Zlecę napisanie programu ro raportowania (PDF) - elementy graficzne

0

Dzień dobry.

Zlecę wykonanie programu do raportowana danych zestawionych w arkuszach kalkulacyjnych.
Szczegółowy opis projektu w poniższych załącznikach.

Opis_projektu_EFL_Defekty.pdf

legenda.pdf

legenda_kody.pdf

Sample.pdf

Zestawienia_statystyki.xlsx

0

Sądzę, że nad XLS nie odezwie się rasowy developer, a najwyżej najpierw zaproponuje konwersję do prawdziwej bazy danych

0

Hmm, Wystarczy arkusz zapisać do CSV, akurat w tym przypadku bd to przerost formy nad treścią by był. Tak mi się wydaje...

0
atlantia napisał(a):

Hmm, Wystarczy arkusz zapisać do CSV, akurat w tym przypadku bd to przerost formy nad treścią by był. Tak mi się wydaje...

Nie / tak / zależy

Podane przykłady pokazują arkusze bez dobrego projektu, każda komórka jest użyta w swoim niezależnym trybie, i możemy się modlić aby użytkownicy w miarę poprawnie wprowadzali. Ale modlitwy nie zawsze skutkują
Ewentualny wykonawca przetwarzania danych, które wcale nie są zwalidowane, typówka dla arkuszy, a tu nie są, wdepnie na setki szczegółów do rozwiązania

Wdrożenie bazodanowe w sensie jaki tu użyłem, zakłada PROJEKT danych, całej jej filozofii, za projektem danych idzie projekt bazy i ekrany do wprowadzania

Dokument jak "legenda" do materiał dla dalaszego projektowania programowego - np wykonawcy aplikacji

0

W jaki sposób technik odnotowuje te uszkodzenia? Chodząc po płycie robi jakieś swoje notatki a potem w biurze wpisuje do excela czy już na płycie ma ze sobą np. tablet?
Zmień podejście, potraktuj Twoje załączniki jako opis procesu, załóż, że technik od razu będzie wpisywał uszkodzenia do aplikacji (wpisywał/wybierał współrzędne, wybierał rodzaj uszkodzeń.
Dalej tak jak piszesz. Nawet jeśli gdzieś te arkusze excelowe będą potrzebne to z aplikacji da się je wygenerować.

No chyba, że są jakieś szczególne przeciwwskazania, np. technik robi te wpisy byle jak, potem grafik się domyśla, technik nie zmieni sposobu pracy bo jest jeden w całym regionie albo w wieku ochronnym (tuż przed emeryturą) i nie zmusisz go :)

1

Szanowni koledzy. To nie powinno być tak, że programista radzi inżynierowi jak powinien gromadzić dane techniczne - jeśli zgromadził te dane w jakiś sposób i gromadzi je przez kilka lat, to wie co wolno robić a co nie na lotnisku - a przede wszystkim jak to szybko zrobić. To tak, jakby inżynier tłumaczył programiście jaką linię kodu ma teraz napisać (?). Jeśli powstało zapotrzebowanie na jakiś soft, to oznacza to tyle, że ktoś poszukuje zleceniobiorcy zainteresowanego zleceniem. Szkoda czasu na dyskusje o sposobie gromadzenia danych.

0

Trudno się nie zgodzić z tym, że ktoś przychodzi z całkiem niezłym opisem programu, który ma usprawnić istniejący proces i spotyka się z ścianą w postaci "aaa, przecież to trzeba wszystko robić inaczej".

Natomiast sugerowałbym, żeby do oferty dopisać dwie - dosyć istotne z punktu programisty - rzeczy:

  1. Czy to powinna być aplikacja serwerowa (dostępna z poziomu przeglądarki) czy desktopowa?
  2. Co się powinno zdarzyć, gdy aplikacja trafi na złe dane?
0
wartek01 napisał(a):

Trudno się nie zgodzić z tym, że ktoś przychodzi z całkiem niezłym opisem programu, który ma usprawnić istniejący proces i spotyka się z ścianą w postaci "aaa, przecież to trzeba wszystko robić inaczej".

