Gdzie na studia?

0

Witam, gdzie stosunkowo "łatwo" dostanę się na informatykę na studia? Chodzi o uczelnie państwowe - studia dzienne. Zdaję maturę na poziomie rozszerzonym z matematyki, fizyki i angielskiego. Jednak nie spodziewam się powalających wyników. Wiem że na informatykę jest wysoki próg punktowy (w porównaniu z innymi kierunkami). Ale uważam że warto spróbować jeśli się coś lubi. :)

1

Nie wiem, czy jest jakiś zbiorczy ranking...
Każda uczelnia sama ustala progi punktowe i sposób liczenia punktów.
Musisz sobie policzyć "na ile zdać matury" dla różnych uczelni.

Kilka linków:
https://rekrutacja.pk.edu.pl/progi-punktowe/
https://rekrutacja.pwr.edu.pl/rekrutacja/progi-punktowe/progi-studia-i-stopnia-stacjonarne/
https://www.pw.edu.pl/Przyszli-studenci/Studia-stacjonarne/Zasady-rekrutacji/Wynikowe-minimum-punktow-z-ubieglych-lat

Najłatwiej dostaniesz się na uczelnię, na którą nikt nie chce iść. Chociaż i wtedy jest ryzyko, że kierunku nie utworzą, bo za mało chętnych :D

0

Nie wiem, czy łatwo/trudno (to już sobie doczytasz), ale:
statystyki UW (tak na uniwerkach też jest informatyka):
http://rekrutacja.uw.edu.pl/statystyki-rekrutacyjne/
statystyki UWr:
https://bip.uni.wroc.pl/279/studenci-nowo-przyjeci-wg-kierunkow-studiow.html

w Warszawie jeszcze oprócz UW i PW jest coś takiego jak WAT i tam też jest informatyka.

1

Politechnika Lubelska, UMCS pewnie też.

2

Progi są wszędzie bardzo wysokie, a z tego co wiem po reformie edukacji na uczelniach wyższych jeszcze wyższe, bo ta reforma ucięła godziny dydaktyczne prowadzącym i wprowadziła więcej godzin na badania - efekt jest taki, że prowadzący mają mniej czasu na obsłużenie studentów czyli uczelnia może przyjąć ich mniejszą ilość. Jak ja się rekrutowałem w 2019 to było to najepiej widać po PWr gdzie kiedyś w latach 2012-2015 brali po 400 osób na infe, potem brali po 200, a teraz może już nawet mniej.

Zależy co masz na myśli mówiąc średnie wyniki z rozszerzeń. Średni wynik jeżeli chodzi na infę to jest około ~80% z rozszerzonej matmy, bo on nie daje gwarantu miejsca, a często jest za niski. Ja miałem 3 lata temu na maturze takie wyniki: 82% Rozszerzona matma, 70% fizyka rozszerzona, 82% rozszerzony angielski. Interesowały mnie Warszawa (UW, PW), Wrocław (PWr, UWr), Kraków (AGH) i na żadną z tych uczelni się nie dostałem, bo byłem za słaby. Dostałem się na Politechnikę w Gdańsku, też całkiem niezła, ale też byłem prawie w ogonie z takimi wynikami. Za niedługo kończę te studia i nawet ok, ale dużo przedmiotów, które nigdy w życiu mi się nie przydadzą, ale tak pewnie jest wszędzie.

Wnioski z mojego wywodu są takie, że jeżeli nie celujesz w kozak wyniki to do większych miast nie ma raczej sensu składać (ale warto próbować jak wyniki >80%, wydasz parę stówek, ale będziesz miał spokój ducha, że spróbowałeś złożyć z tymże na UW, PW raczej nie warto jak wyniki nie są w przedziale 91<x<100, bo tam naprawdę idą tęgie głowy co roku), bo jest duży hype na te studia + mało miejsc, a konkurencja nie jest najgorsza, bo dużo ludzi wie po co ciśnie. Składałem też awaryjnie do Torunia, tam jest około 80-100 miejsc na infę i tam byłem chyba 4 na liście :) tylko, że w Toruniu jest bardzo słaby rynek IT dla juniorów i musiałbyś się przygotować na ewentualne dojazdy do Bydgoszczy pociągiem do pracy lub ogarniać coś zdalnego.

0

@beed: Offtopic pamiętam jak na UWR przyjmowali osoby z samymi podstawowymi maturami i to też napisanymi tak średnio bo nie było chętnych, żeby tam studiować. Na swojej maturze miałem o wiele słabsze wyniki niż te co ty napisałeś i byłem w górnej połowie stawki :v. Ale to było pare lat wcześniej :p.

0

@Schadoow: Ja za to się zdziwiłem jak kolega z taką samą rozszerzoną matmą jak ja, poszedł na UJ. Ale to był rok 2007/2008.

1

@Adam Kruk: Do czego potrzebne Ci są te studia?

Jeśli chodzi Ci o wiedzę, to szukałbym za granicą. W Polsce znacznie lepszym wyborem może być bootcamp + samodzielna nauka.

A jeżeli chodzi Ci o "przedłużanie dzieciństwa" i imprezowanie, to na jakąś politechnikę, byleby poziom wymagań nie był zbyt duży, bo szczególnie wysokiego poziomu nauczania bym się nie spodziewał :-(

Większość wiedzy ze studiów i tak Ci się raczej nie przyda. Jeśli wiesz czego chcesz, wyselekcjonujesz zagadnienia i się przyłożysz do nauki, to w rok sam ogarniesz więcej niż przez 5 latach studiów na polskiej uczelni, a nie będziesz musiał męczyć się z przedmiotami, które Cię nie interesują ani uczyć niepotrzebnych zagadnień.

edit: i nie będziesz musiał uczyć się programować w Pascalu i w QBasicu, a jeśli pójdziesz na informatykę w Polsce, to może okazać się, że ani Pascala, ani QBasica nie unikniesz xD

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1