Studiuję aktualnie Mechanike i Budowe Maszyn na wydziale Mechanicznym, chyba nie jest to do końca dobry wybór, myślę o Informatyce na wydziale Elektroniki, ewentualnie Automatyka i Robotyka na tym samym wydziale a w ostateczności jeśli zabrakłoby mi punktów Teleinformatyka. Do tego musiałbym poprawić mature z fizyki i matmy. Uczę się teraz trochę Javy. Jak myślicie? Warto odpuścić sobie w tym roku i rekrutować się od nowa? Gdzieś słyszałem, że ludzie nawet po moim kierunku idą w informatyke gdzie mamy jej bardzo niewiele. Ma ktoś doświadczenia, którymi chce się podzielić?
Tomek Nadrowski napisał(a):
Studiuję aktualnie Mechanike i Budowe Maszyn na wydziale Mechanicznym, chyba nie jest to do końca dobry wybór.
Dlaczego tak uważasz?
myślę o Informatyce na wydziale Elektroniki, ewentualnie Automatyka i Robotyka na tym samym wydziale a w ostateczności jeśli zabrakłoby mi punktów Teleinformatyka.
Dlaczego myślisz o innym kierunku? Ze względu na zainteresowania, czy ktoś tak powiedział, że to będzie lepsze? Czy jak ktoś będzie skakał w ogień, to też skoczysz?
Do tego musiałbym poprawić mature z fizyki i matmy.
To może zacznij od tego? Matematyka oraz fizyka na Informatyce bywa wymagająca i wiele osób ma z tego warunki.
Uczę się teraz trochę Javy.
Po co?
Jak myślicie? Warto odpuścić sobie w tym roku i rekrutować się od nowa?
Tak odpuść sobie, w ogóle te studia. Zaszyj się gdzieś w Bieszczadach na rok lub dwa i zastanów się nad sobą. Zastanów się jakie są twoje zainteresowania i co chcesz robić w przyszłości. Nie warto się do niczego zmuszać. Na razie sprawiasz wrażenie osoby, która nie wie gdzie jest, gdzie podąża i w jakim celu? Zajmij się tym co lubisz, a jak będziesz w tym wystarczająco dobry, to na pewno będą z tego pieniądze.
Gdzieś słyszałem, że ludzie nawet po moim kierunku idą w informatyke gdzie mamy jej bardzo niewiele. Ma ktoś doświadczenia, którymi chce się podzielić?
... a ja gdzieś słyszałem, że w przyszłym roku będzie koniec świata i że Zięba jest doktorem. Zdarzają się programiści po innych kierunkach, albo zupełnie bez studiów.
Jaką masz specjalność ma mechanice? Kolega skończył mechanikę o specjalności inżynierskie zastosowania komputerów czy coś takiego na Politechnice Koszalińskiej dawno temu. Pracuje w branży jako PM gdzieś w Szkocji.
Tomek Nadrowski napisał(a):
Do tego musiałbym poprawić mature z fizyki i matmy. Uczę się teraz trochę Javy.
Po co ci ta Java? Takich jak ty naumianych trochę Javy są tysiące, zapotrzebowanie na nich jest zerowe.
To może zacznij od tego? Matematyka oraz fizyka na Informatyce bywa wymagająca i wiele osób ma z tego warunki.
@Haskell Raczej nie tak jak na mechanice, mechanika to cały dział fizyki :)
Na mbm'ach masz to rozbite na:
fizykę klasyczną
mechanikę
dynamikę
wytrzymałość materiałów
mechanikę płynów
areomechanikę
hydraulikę
i jeszcze parę rzeczy by się znalazło
Gdzieś słyszałem, że ludzie nawet po moim kierunku idą w informatyke gdzie mamy jej bardzo niewiele. Ma ktoś doświadczenia, którymi chce się podzielić?
Sami z siebie nie idą. Kilka uczelni faktycznie prowadzi specjalności które można ogólnie nazwać czymś w rodzaju "mechaniki komputerowej". Gdzie uczą się między innimi tworzyć narzędzia do analizy MES za pomocą C i C++ zazwyczaj. Ale nie jest to specjalność czysto programistyczna i tak. Więc jeśli słyszysz że ktoś po MiBM poszedł w IT to znaczy, że sam poświęcił sporo czasu i się przekwalifikował we własnym zakresie.
cmd napisał(a):
Na mbm'ach masz to rozbite na:
fizykę klasyczną
mechanikę
dynamikę
wytrzymałość materiałów
mechanikę płynów
areomechanikę
hydraulikęi jeszcze parę rzeczy by się znalazło
Nie ma byka żeby to zaliczyć i jeszcze dodatkowo studiować we własnym zakresie informatykę i programowanie na poziomie dającym jakiekolwiek szanse na konkurowanie już nie tylko z absolwentami czystej infy ale nawet z bootcampowcami.
