A co jest takiego złego w automotive, że ludzie stąd uciekają?
W automotive narzut procesowy jest zbyt męczący. Najlepszym stanem by było gdyby w razie buga firma mogła odkopać dokumenty sprzed 10 lat i pokazać, że 3 seniorów robiło review tego kodu, ten kod jest dokładnie pod te wymagania, MISRA deviations były usprawiedliwione, a cały system był odwzorowany na UML-u. W skrócie mieć dupochron totalny. W automotive programuje się często poduszki powietrzne, hamulce etc. więc można to zrozumieć, ale to i tak dużo formularzy do wypełniania.
Dużo ludzi odchodzi też z powodu AUTOSAR-a. Automatyczne generowanie kodu - tutaj tłumaczyć wiele nie trzeba, jeszcze więcej roboty dla programistów. Ale AUTOSAR-a w pewnym stopniu da się unikać, Chińczycy też go unikają więc trzeba by robić projekty tylko dla nich.
Oprócz tego jest dużo małych powodów:
Technologie automotive są specyficzne, specyficzne architektury (jak tricore), busy (jak flexray), narzędzia (jak CANoe). Ja akurat lubię takie nowinki, ale taka specjalizacja redukuje liczbę potencjalnych przyszłych pracodawców, świat automotive jest po prostu mały.
Dużo starszych firm przyzwyczaiło się do waterfalla, to mało atrakcyjny system pracy.
Branża jest mocno zgermanizowana - komentarze w kodzie, a nawet wymagania po niemiecku - chleb powszedni.