Witam,
Przymierzamy się z żoną do zakupu mieszkania i znaleźliśmy ciekawą ofertę mieszkania, w sumie same zalety, ale stryjek mnie nastraszył, że strona północno-wschodnia to najgorsze co może być. Mieszkanie jest na 8. piętrze, narożne, salon jest w rogu, okna kuchni i jednej sypialni wychodzą na stronę NNW (jeśli przyjąć, że N to 0 stopni, to jest to niemal dokładnie 30 stopni na zachód), z kolei okna dwóch pozostałych sypialni wychodzą na NEE (tj. patrząc na wprost przez okna patrzymy w kierunku 60 stopni na wschód). Mieszkanie nie jest jeszcze zbudowane, więc opcja "pójść i samemu zobaczyć jak to wygląda" odpada.
Czy ktoś z Was mieszka(ł) w mieszkaniu zorientowanym podobnie wg. stron świata? Jeśli tak, czy może się podzielić doświadczeniem? Nie jest zimno / wilgotno? Nie jest "ciemną norą"?
Z drugiej strony mamy wybór między tym, a jeszcze jednym dokładnie z przeciwnej strony, czyli głównie południe i zachód - ale tu obawiamy się, że w lecie nie da się wytrzymać. No i za pd-zach chcą niemal 20% więcej za m^2.