Dodatkowy etat jako doradca życiowy na 4p

3

Zauważyłem że w wątkach studyntów mamy ostatnimi czasy wielu doradców - zawodowych, życiowych,

którym najwidoczniej bardzo zależy aby przekonać autora do tego że podejmuje złe decyzje życiowe,

I zastanawiam się teraz: ile można z takiego doradzania i próbowania udowodnienia autorowi że zna się lepiej jego sytuacje życiową wyciągnąć, no bo przecież chyba tego za darmo nie robią?

np. https://4programmers.net/Forum/Kosz/361579-aplikacja_okienkowa_na_zaliczenie ten wątek to w ogóle jakaś perełka :D

Program obsługujący klientów banku (tu tylko smok zaczyna)


Tu ktoś zareagował https://4programmers.net/Forum/Kosz/361587-czy_programisci_na_4programmers_to_bufony

ale moderator wrzucił do kosza :(

6

Ja dobrze rozumiem, że zastanawiasz się czemu ludzie prowadzą jakieś dziwne wywody / i poświęcają na to czas zamiast kolesiowi zrobić pracę domową lub postawić cenę za odrobienie jej?

2

@MuadibAtrides

Tak, ale "dziwne wywody" to dość łagodne określenie

2

@1a2b3c4d5e: u mnie na różnych forach były różne powody bycia "głupio-mądrym" i ciśnięciem, zależnym od tego co się w życiu działo, ale myślę, że to może być jedno z:

  • nuda
  • poczucie misji / celu, aby przekonać do swojego zdanie i jego słuszności. Chęć nie bycia biernym
  • wkręcenie się za bardzo i problem z odpuszczeniem z swoim zachowaniem
  • art of trolling
  • własna głupota i niewiedza
  • złośliwość
  • potrzeba wyładowania swoich emocji
1

a nie jest tak że cisną z nich bekę wykładowcy ? ;)

6

Prokrastynacja. Taki odruch. Jest post, odpisuję.

4

Nic tu się nie da zrobić oprócz zrobić pewien ciąg zdarzeń aby prowadzący wyłapał przez google że jeden z jego uczniów ...
Czyli im więcej odpowiedzi tym większa szansa.
Jako prowadzący używam google dla odnalezienia cwanych prób nieuczciwych uczniów.

9

Zauważyłem że w wątkach studyntów mamy ostatnimi czasy wielu doradców - zawodowych, życiowych,
którym najwidoczniej bardzo zależy aby przekonać autora do tego że podejmuje złe decyzje życiowe,

Ty piszesz o innych wątkach, a dajesz przykłady innych.

Wątki, gdzie ktoś prosi o poradę zawodowo-życiową, kończą się zwykle tym, że OP wychodzi plus minus zadowolony (a przynajmniej nie pyskuje). Ludzie w takich wątkach przychodzą właśnie po poradę i "coaching". Czyli te wszystkie wątki typu jaki język programowania wybrać na początek czy jak się zabrać do nauki programowania, jak mi się tak bardzo nie chce (parafrazuję, ale o to chodzi w tych wątkach mniej więcej).

Wątki, do których linki podajesz, to wątki, gdzie osoby zakładające wątek zachowują się w sposób roszczeniowy i proszą o zrobienie całej pracy domowej, żeby mogli oszukać wykładowcę, że sami zrobili. Pół biedy, że chcą się prześlizgnąć przez uczelnię, ale postawa roszczeniowa to trochę lol w takiej sytuacji :D Jest takie powiedzenie "to ty dzwonisz".

2

@LukeJL:

Wątki, gdzie ktoś prosi o poradę zawodowo-życiową, kończą się zwykle tym,

nie piszę o tych wątkach. Piszę o tych, gdzie jak zaznaczyłeś autor przychodzi o gotowca i nagle odpalają się doradcy życiowi

To się po prostu źle czyta, jest pełne złośliwości i narzucania ludziom swoich racji :P

3

Myśle, że taka ludzka natura, że lubimy komuś doradzić, pomagać albo go trolować :)

Ja mam ostatnio więcej czasu na udzielanie się tu na forum, kiedyś robiłem to głównie na Stackoverflow, teraz przeniosłem się na polskie forum.

Nie ukrywam, że czasami sam się powstrzymuje, żeby w wątku studentów, którzy proszą o zadania nie wyskoczyć z czymś co moralizuje, ale zazwyczaj odpuszczam

3

Źle zdefiniowałeś problem.
Problemem na 4programmers nie jest istnienie głupich odpowiedzi na głupie wątki, ale istnienie głupich wątków. Raczej trudno się spodziewać istnienia mądrych odpowiedzi na głupie wątki. To forum ma dosyć jasną politykę w kwestii "próśb o pomoc z kodem" faktycznie będących prośbą o zrobienie czegoś za kogoś - i tyle. Jest to nawet w regulaminie - i dobrze, bo gdyby nie to to mielibyśmy coroczny wysyp petentów z kolokwiami czy zadaniami na zaliczenie.

