Pisałem o gender, związkach partnerskich i in vitro właśnie w kontekście tego, że to młodych nie obchodzi, ponieważ są to problemy mniejszości. Tymczasem politycy i czołowe media cały czas wałkują takie tematy zastępcze, nie zajmując się sprawami, które dotyczą większości Polaków takimi jak: brak pracy, brak perspektyw, niskie zarobki, umowy śmieciowe, śmieciowe wykształcenie. Poza tym młodzież generalnie jest bardziej konserwatywna niż osoby w wieku 30-40 czy starsze i bardziej do nich przemawiał "tradycyjny" Duda niż "nowoczesny" Komorowski. Ludzie są zbyt zajęci codziennym życiem żeby głosować na programy, oni głosują na wizerunek. To fakt, że młodzi chcą bardziej jakiejkolwiek zmiany, niż czegoś konkretnego dlatego najpierw dali się porwać Kukizowi, a teraz Dudzie.
Oczywiście Duda nic nie zmieni, ponieważ żeby zwiększyć zarobki młodych trzeba zreformować, a nie wypudrować system emerytalny oraz system podatkowy. Tymczasem ani Duda, ani Komorowski nie mają tego w programie.