Zastosowanie praw fizyki do Oprogramowania

0

Znalazłem na stronie PostgreSQL pewien tekst, którym chciałem zainteresować tych, którzy jeszcze go nie czytali :)

TEKST

Tekst ten mówi o tym jakie podobieństwa można znaleŹć między tym co dzieje się wokół nas a oprogramowaniem, które tworzymy. Ta całkiem ciekawa rozprawka prowadzi czytelnika do pewnego wniosku... Jakiego? Dowiedzcie się sami poprzez lekturę tego tekstu :P

P.S. Ten temat już był kilka razy wałkowany przy okazji innych wątków ale tylko jako off-topic.

0

Moje odczucia: Smieszna bajeczka ktora mozna czytac przy sniadaniu.

0

@Faszczu - Ty jakiś uczulony na moje posty jesteś :P

Chodzi mi oczywiście o wniosek autora stwierdzający, że oprogramowanie 'Open Source' będzie zawsze lepsze od komercyjnego. Wielkie korporacje angażują równie wielkie środki ale okazuje się, że darmowe oprogramowanie może być równie dobre. Zgodnie z tym co stwierdził autor, żeby powstało oprogramowanie potrzeba tylko (a może 'aż') energii i czasu grupy ludzi, a motywować ich do pracy mogą nie tylko pieniądze...

0

Pierwsza część tekstu która mówi o fizycje, zawiera mnóstwo uproszczeń, niezgodności, niesprawdzonych teorii i innych efektów pobieżnej znajomości tematu przez autora (inaczej mówiąc nie przekonuje mnie to do niczego). Natomiast niespecjalnie widzę ten związek fizyki z open source, który jest podobno treścią tego tekstu. Open Source jest zjawiskiem raczej ideologiczno-socjologicznym, a na tego typu sprawy zawsze będą różne poglądy, podobnie jak np. na religie, politykę itp.. Możesz być pewien swojej racji, firmy sprzedające oprogramowanie też moga być pewne i nie można udowodnić komukolwiek że się myli, bo każde podejście ma swoje "za" i "przeciw".

0
Dominik napisał(a)

Możesz być pewien swojej racji, firmy sprzedające oprogramowanie też moga być pewne i nie można udowodnić komukolwiek że się myli, bo każde podejście ma swoje "za" i "przeciw".

Racja jest jak d*. Każdy ma własną ;)

Mój ulubiony agnostycyzm się kłania :)

0

Oby ten wątek nie przerodził się w kolejny "windows vs linux".

Moje stanowisko jest odmienne niż autora artykułu. Być może rozwiązania w Open source mogą być bardziej genialne, błyskotliwe - dlatego, że więcej ludzi patrzy na to, jednak darmowe oprogramowanie Open Source zawsze będzie w tyle za komercyjnym. Jest prosty powód. Oprogramowanie komercyjne jest tworzone przez specjalistów, którzy dostają wynagrodzenie za swoją prace - wszystkie elementy oprogramowania muszą być w końcu wykonane (wcześniej czy później) przez konkretnych ludzi, tak aby finalny produkt był wykończony, a przynajmniej na takim etapie, że nie ma błędów (dostrzezonych w aktualnym czasie). Natomiast w Open Source moga się zdarzyć elementy, których po prostu nikt nie chce pisać, bedzie to przewijać się w kolejnych wersjach jako TODO, aż ktoś się znajdzie. Dlatego właśnie komercja zawsze jest o jeden krok do przodu (przez przymus na programistach).

Przykładem może być MySQL (myślicie, że w profesjonalnych przedsiębiorstwach używa się tego systemu baz danych? .. - wcale nie), Linux troche mniej (część ludzi używa go tylko ze względów ideologicznych - "nie dajmy zarobić Bill`owi"), Open Office (niedawno była dyskusja o błędach), Free Pascal, Lazarus itd.

Zdarzają się też bardzo godne programy wśród darmowego softu (Notatnik SP [green] )

0
Deti napisał(a)

Oby ten wątek nie przerodził się w kolejny "windows vs linux".

Oby :)

Deti napisał(a)

Moje stanowisko jest odmienne niż autora artykułu. Być może rozwiązania w Open source mogą być bardziej genialne, błyskotliwe - dlatego, że więcej ludzi patrzy na to, jednak darmowe oprogramowanie Open Source zawsze będzie w tyle za komercyjnym. Jest prosty powód. Oprogramowanie komercyjne jest tworzone przez specjalistów, którzy dostają wynagrodzenie za swoją prace - wszystkie elementy oprogramowania muszą być w końcu wykonane (wcześniej czy później) przez konkretnych ludzi, tak aby finalny produkt był wykończony, a przynajmniej na takim etapie, że nie ma błędów (dostrzezonych w aktualnym czasie). Natomiast w Open Source moga się zdarzyć elementy, których po prostu nikt nie chce pisać, bedzie to przewijać się w kolejnych wersjach jako TODO, aż ktoś się znajdzie. Dlatego właśnie komercja zawsze jest o jeden krok do przodu (przez przymus na programistach).