Natomiast sugerowałbym, żeby do oferty dopisać dwie - dosyć istotne z punktu programisty - rzeczy:

  1. Czy to powinna być aplikacja serwerowa (dostępna z poziomu przeglądarki) czy desktopowa?
  2. Co się powinno zdarzyć, gdy aplikacja trafi na złe dane?
  1. Desktopowa.
  2. W przypadku natrafienia przez program na nierozpoznane dane, program powinien daną płytę wyświetlić w raporcie na czerwono. Przeglądając raport PDF od razu rzuci się to w oczy i będzie możliwość skorygowania danych w excelu.
1

@atlantia: > Szkoda czasu na dyskusje o sposobie gromadzenia danych.
Proponuję więc, aby programiści mający doświadczenie w pisaniu aplikacji na zamówienie użytkownika wyłączyli się z dyskusji.

3
atlantia napisał(a):
wartek01 napisał(a):
  1. Co się powinno zdarzyć, gdy aplikacja trafi na złe dane?
  1. W przypadku natrafienia przez program na nierozpoznane dane, program powinien daną płytę wyświetlić w raporcie na czerwono. Przeglądając raport PDF od razu rzuci się to w oczy i będzie możliwość skorygowania danych w excelu.

Róbmy tę fakturę na oczyszczalnię w excellu. Jak chłopcy będą ładować to na TIR-a i się okaże, że towaru nie ma na stanie, to najwyzej rozładują to co miało być zestawem.

Dokładnie o takiej walidacji danych mówisz. Błędy w danych należy wychwytywać NAJWCZEŚNIEJ jak się da, bo tak jest najtaniej.

atlantia napisał(a):

..to wie co wolno robić a co nie na lotnisku

Eeee no tak, oczywiście. Wszyscy inżynierowie dobrze wiedzą, że w lotnictwie się polega na apliakcjach excella

Jesteś dla mnie kolejną osobą p.n. Zakładowy Guru Excella. Podrzucę ci kilka argumentacji, będziesz mogła zmanipulowac siebie *) i zarząd

  • cyt: jesteśmy wybitną firmą, i dla nas gotowe oprogramowanie nie da się zrobić, autentyczne, od szefowej urobionej przez w/w
  • komuś palec drgnął i skasował cała dniówkę zespołu. Siedział do 21:00, a szefowa była dumna, jaki ma wspaniały zespól: robią nadgodziny i nie wołają o pieniądze.
  • ogromnie pokrętnie wytłumaczona procedura, gdy zatrudniamy do tego kolejnego praconika, wytłumaczyć dlaczego nie da się normalnie pracować z dwóch stanowisk

*) najlepszy jest ktos, kto nigdy nie widział w realnym użyciu innej technologii, ma największą siłę przebicia

1
niemand napisał(a):

@atlantia: > Szkoda czasu na dyskusje o sposobie gromadzenia danych.
Proponuję więc, aby programiści mający doświadczenie w pisaniu aplikacji na zamówienie użytkownika wyłączyli się z dyskusji.

Proponuję Eletrodę.pl

Tam excellowcy wręcz będą was głaskac po główkach, łącznie z moderatorami.

0

To nie powinno być tak, że programista radzi inżynierowi jak powinien gromadzić dane techniczne - jeśli zgromadził te dane w jakiś sposób i gromadzi je przez kilka lat,

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej - często jest tak, że klient ma jakieś swoje wizje, dziwne procedury ktorych się trzyma bo zawsze tak robił i nawet nie wpadnie na to, że da się coś usprawnić czy poprawić. Trochę na zasadzie poniższego obrazka:

image

Także rozumiem, że masz proces przemyślany i w twojej sytuacji jest to najlepsze rozwiązanie, ale zrozum też ludzi, którzy się tutaj udzielają. Robili już wiele wdrożeń, przeszli przez dziesiątki rozmów z klientami i wiedza, że częścią profesjonalnego podejścia do tematu jest umiejętność doradzenia klientowi odpowiedniego rozwiązania.

