Z Freelancerki na etat

1

A takie mam pytanko.

Jestem freelancerem (webdev), jakieś tam stronki za pieniądze robiłem praktycznie od 10 lat, ale od dwóch lat to jest moje główne źródło dochodu, wtedy też założyłem działalność gospodarczą.
Źle nie jest, jakoś to się kręci (chociaż programistą też 15k nie jestem). A na przeszkodzie żeby było wspaniale stoi tylko jedna rzecz - klienci. Trochę mnie już zaczyna wkur... użeranie się z nimi. Wolałbym, że ktoś to robił za mnie :).

Tak więc powoli, zaczyna we mnie dojrzewać myśl by w końcu znaleźć jakiś "etat" (umowa pewnie i tak b2b).

I teraz pytanie, czy ktoś już przeszedł taką drogę? Jak pracodawcy patrzą na takich samouków (nie mam wykształcenia z zakresu IT). Niby mogę trochę zejść z zarobków na początek, no ale raczej zaczynać od pensji 4k nie mam za bardzo zamiaru.

Domyślam się, że wiele zależy od mojej wiedzy, ale ciężko tak samemu się zweryfikować na jakim jest poziomie. Robiłem multum różnych rzeczy, od statycznych stronek, po sklepy woocomerce, apki w django, ale ostatnio głównie nodejs. Od zleceń za kilkaset złoty, po takie za kilkadziesiąt tysięcy. Z perspektywy klientów to raczej są zadowoleni, bo zlecenia głównie mam "z polecajki".

Stack? Uniwersalny żołnierz:

  • Javascript/Typescript, React, Material UI, nodejs (express, fastify), trochę niszowych API przeglądarki (Web Audio API), ogólnie jeśli sam jestem w stanie ocenić, to myślę, że znajomość JS i środowiska to moja najmocniejsza strona, zarówno na frontend jak i na backend.
  • Python (Django), Jupyter, znajomość pythona trochę mniejsza, ale raczej wystarczająca na swobodne działanie z Django :)
  • Jakieś tam podstawy PHP (Wordpress, Joomla :)), ale nawet nie będę się do tego przyznawał, bo nie chce mieć już z tym nic wspólnego (mroczne czasy).
  • Postgres, SQLite
  • Jest, Cypress, Puppeteer/Playwright
  • Administracja serwerami, Docker, Docker swarm, Ansible, Github actions itp.
  • Grafana, Prometheus, Loki...

Jest tego trochę, ale czy pracodawcy oczekują kogoś kto będzie się znał na wszystkim "po trochu"? Czy raczej wolą, żeby ktoś siedział w jednej działce.

Głównie chciałbym aby ktoś kto był w podobnej sytuacji podzielił się swoimi doświadczeniami. Z jakiego poziomu startował? Jak traktują tego typu doświadczenie na rekrutacji? Czy macie w robocie byłych fleerancerów, czy raczej kierunek kariery jest odwrotny (z etatu -> na swoje)?

0

Generalnie trend jest taki że im większa firma tym bardziej specjalizowane role (bo są zasoby żeby mieć na przykład zespół do platformy i infrastruktury), co niekoniecznie oznacza że w jakimś korpo stołka nie znajdziesz. Nie kojarzę zbyt wiele osób które były freelancerami i przeszły na etat albo na odwrót (dużo więcej sobie dorabia po godzinach), więc tutaj nie pomogę.

Jakbym miał tak z marszu dostosować rekrutację pod ciebie, to na pewno przyłożyłbym większą wagę do sprawdzenia twoich umiejętności komunikacji z osobami technicznymi (z uwagi na to że nie pracujesz w zespole ani większej organizacji) - czy jesteś mi w stanie opisać jakiś ciekawy projekt który zrealizowałeś, jak podszedłeś do zbierania wymagań, architektury, wyboru narzędzi, w jaki sposób testujesz swoje systemy, dlaczego wybrałeś X, jakie są alternatywy dla Y, gdybyś miał napisać ten projekt jeszcze raz co byś zmienił. Na takiej bardziej kodowej części rozmowy zwróciłbym uwagę na jakieś wyuczone nawyki i czy jesteś w stanie jakoś skrytykować i poprawić jakiś kawałek kodu.

0

Zaznaczę na samym początku, że nie przeszedłem tej drogi. Ale wydaje mi się, że ogólnie jest popyt na full-stack. Jedynie mogę poradzić, żebyś poszukał sobie na różnych portalach wymarzonego stanowiska, przejrzał wymagany stack w ofertach i zrobił sobie rachunek sumienia jak pewnie się w nim czujesz. Tak bym zrobił ja na Twoim miejscu. Pewnie też jak wspomniał przedmówca, dojdzie kwestia komunikacji z zespołem, do tego pewnie i jakości kodu.

1

Osobiście nie byłem freelancerem, ale pracowałem kiedyś w korpo i jeden gość był byłym freelancerem (bardzo długo tak pracował, chyba kilkanaście lat), niestety długo miejsca w korpo nie zagrzał- zwolnili go, według managementu był za słaby, ale według mnie nie tyle za słaby, co po prostu nie umiał się wpasować do pracy w korpo- czyli sztywne godziny od- do, nie ma że o 10 idziesz na papierosa i wracasz o 13, nie pracujesz dziś 2h a jutro 20h, procedury, ustalenia itp. Miał też moim zdaniem trochę problemów z pracą w zespole (po tylu latach samotnego "klepania" nie ma się co dziwić). Także na wymienione przeze mnie rzeczy na pewno musisz uważać i się dostosować.

Co do technologii.. trudno powiedzieć- są firmy szukające "uniwersalnych żołnierzy" tak jak piszesz, @bakunet słusznie wspomina o full stacku, szczególnie w mniejszych firmach taki ktoś jest na wagę złota (koszty;). Ja od siebie bym dodał, żebyś ze 2- 3 technologie znał dobrze (nie wiem, strzelam- Python, JS i np. jakaś baza), a resztę możesz znać "po trochu". Ja niestety spotykam często ludzi z listą technologii w CV dłuższą niż książka telefoniczna, ale większość to jest właśnie "po trochu" i potem słabo to wygląda.

0

Ok, dzięki za opinie.

Z pracą w zespole nie sądzę żebym miał problemy. Chyba, że IT jest jakieś szczególne.
3 lata pracowałem na etacie w biurze projektowym (jestem inżynierem budownictwa), więc jakieś tam doświadczenie pracy w większym zespole mam.

A co do wiedzy, to chyba zweryfikują dopiero rozmowy rekrutacyjne. Jakiegoś większego ciśnienia nie mam, mam jeszcze trochę zleceń do dokończenia. Będę sobie spokojnie szukał czegoś.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1