Kiedyś moderatorzy sami zachęcali do składania skarg.
I nadal tak jest, nic się nie zmieniło. Tylko problemem jest sposób, w jaki jest to robione.
Taki mały quiz:
Gdy w pracy kumpel zrobi coś, z czym się nie zgadzasz, to:
- idziesz z nim pogadać o tej sprawie i próbujesz wyjaśnić konflikt
- idziesz ze sprawą do swojego kierownika
- wysyłasz maila do wszystkich w firmie
- rozwieszasz na korytarzach plakaty ze zdjęciem kolegi i informacją, że jest debilem
I tutaj jest podobnie. Jeśli jest jakiś problem to powinno się zacząć od wyjaśnienia sprawy z osoba, której on dotyczy. Potem można się zgłosić do którejś z ważniejszych osób na forum - @Adam Boduch czy @Marooned. Jeśli będziesz miał wrażenie, że oni też Cie olali, to wtedy możesz założyć wątek i pisać, że jesteś dyskryminowany/prześladowany/forum rządzą idioci.
A to, co się ostatnio działo to wysyp wątków w których nie wiadomo, o co chodzi. Za każdym razem, gdy się pojawiały jakieś skargi/zastrzeżenia to było pytanie o co konkretnie chodzi. I tutaj chyba nikogo nie zdziwię - raczej osoba zakładająca wątek nie była w stanie napisać niczego sensownego i ograniczała się do sloganów w stylu "moderacja jest uprzedzona", "robią co chcą", "są chamscy i wulgarni" i tego typu rzeczami, które nie niosą za sobą żadnych szczegółów, a często nawet nie odnoszą się do konkretnego moderatora. Dlatego ciężko jest z czymś takim dyskutować.
A poza tym zauważ jeszcze jedną rzecz - podlinkowany wątek dotyczy akcji kasowania śmieci z forum. I jest tam jasno zaznaczone, że jeśli coś poleci, ale autor poczuje się urażony/nie będzie się zgadzać z taką decyzją, to ma się zgłosić. To w ogóle nie ma związku z aktualną sytuacją na forum, bo teraz nie ma żadnej zorganizowanej akcji porządkowej, wszystko staramy się kasować na bieżąco.