Nie pracowałem za wiele z Oracle, także moje drzewko decyzyjne wygląda tak:
MSSQL - pierwszy wybór, jeśli tylko budżet pozwala,
PostgreSQL - jedynie wtedy gdy brak budżetu, albo potrzebujemy jakiś bardzo specyficznych indeksów których brak w MSSQL,
MySQL - nigdy więcej
SQLite - jak nie potrzebujemy współbieżności
MsSql to jest odpowiednik windowsa w świecie baz danych, pomyślany jak dla idiotów, wiele rzeczy zautomatyzowanych, profilowanie zapytania bajka.
Postgresql to jest odpowiednik Linuksa sprzed 20 lat, niby takie same możliwości jak windows, ale żeby osiągnąć podobne rezultaty jak na MsSql to trzeba się napocić i posiadać dogłębną wiedze o specyficznych rzeczach dla tego silnika.
Nie pisz takich rzeczy, poniewaz, osoby, ktore jeszcze nic nie umieja i zaczynaja z bazami moga przez pomylke pomyslec, ze MSSQL jest naprawde swietna baza - a to nie prawda (choc przyznam, ze jak na MS to ma troche plusow, chyba to jest ich najlepszy produkt w porownaniu do nieudacznych OS-ow) w porownaniu do innych baz. Moze podsumujmy to tak: "Nie pracowałem za wiele z Oracle"
przy okazji polecam: jak najdalej od microsoft - zawsze sie na tym dobrze wychodzi.
"odpowiednik windowsa" - czyli odpowiednik kupy smieci
"odpowiednik Linuksa sprzed 20 lat" - to jest klasa sama w sobie
pozdr