujące poglądy kandydatów.

Nie, nie wypełnił żadnego obywatelskiego obowiązku. Zachował się jak zombie. Poszedł i zagłosował tak, jak mu kazały media. Lepiej by zrobił, gdyby nie zagłosował i gdyby mu podobni nie zagłosowali. Gdyby głosowali tylko ci, co o kandydatach odrobinę więcej niż to, czy któryś z nich "fajnie mówi", czy "jest agresywny" i czy popiera go jakaś stacja TV.

Dlatego ja mówię: ruszyć tyłek, ale nie na wybory, tylko najpierw na krzesło przed kompem i sprawdzić każdego z kandydatów. Następnie ŚWIADOMIE wybrać. Następnie biec na wybory i zagłosować na najodpowiedniejszego kandydata -- bo nie musi być idealny. A w drugiej turze na mniejsze zło.

Ew. jak ktoś ma gdzieś politykę lub faktycznie ma pewność, że każdy jeden kandydat jest nic nie wart, to niech sobie zostanie w domu i nie głosuje. Niska frekwencja będzie jakiś tam sygnałem dla władzy. Wybieranie kogoś na ślepo nie będzie.

0

Swoją dorogą uważam że pojście na wybory w moim wypadku, przy mojej wiedzy z zakresu polityki było by czymś bardzo nieodpowiedzialnym

W zasadzie mało kto zna się na polityce i konsekwencjach obietnic politykerów. Na tym polega demokracja.

0

A , tak dla formalności :
frekwencję się sprawdza po wpisach z kart wyborczych, te które się podpisuje przed dostaniem karty do głosowania
a z rozkładem procentów jest jakoś [ (ważne głosy na kandydata)*100% ] / (głosy minus głosy nie ważne) , czyli liczą się tylko głosy ważne.

0

W zasadzie mało kto zna się na polityce i konsekwencjach obietnic politykerów

Obietnice polityków nie niosą za (ze? hmm...) sobą żadnych konsekwencji. Obywatel nie ma prawa oskarżyć prezydenta, premiera etc za wszelkie bezczelne łgarstwa których ten się dopuścił podczas kampani (zresztą kiedy wspominam drugą irlandię i konfrontuję to z niesłabnącym poparciem dla PO to mam wrażenie że polacy mają słabość do fantasów). Dlatego powinniśmy raczej patrzeć na dokonania a nie słowa i tu w starciu PiS PO mamy 0 : -2 (słownie : minus dwa) dla PiS-u .

0

Jak to 0 dla PiSu? +1 dla PiSu! Wszak Włoszczowa zyskała odnowiony peron, nie umniejszaj ich zasług!

0

Jezeli oddasz pusta karte wyborcza
NIE oddajemy pustych kart do urny! Skreślamy kilku/dopisujemy coś... Przecież nie chcemy, aby potem ktoś mógł coś skreślić na karcie?

0

Nawet jeśli uznamy że przystanek we włoszczowie był inwestycją zupełnie nietrafioną (a tak nie jest) to z tego co wiem możemy liczyć -3mln zł straty. Jak widzać rozmiar przedsięwzięcia jest daleko mniejszy niż rewelacje z np stocznią gdańską. Myślę że możemy przyznać -0.01 dla PiS.

0

A co powiecie na zniesienie obowiązku służby wojskowej? IMO to bardzo ważna zmiana i jedna z niestety niewielu, które liczę PO zdecydowanie na plus (niestety, zawiodłem się na tej partii -- zbyt blisko poszli w kierunku, w którym obiecali iść). Armia zawodowa jest po prostu lepsza, a poza tym super, że wreszcie zlikwidowano przymusowy pobyt w więzieniu dla młodych facetów, którzy wcale w wojsku służyć nie chcieli. Nie trzeba już kombinować ze studiami, lekarzami etc. Zresztą, obowiązkowa służba wojskowa jest po prostu nonsensem i naruszeniem wolności. PO to zlikwidowało.

0
Marooned napisał(a)

Jak to 0 dla PiSu? +1 dla PiSu! Wszak Włoszczowa zyskała odnowiony peron, nie umniejszaj ich zasług!

  • 6 dla PiS:
    1 za peron we Włoszczowej;
    po jednym za każdy milion bezrobotnych, którzy wyjechali za granicę;
    i po jednym za każdy milion mieszkań.
0

RFabianski napisał:

rewelacje z np stocznią gdańską

A jakie tam były rewelacje? To co się stało ze stoczniami to wynik zaniedbań 20 lat. Co rząd miał z tym zrobić jak za darmo tego nikt nie chciał? Dokładać kolejne miliardy?

IMO Największym plusem PO, jest tzw. afera hazardowa - nikt tak skutecznie nie zablokował nałożenia nowego podatku na obywateli jak Zbyniu i Miro - w rękach podatników pozostało 500 mln złotych. Szkoda, że już ich z nimi nie ma.

0
  • 6 dla PiS:
    1 za peron we Włoszczowej;
    po jednym za każdy milion bezrobotnych, którzy wyjechali za granicę;
    i po jednym za każdy milion mieszkań.

Ten peron to podstawa .
Można z niego wyjechać za granicę do pracy.
A jak kogos nie stać na mieszkanie to może na nim mieszkać ,daję +100000000000000 dla PiS

0

11 głosów na marionetkę. Będzie sterowanie z tylnego fotela jak ongiś za czasów Buzka i Krzaklewskiego...

0

Dokladnie... tez mnie martwia wyniki tej ankiety tutaj.
coz... ale jak to ja widze zawsze jakies pozytywne akcenty otoz to tylko 11 osob z wielu milionow glosujacych xD

Poza tym znow my w Polsce nie martwimy sie przynajmniej jakos szczegolnie o falszowanie wyborow wiec nie jest tak zle jak na wschodzie :)
Wygra ten ktorego wybierze wiekszosc. Widocznie wyrozniam(y) sie z tlumu xD

0

Wałęsa też rządził z kierowcą, nihil novi :]
Lechu też był całkowitą marionetką Jarka ("panie prezesie, melduję wykonanie zadania")

Ameryki nie odkrywacie. Ważne, by prezydent nie przeszkadzał w rządzeniu - Bronek przeszkadzać nie będzie, jest większa szansa na zmiany.

0

Tyle ze mam nieodparte wrazenie ze te zmiany beda "na gorsze" :P

No ale nic wedlug ankiety szanse ma tez Janusz Korwin-Mikke :P Tylko nie mowice o tym swoim Żonom / dziewczynom xDD

0

Akurat znam tylko jedną osobę, która mocno agituje za JKM - jest to kobita :]

0

A tak z innej beczki mi sie dobrze wydaje czy dzis ma urodziny Jarosław i miałby urodziny Lech Kaczyńscy :)?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1