4

Aż mną wstrząsnęło co tu niektórzy wypisują. Sugerowanie gdziekolwiek że to proces biznesowy ma być dostosowany do wizji programisty pokazuje tylko na jakim poziomie pracują ludzie którzy się tu wypowiadają. I nie jest to za wysoki poziom... Brakuje mi tu jeszcze sugestii ze trzeba uzyc k8s i mikroserwisów bo bez tego to nie ma sensu w ogóle zaczynać. Branża mem.

@atlantia: Przejrzałem opis problemu i wymagania i specyfikację przez was. Wygląda to ok, jeśli ktoś będzie przekonywał że to wy sie mylicie i powinniście zmienić swój proces, zróbcie sobie przysługę i zignorujcie go.

1
cerrato napisał(a):

To nie powinno być tak, że programista radzi inżynierowi jak powinien gromadzić dane techniczne - jeśli zgromadził te dane w jakiś sposób i gromadzi je przez kilka lat,

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej - często jest tak, że klient ma jakieś swoje wizje, dziwne procedury ktorych się trzyma bo zawsze tak robił i nawet nie wpadnie na to, że da się coś usprawnić czy poprawić. Trochę na zasadzie poniższego obrazka:

[...]

Także rozumiem, że masz proces przemyślany i w twojej sytuacji jest to najlepsze rozwiązanie, ale zrozum też ludzi, którzy się tutaj udzielają. Robili już wiele wdrożeń, przeszli przez dziesiątki rozmów z klientami i wiedza, że częścią profesjonalnego podejścia do tematu jest umiejętność doradzenia klientowi odpowiedniego rozwiązania.

Nie było moim zamiarem rozpocząć dyskusji w poruszanych kwestiach, bo jak to w życiu bywa, zawsze racja jest gdzie po środku...

0

Analizując Wasze wszystkie posty w tym wątku doszedłem do wniosku, jak słaby jestem w pisaniu specyfikacji programu...
Podejrzewam, że już dawno miałbym exe'ca, gdybym specyfikację napisał tak:

  1. Potrzebuję program, który wygeneruje plik PDF, w którym będzie: siatka prostokątna składająca się z pól kwadratowych o boku 3cm/3cm. Siatka będzie miała wymiar 12 pól na 700. Wydruk trzeba będzie dostosować do strony kartki A4 tak, żeby to się jakoś ładnie układało.
  2. Mam plik CSV, który zawiera nazwy plików graficznych do wklejenia do każdego pola kwadratowego.
  3. Mam przygotowane pliki graficzne gotowe do wklejenia w pola.
  4. Każdy plik graficzny będzie wklejany w określone usytuowanie pola, żeby grafiki się nie nakładały.

Czy gdybym tak napisał specyfikację, to moje zapytanie ofertowe było by czytelniejsze?

0
cmd napisał(a):

Aż mną wstrząsnęło co tu niektórzy wypisują. Sugerowanie gdziekolwiek że to proces biznesowy ma być dostosowany do wizji programisty pokazuje tylko na jakim poziomie pracują ludzie którzy się tu wypowiadają. I nie jest to za wysoki poziom... Brakuje mi tu jeszcze sugestii ze trzeba uzyc k8s i mikroserwisów bo bez tego to nie ma sensu w ogóle zaczynać. Branża mem.

@atlantia: Przejrzałem opis problemu i wymagania i specyfikację przez was. Wygląda to ok, jeśli ktoś będzie przekonywał że to wy sie mylicie i powinniście zmienić swój proces, zróbcie sobie przysługę i zignorujcie go.

@cmd wróciłeś z demonstracji w obronie ?

Nikt tu nie podważa procesu, a nawet chwalą że jest spisany, ale dziaderską technologię.

0

A4 ma około 30cm długości, czyli wychodzi ~0.4mm na grafikę (kwadrat). Tak ma być?