Nie zawsze. Zauważ, że tzw. finalny produkt Open-Source jest najczęściej dużo bardziej dopracowany, aniżeli w programach komercyjnych. Może i powstaje później, ale jest dokładniejszy. Dla tych, którzy chcą mieć coś "na zaraz" mogą korzystać z wersji testowych, beta, nightly itp - wtedy może mieć daną funkcjonalność szybciej, ale tylko pod warunkiem ryzykowania na stabilności.

Deti napisał(a)

Przykładem może być MySQL (myślicie, że w profesjonalnych przedsiębiorstwach używa się tego systemu baz danych? .. - wcale nie)

To akurat taki średni przykład. Widziałeś ile kosztuje licencja na komercyjne użycie MySQL?

Deti napisał(a)

Linux troche mniej (część ludzi używa go tylko ze względów ideologicznych - "nie dajmy zarobić Bill`owi"), Open Office (niedawno była dyskusja o błędach), Free Pascal, Lazarus itd.

Linux - jest bardzo szeroko stosowany właśnie w zastosowaniach komercyjnych i profesjonalnych. Dużo rzadziej przez szarych użytkowników prywatnych. Open Office - jego jedyną wadą jest powolność. Jest to spowodowane tym, że pisany jest w Javie, czemu nie można się dziwić, jeśli Sun Microsystems w tak olbrzymim stopniu przykłada się do jego rozwoju (OO jest praktycznie platformą testową dla SO). Jeśli chodzi o funkcje, to bije MSOffice na głowę. Co do wygody użytkowania (nie licząc tej szybkości) - no cóż, kwestia gustu, ja wolę OO. Zresztą u siebie używam Open Office z dużym skutkiem.
Added: Ups, rozpisałem się o OO, a miałem jeszcze skomentować FPC i Lazarusa - Ten pierwszy jakoś mi nigdy nie przeszkadzał (nie miałem z nim problemów), ten drugi jest we wczesnej fazie rozwoju, pod żadnym pozorem nie można stwierdzić, że to jest finalny produkt.

Deti napisał(a)

Zdarzają się też bardzo godne programy wśród darmowego softu (Notatnik SP [green] )

Notatnik SP też jest na mojej liście bardzo lubianych programów. Korzystam z niego na codzień. Ale darmowy soft != Open Source (wszak nie widziałem, by źródła NSP były upublicznione, czego mi strasznie brakuje, bo chętnie bym tam parę innowacji wprowadził).

0

Mały off-topic. Adam.Pilorz: nie chciałbyś zobaczyć tych źródeł ;)

// Edited:
Adam, chodziło mi o styl zapisu (bez obrazy, Deti :) ). Mogą być drobne problemy ze zrozumieniem :)

0
brodny napisał(a)

Adam.Pilorz: nie chciałbyś zobaczyć tych źródeł ;)

Ale mi nie zależy na przyglądaniu się, jak coś jest zrobione. Mnie to całkowicie wisi. Ale wprowadziłbym sobie do własnego użytku parę modyfikacji, nawet jak by to była prowizorka.

0
AdamPLZgodnie z tym co stwierdził autor, żeby powstało oprogramowanie potrzeba tylko (a może 'aż') energii i czasu grupy ludzi, a motywować ich do pracy mogą nie tylko pieniądze...</quote napisał(a)

ale, np. suchy chleb i woda na śnidanie obiad i kolację. Aż w końcu programiści wyginą śmiercią naturalną - z głodu.

ale, np. suchy chleb i woda na śnidanie obiad i kolację. Aż w końcu programiści wyginą śmiercią naturalną - z głodu.</quote>

0

dodam tylko Ze MySQL Server, Apache server, PHP i Linux kernel to programy uznane za praktycznie wolne od bledow. maja najmniej dziur, a jezeli jakies sie znajda, to od razu sa latane. ale rzadko to bywa:) dlatego wiekszosc serwerow www jest na linuksie.

0

Odysseus: Nie wiesz, jakie pieniądze obracają się w biznesie wolnego i darmowego oprogramowania. Tutaj wlicza się pisanie dokumentacji (w sensie książek itp. - kto lepiej zna produkt od autora? to jemu płacą za ich pisanie), helpdesk itp. - Dzięki temu nawet na darmowym oprogramowaniu zbija się grube pieniądze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1