Wracając do "doradztwa" - przecież napisanie takiego postu zajmuje tyle samo, co napisanie jakiegokolwiek innego. Więc nie powinieneś pytać jak to jest, że ludzie robią za darmo takie rzeczy. Powinieneś się zastanawiać jak to jest, że ludzie siedzą na forum i piszą w ogóle cokolwiek za darmo. Np. ty w tym przypadku.

0

Nie, właśnie kończę oprogramowywanie skryptowego schematu księgowania, zamówionego przez doświadczonego księgowego. ... — _13th_Dragon 2022-06-19 23:36

Na potwierdzenie:

Ofertowaliśmy wymianę archipelagu programów na zintegrowany ERF. Z głównych graczy na "nie" była księgowa (i to nie te spędzające godziny na szczegółowej pracy, a ich szefowa, dochodząca w outsorsingu).
W starym miała małe ciasne, ale własne dekretowanie automatyczne, które obsługiwała sama *), w nowym na początku, albo do skrajnie skomplikowanych reguł (prawie) na zawsze bym musiała prosić o pomoc
Łapanie tej ryby samemu przez księgową było bardzo ważne. Potwierdzam.

*) o mocy "jakiejś tam, ujdzie", może nie skryptowe, ale zawsze jakieś. W praktyce w "starym" się osiaga odczuwalnie niższy procent automatycznej dekretacji niż w "nowym" (ale wymagajacy nauczenia)

3

To ja mam inne przykładowe wątki:
JavaScript Sprawdzenie czy napis jest liczbą
Funkcja na serwerze wywoływana przez klienta

W nich autorzy dostali mniej lub bardziej satysfakcjonującą pomoc, a dodatkowo nie stwierdzam tam postów zawierających porady życiowe. Jak można łatwo zauważyć autorzy tych wątków przyszli z czymś innym niż poleceniem zadania do wykonania, więc można domniemywać, że minimalna ilość zaangażowania ze strony autora wystarczy, żeby zamiast porad życiowych dostać odpowiedź tyczącą się problemu.

0

IMHO doradzać coś komuś, w momencie gdy o to nie prosi ani nie uzewnętrznia specjalnie z tym konkretnie problemem który wyciągamy z kapelusza jest niekulturalne i zupełnie niepotrzebne na forum.

Także przykładowo "idź na siłkę", "rozważ inne studia", "nie skacz tak po firmach", "naucz się tego a nie prosisz o innych o pomoc" ani tego od czapy nie mówię do znajomych ani do osób z internetów.

Jak ktoś coś robi nie tak na forum to powinno mu się zwrócić uwagę konkretnie co robi nie tak i nic ponadto.

1

Jest już taki zawód - Agile Coach.

7

Z jednej strony trochę się dziwię, że komuś się chce odpisywać i dawać takie rady. Z drugiej oszukiwanie na studiach mocno mnie mierzi i w jednym z "tytułowych" wątków sam chyba coś prawie napisałem. Właściwie to jestem zdumiony, jak można wleźć na jakieś forum i obcych ludzi prosić o pomoc w przekręcie bez żadnego skrępowania.

0
piotrpo napisał(a):

Z jednej strony trochę się dziwię, że komuś się chce odpisywać i dawać takie rady. Z drugiej oszukiwanie na studiach mocno mnie mierzi i w jednym z "tytułowych" wątków sam chyba coś prawie napisałem. Właściwie to jestem zdumiony, jak można wleźć na jakieś forum i obcych ludzi prosić o pomoc w przekręcie bez żadnego skrępowania.

Co jest w sumie złego w obchodzeniu przedmiotów? Mnie chyba by to tylko denerwowało jakby ktoś tak robił na studiach gdzie ktoś przez czyjeś gorsze kompetencje może stracić życie lub zdrowie np. inżynier mostów. Jak ktoś się słabiej uczy to jest to jego sprawa jak dla mnie. Nikt na tym nie traci w zasadzie, więc who cares? Jak ktoś chce to obejdzie, ten co nie będzie chciał obejść to nie obejdzie.

7
kretoszczur napisał(a):

Mnie chyba by to tylko denerwowało jakby ktoś tak robił na studiach gdzie ktoś przez czyjeś gorsze kompetencje może stracić życie lub zdrowie np. inżynier mostów.

Przez niższe kompetencje będą denerwować innych ludzi, gdziekolwiek się potem znajdą.
Nieogarnięty leń będzie tak pracował, żeby się nie narobić i żeby nic nowego się nie nauczyć.
Trafisz na takiego w urzędzie, w szkole, w restauracji.
Społeczeństwo gnije przez takich ludzi...

0

Trafisz na takiego w urzędzie, w szkole, w restauracji.

To jest już sprawa pracodawcy, żeby zatrudnić lepszego, żeby nie denerwować klientów. (pomijam szkoły i urzędy bo to bardziej złożone)
Jak ktoś jest pracowity, to też stać go na usługi tych bardziej ogarniętych, jeżeli tego potrzebuje.

Ja np. chodzę do restauracji gdzie ludzie mnie nie denerwują, i nie denerwuję się.