0

Taka dygresja
Autor wystawił ogłoszenie 18.03 o godz. 10 a 32 godz. później pisze:
podejrzewam, że już dawno miałbym exe gdybym ....ogłoszenie inaczej sformułował....
Na innych forach ze zleceniami czasami widać uwagi typu: dla dobrego programisty to robota na max. 2 godz. (2 to przykład)

Jak odbieracie takie sformułowania?

  • proszę o pomoc, nie zajmie wam to dużo czasu
  • bierz temat nawet jeśli jesteś zapracowany, szybko coś dorobisz
  • wchodzenie na ambicję, zrób szybko, pokaż, że jesteś dobry,
  • to taka niejawna sugestia, że zleceniodawca jest gotów zapłacić za 2 godz. pracy

Może jestem podejrzliwy, ale podejrzewam tę ostatnią możliwość, może czasami 1-wszą.

4
niemand napisał(a):

Taka dygresja
Autor wystawił ogłoszenie 18.03 o godz. 10 a 32 godz. później pisze:
podejrzewam, że już dawno miałbym exe gdybym ....ogłoszenie inaczej sformułował....
Na innych forach ze zleceniami czasami widać uwagi typu: dla dobrego programisty to robota na max. 2 godz. (2 to przykład)

Jak odbieracie takie sformułowania?

  • proszę o pomoc, nie zajmie wam to dużo czasu
  • bierz temat nawet jeśli jesteś zapracowany, szybko coś dorobisz
  • wchodzenie na ambicję, zrób szybko, pokaż, że jesteś dobry,
  • to taka niejawna sugestia, że zleceniodawca jest gotów zapłacić za 2 godz. pracy

Może jestem podejrzliwy, ale podejrzewam tę ostatnią możliwość, może czasami 1-wszą.

A ja myślę, że OP się po prostu wkur**ł, ponieważ umieścił całkiem sensowne i dobrze przygotowane (opis, przykład) ogłoszenie, a w ciągu 32 godz. większość postów nie ma związku z tematem.

1
Paweł Dmitruk napisał(a):
niemand napisał(a):

A ja myślę, że OP się po prostu wkur**ł, ponieważ umieścił całkiem sensowne i dobrze przygotowane (opis, przykład) ogłoszenie, a w ciągu 32 godz. większość postów nie ma związku z tematem.

Kilka osób sugeruje, żeby zamiast wpisywania uwag do excela i potem ich rozpoznawania przez program zrobić od razu wpisywanie do programu "bazodanowego".
Na upartego taki program można zrobić nawet w excelu - więc nie chodzi nawet o rezygnacje z excela a o sposób wprowadzania danych (w więc sprawa jak najbardziej techniczna, nie ingerująca w proces biznesowy)
Autor ani słowem nie wspomina dlaczego to nie wchodzi w rachubę, upiera się, że wie lepiej.

Mój przykład, kiedy nieprecyzyjne dane bardzo psują końcowy efekt.
Pisałem kiedyś program, który miał pokazywać Panu Prezesowi czas pracy pracowników przy pewnych czynnościach na podstawie plików txt wziętych z kart elektronicznych wkładanych do czytników przez tychże pracowników.
"Napisał by nam pan taki prosty program..... prosta sprawa, Pan Janek (zakładowy guru od excela i ogólnie komputerów) oglądał te pliki, mógłby to zrobić w excelu, tam jest wszystko ładnie ujęte, ale nam by się przydało jeszcze cos z programu kadrowego". Pan Janek to potwierdził, pokazał mi przykładowy plik, podjąłem się.. Pliki do programu miała dostawać mailem (bo z to z obcej firmy) sekretarka, 1/dzień. Myślała, że to 2 kliknięcia i prezes zobaczy raport. A w praktyce czytniki się zacinały, pracownicy wkładali te karty po 3 razy, czasami mylili początek z końcem, czasami czytniki się psuły. No i tych rubryk "na czerwono" jak pisze autor było dużo, sekretarka zniesmaczona, że musi się naklikać, a Pan Janek tak to prosto robił.

0
niemand napisał(a):

Jak odbieracie takie sformułowania?