Nawet gdyby mechanika miała specjalizację komputerową to i tak podstawowa fizyka, mechanika, konstrukcja maszyn zajmie ci 100% czasu na naukę.
Kaczor już nie przesadzajmy, mechanika jest wymagająca ale to nie jest tak że siedzisz po 12h w książkach. Fakt zapewne to jeden kilku najbardziej pracochłonnych kierunków gdzie liczba projektów/labek/ćwiczeń może być przytłaczająca na pierwszy rzut oka. Ale da się to wszystko pogodzić i spokojnie wygospodarować czas na swoje zainteresowania. No chyba że ktoś chce być piątkowym(5) studentem, ale od razu mówię, że nie warto. Gra nie warta świeczki ;)
Haskell napisał(a):
Tomek Nadrowski napisał(a):
Studiuję aktualnie Mechanike i Budowe Maszyn na wydziale Mechanicznym, chyba nie jest to do końca dobry wybór.
Dlaczego tak uważasz?
Bo nie widzę siebie jako inżyniera w tej branży, nie ma ona za wiele wspólnego z informatyką, jest większa odpowiedzialność jeśli oczywiście jest się dobrym na odpowiednim stanowisku, to chyba dwa główne powody, samochodami też nie interesuję za bardzo, w pracy w solidworksie nie miałem okazji się jeszcze sprawdzić
myślę o Informatyce na wydziale Elektroniki, ewentualnie Automatyka i Robotyka na tym samym wydziale a w ostateczności jeśli zabrakłoby mi punktów Teleinformatyka.
Dlaczego myślisz o innym kierunku? Ze względu na zainteresowania, czy ktoś tak powiedział, że to będzie lepsze? Czy jak ktoś będzie skakał w ogień, to też skoczysz?
Absolutnie nie sugeruje się zdaniem innych osób, myślę o nim bo od zawsze lubiłem coś sobie "pogrzebać" przy komputerze, nie wybrałem tego kierunku za pierwszym razem ani spokrewnionych z nim(AiR, Teleinformatyka) bo myślałem, że sobie nie poradzę. W tym roku miałem szansę dostać się na infe dzięki olimpiadzie która już przepadła.
Do tego musiałbym poprawić mature z fizyki i matmy.
To może zacznij od tego? Matematyka oraz fizyka na Informatyce bywa wymagająca i wiele osób ma z tego warunki.
Tak, zaczynam z fizyką bo już teraz mam z nią problemy, z matmą jest o wiele wiele lepiej
Uczę się teraz trochę Javy.
Po co?
Bo przyda mi się w przyszłości i mam jakieś wewnętrzne parcie na to żeby się jej nauczyć, no i możliwość pisania programów według własnych pomysłów
Jak myślicie? Warto odpuścić sobie w tym roku i rekrutować się od nowa?
Tak odpuść sobie, w ogóle te studia. Zaszyj się gdzieś w Bieszczadach na rok lub dwa i zastanów się nad sobą. Zastanów się jakie są twoje zainteresowania i co chcesz robić w przyszłości. Nie warto się do niczego zmuszać. Na razie sprawiasz wrażenie osoby, która nie wie gdzie jest, gdzie podąża i w jakim celu? Zajmij się tym co lubisz, a jak będziesz w tym wystarczająco dobry, to na pewno będą z tego pieniądze.
Sprawiam wrażenie takiej osoby bo tak jest. Po części.
Gdzieś słyszałem, że ludzie nawet po moim kierunku idą w informatyke gdzie mamy jej bardzo niewiele. Ma ktoś doświadczenia, którymi chce się podzielić?
... a ja gdzieś słyszałem, że w przyszłym roku będzie koniec świata i że Zięba jest doktorem. Zdarzają się programiści po innych kierunkach, albo zupełnie bez studiów.
Tak wiem, że się zdarzają, chciałem iść na studia bo mogą pomóc się rozwinąć i otwierają parę furtek
slowbro napisał(a):
Jaką masz specjalność ma mechanice? Kolega skończył mechanikę o specjalności inżynierskie zastosowania komputerów czy coś takiego na Politechnice Koszalińskiej dawno temu. Pracuje w branży jako PM gdzieś w Szkocji.
Z tego co mi wiadomo nie wybieraliśmy do tej pory specjalności
Po MiBM masz inżyniera. Spokojnie możesz przejść na informatykę na II stopniu. A teraz możesz kodować w domu, zamiast fizyki możesz trenować maturę z informatyki (zależy od uczelni).
Studiów nie rzucaj teraz, ewentualnie jak na 100% będziesz przyjęty.
AZERTY napisał(a):
Tomek Nadrowski napisał(a):
Do tego musiałbym poprawić mature z fizyki i matmy. Uczę się teraz trochę Javy.