Urzędnicy i szkoły to inny problem. I tutaj problem może niekoniecznie rozwiąże to że ktoś nie obszedł przedmiotu, tylko to, że ludzie interesują się wyłącznie swoimi czterama litrerami - swoimi studiami, swoją pracą, swoją rodziną, bez jakiegoś wglądu w problemy ogólne.

Btw. co to znaczy 'niskie kompetencje'? To jest dość subiektywne, więc nagle okazać się może żeby spełnić czyjeś zapędy do perfekcji ma robić jak niewolnik, tylko praca, prokreacja, samodoskonalenie się.

5
Spine napisał(a):

Społeczeństwo gnije przez takich ludzi...

A jeszcze na takich podatki nasze idą ...

0

Przykład idzie z góry ;)

Anyway, w sumie to uważam że jeżeli ktoś na jakiejś socjologii i przytnie 1 przedmiot z programowania, to w sumie niezbyt wiele to zmieni

To kompletnie inna sytuacja niż gdy engineer oszuka na analizie czy etyce

1
kretoszczur napisał(a):

... pomijam szkoły i urzędy bo to bardziej złożone ...

1a2b3c4d5e napisał(a):

Przykład idzie z góry ;)

No właśnie, no właśnie ... i koło się zamyka.

4

Anyway, w sumie to uważam że jeżeli ktoś na jakiejś socjologii i przytnie 1 przedmiot z programowania, to w sumie niezbyt wiele to zmieni

No tak bo na typowej socjologii na pewno jest przedmiot związany z programowaniem i to na pewno więcej niż wyświetlenie choinki. Chociaz w sumie powinna być, bo statystyka jest raczej przydatna, a jak statystyka to może jakiś machine learning by się przydał?
A tak w ogóle to powiem taką anegdotę - jechałem ostatnio pociągiem w którym jeden z pasażerów mojego wagonu okazał się inżynierem mechaniki. Okazało się że klepie całkiem sporo kodu, i to o wiele bardziej złożonego niż ja pewnie pisze.

1

Bo tacy ludzie nie oczekują pomocy tylko wykonania za nich pracy, z której będą mieli korzyści, a to kosztuje. Jest to próba wyłudzenia, popieram tępienie takiego pasożytnictwa, do tego takie jednostki są zazwyczaj roszczeniowe. Być może ktoś mógłby zrobić za nich prace dla zabawy, ale te osoby odpychają od siebie swoim zachowaniem.

0
_13th_Dragon napisał(a):
Spine napisał(a):

Społeczeństwo gnije przez takich ludzi...

A jeszcze na takich podatki nasze idą ...

Dlatego też generalnie uważam że większość studiów(w tym CS) powinna być wykładana prywatnie, bez programu narzuconego przez ministerstwo. Jak ktoś idzie i płaci ze swoich i omija potem to za co zapłacił(xD) to bardziej jego sprawa.

A tak to taka inżynieria społeczna, gdybanie gdzie ten złoty standard i łożenie podatków na taki 'konfucjanizm', i obrażanie się na ludzi którzy próbują obchodzić system narzucony przez innych...

Inna sprawa jak ktoś obcych prosi o poświęcenie mu większej ilości czasu, nie oferując nic w zamian, rejestrując się tylko żeby ktoś mu pomógł - to jest pasożytnictwo. Ale to inny temat.

0

@kretoszczur: to niech obchodzą w sposób mniej bezczelny, a nie użytkownik zarejestrowany 10 minut temu wrzuca zadanie do wykonania i niech mi ktoś zrobi, bo przecież pewnie znajdzie się jakiś frajer pasjonat i po co się męczyć XD

Jest dział z ogłoszeniami, więc tam można kierować takie propozycje i wtedy nikt nie będzie otrzymywał porad życiowych, bo stawia sprawę jasno, a nie zasłania się brakiem czasu (tak, jakby nasza doba trwała dłużej niż ich) albo innymi mówiąc kolokwialnie farmazonami.

2

@kretoszczur: A co jest złego w oszukiwaniu w sporcie? Pomińmy zawodowy, ale takim amatorskim. Przecież tylko Franek z Jędrkiem zamienią się miejscami. Co złego w tym, że Obaj dostaną ten sam dyplom, chociaż jeden przerobił program studiów, a drugi nie? Pytanie pomocnicze: dlaczego w UK, czy w Niemczech dyplom ma znaczenie, a u nas nie ma żadnego?
Jeżeli ktoś idzie na studia "dla wiedzy" a nie dla papierka, to przecież może sobie zamiast tego obejrzeć trochę wideo kursów, poczytać trochę książek. Jak chcesz zostać programistą, SRE, data endżinirem, to można sobie obejrzeć trochę filmów na YT i masz tę samą wiedzę. Nie ma najmniejszej nawet potrzeby męczyć się ze studiami.

1

@piotrpo, bo ciepłe posadzki wymagają papieru.

0

Teraz będą żniwa, chyba sesja i zaliczenia się zbliżają :D

0

W UK już się pełną parą, sporo zamówień stamtąd, oczywiście od tam studiujących "angoli" :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1