  • proszę o pomoc, nie zajmie wam to dużo czasu
  • bierz temat nawet jeśli jesteś zapracowany, szybko coś dorobisz
  • wchodzenie na ambicję, zrób szybko, pokaż, że jesteś dobry,
  • to taka niejawna sugestia, że zleceniodawca jest gotów zapłacić za 2 godz. pracy

Może jestem podejrzliwy, ale podejrzewam tę ostatnią możliwość, może czasami 1-wszą.

A to: ?

  • mam taki prosty program do zrobienia
  • jak jest taki prosty, to dlaczego sam nie zrobisz?
  • nie znam się na tym nic a nic
  • to skąd wiesz, że jest bardzo prosty?
    cisza, kurtyna

Tutaj, a nie traktuję watku pobieżnie, bo się wczytałem, prawdziwa nazwa tego projektu to nie "raport" a raczej "walidator danych i raport"
Jak pisze @niemand w niejedno brązowe można wdepnąć, jak na pracę na odległość, bez kontaktu z wdrożeniem, dostając krytyczne uwagi z piątej ręki i z opóźnieniem i jak na projekt "na 2 godziny"

Hipotetycznie mógłbym się zgodzić na wykonanie raportu, pod warunkiem ze dane w bazie są wszechstronnie zwalidowane, przynajmniej na tyle, na ile to dotyczy mojego wycinka "co mam wiedzieć"
Czy innym jest wydrukować ... np skomplikowaną fakturę traktując dane jako bezwzględnie dokładne, czy innym "to jeszcze sprawdź, czy tam nie ma błędów", nagle sie okazuje, że nakładająca opatrunek ma być jednak aktywnym neurohirurgiem.

1

Jak dla mnie zamiast robić tablek iw excelu, potem to zgrywać do pliku kodami aby program to odczytywał prościej jest zrobić apke mobilną / lub responsywna stronkę, osoba przelatuje po płycie z tabletem i wbija dane odpowiednio już skonstruowane. Wtedy:

  1. Walidacja jest przeprowadzana podczas wprowadzania danych
  2. Nie ma szans na błąd ludzki jak to w przypadku plików
  3. W bazie danych mamy wszystkie dane i możemy z nimi zrobić co tylko chcemy (zestawienia, arkusze, pdfy, graficzki uszkodzeń)
1
gswidwa1 napisał(a):

Jak dla mnie zamiast robić tablek iw excelu, potem to zgrywać do pliku kodami aby program to odczytywał prościej jest zrobić apke mobilną / lub responsywna stronkę, osoba przelatuje po płycie z tabletem i wbija dane odpowiednio już skonstruowane.

Pisałem o sytuacji, kiedy pochopnie uwierzyłem komuś od excela, że dane są łatwiutkie w interpretacji (dla niego były, bo był zarazem inżynierem nadzorującym proces, kiedy formuła pokazywała bzdury to ją zastępował gotową liczbą z pamięci) ale spotkałem się z 2 sytuacjami, że taki pracownik terenowy ma papierowy arkusz z pozycjami, przy niektórych stawia ptaszki/parafki, potem dziewczyna w biurze wbija to do programu i za każdym razem pożytek z aplikacji był inny.
W jednym przypadku wyposażenie go w tablet z internetem i aplikacją bardzo usprawniło pracę - nie jego a zaplecza, które na te dane czekało, bo to byli akwizytorzy a zaplecze to przygotowanie wysyłek.
W drugim przypadku po pewnym czasie wrócono do starego sposobu, bo wbicie do programu zajmuje trochę więcej czasu niż zaznaczenie na arkuszu, "pracownik terenowy" to wysokiej klasy specjalista, czas 5-7 takich osób jest cenniejszy niż 1 dziewczyny w biurze zatrudnionej do wklepywania danych, a same dane są przetwarzane raz na tydz.

Więc reguły nie ma ale to trzeba wyjaśnić, zwłaszcza przy zleceniu na odległość.

P.S. Autor chyb zwątpił w 4p, zlecenie od wczoraj jest na useme.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1