Po co ci ta Java? Takich jak ty naumianych trochę Javy są tysiące, zapotrzebowanie na nich jest zerowe.
Nie umiem Javy. Dopiero się je uczę i nie mam zamiaru nauczyć się jej tylko trochę.
Uczynny Rycerz napisał(a):
Po MiBM masz inżyniera. Spokojnie możesz przejść na informatykę na II stopniu. A teraz możesz kodować w domu, zamiast fizyki możesz trenować maturę z informatyki (zależy od uczelni).
Studiów nie rzucaj teraz, ewentualnie jak na 100% będziesz przyjęty.
W sumie spoko pomysł, zamiast informatyki wybrałbym jednak fizyke, przyda mi się to bardziej na obecnym kierunku i dzięki niej można dostać się na więcej kierunków.
Czy uczelnia to PWr ? Pytam z ciekawości, nazwy kierunków i wydziałów pasują :)
Złoty Pomidor napisał(a):
Czy uczelnia to PWr ? Pytam z ciekawości, nazwy kierunków i wydziałów pasują :)
Tak, to żadna tajemnica
W dziale dziale kariera narzekają na nasycenie rynku we Wrocławiu i Krakowie dla regularów i seniorów.
Fajny Pies napisał(a):
W dziale dziale kariera narzekają na nasycenie rynku we Wrocławiu i Krakowie dla regularów i seniorów.
Nie do konca czaje, ze jest ich za duzo czy za malo?
Z mojego doświadczenia:
Studiowałem przez prawie rok MiBM na AGH w Krakowie, a właściwie, to zrezygnowałem przed sesją drugiego semestru, gdzie cały pierwszy semestr zaliczyłem bez większych problemów.
Na pierwszym semestrze miałem podstawy języka C i miałem z nim spore problemy, tak jak większość grupy, ze względu na to, że ten przedmiot się lekceważyło, bo mało ECTS i ogólnie niby raczej z tych luźniejszych, bez egzaminów itp.
Zacząłem sobie czytać i uczyć się samemu ze "Szkoły Programowania w języku C" S.Praty, no i jakoś tak wyszło, że to co sprawiało mi problemy, zaczęło mi się podobać. Pod koniec drugiego semestru, gdzie miałem problemy właściwie tylko z przedmiotami typu mechanika albo grafika inżynierska, czyli te typowo kierunkowe, stwierdziłem, że może warto zacząć od nowa, przepisać parę przedmiotów (chemia, fizyka, matematyka) i "stracić" rok, ale robić to co mi się naprawdę podoba, a nie później męczyć się całe życie z tym czego bym nie chciał.
Zrezygnowałem też z opcji robienia tych studiów MiBM i uczenia się samodzielnie programowania, bo zbyt mało czasu bym miał na uczenie się języka, a już na pewno nie poznałbym rzeczy z zakresu hardware i niskopoziomowego programowania, które czasem się jednak przydają, pomimo że programuję w C#.
Żeby nie zanudzać całą historią, powiem tylko tyle, że teraz jestem już na 3 roku informatyki stosowanej (też na AGH) i gdybym miał wybierać jeszcze raz, to zrobiłbym to samo, bo robię to co lubię, w dodatku tę decyzję podjąłem w odpowiednim momencie, bo udało mi się trochę ten szał na programistów wyprzedzić i nie muszę konkurować o pierwsze doświadczenie w branży z resztą tych wygłodniałych na pieniążki bestii, a zaraz po drugim roku udało mi się znaleźć pierwszy staż i potem pracę.
Jeśli czujesz, że programowanie to jest to (w 100% oczywiście nigdy nie będziesz pewien), to jest to świetna okazja, żeby zacząć od nowa - dużo osób zaczyna od nowa kolejny kierunek, trzeba tylko uważać, żeby nie popaść w sytuację zbyt łatwego rezygnowania z powodu pierwszych trudności z zaliczeniami przedmiotów - to jest na każdym kierunku.
Życzę dobrego wyboru! ;)
michalpw159 napisał(a):
Z mojego doświadczenia:
Na pierwszym semestrze miałem podstawy języka C i miałem z nim spore problemy, tak jak większość grupy, ze względu na to, że ten przedmiot się lekceważyło, bo mało ECTS i ogólnie niby raczej z tych luźniejszych, bez egzaminów itp.
[...]
Zrezygnowałem też z opcji robienia tych studiów MiBM i uczenia się samodzielnie programowania, bo zbyt mało czasu bym miał na uczenie się języka, a już na pewno nie poznałbym rzeczy z zakresu hardware i niskopoziomowego programowania, które czasem się jednak przydają, pomimo że programuję w C#.
Dobrze opisałeś jak naprawdę wyglada studiowanie 'Czegoś i Informatyki'.
Nie nauczysz się ani informatyki i programowania ani głównego 'Czegoś'.