Po co programiście 20 tys. zł / mies ?

1

Może tyle zarobków się przydaje na przyjemności niezwiązane z programowaniem.

Ale co z programistami, którzy się interesują wyłącznie swoją pracą? Przecież normalne życie nie jest aż takie drogie.

Niby na rozwój firmy, ale i tak wtedy zarobią jeszcze więcej, jak osiągną sukces.

15

Ja [CIACH!] - następny szczyt idiotycznych postów osiągnięty...

9

żeby kupić 1m2 klitki w warszawie

0

@kondexor2000: wypychasz kołdrę i poduszkę papierami i masz lepszy sen bo szelest "kasy" cudownie usypia , a jak się trochę zapocą to pierzesz pieniądze

0

nie wiem ale chętnie się dowiem

9

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody.

1

Aby móc wrzucać ile się przewaliło na shortowaniu na wallstreetbets. Im więcej, tym lepiej.

2

Za to obciążenie psychiczne, ilość wiedzy, warunki pracy, stres i złożoność problemów oraz abstrakcje na jakich musimy operować i je rozumieć...
Człowiek, który nie pracuje w IT nie ma pojęcia jaki to jest sajgon umysłowy.

5
rjakubowski napisał(a):

Za to obciążenie psychiczne, ilość wiedzy, warunki pracy, stres i złożoność problemów oraz abstrakcje na jakich musimy operować i je rozumieć...
Człowiek, który nie pracuje w IT nie ma pojęcia jaki to jest sajgon umysłowy.

Litości... Polecam porozmawiać z ludźmi poza IT. Naprawdę, może być to dużo bardziej pouczające niż nauka kolejnego frameworka.

0

@Mjuzik: a ja nie mówię, że jest lekko. Życie jest trudne i tyle. Trawa jest zawsze zieleńsza po drugiej stronie. Każdy swój krzyż niesie.

2

Przecież 20k porównując do zachodu to nawet nie klasa średnia.

2

Aby mógł zapłacić gostkowi, który mu zrobi łazienkę za te pieniądze w dwa tygodnie albo stolarzowi co mu zrobi kuchnie w tydzień...

1

W Wiedniu junior dostaje 5k eur na rękę. Poza tym wątek do zamknięcia @somekind bo zmierzamy w kierunku wykopu.

1

Żeby mieć na 33 wizyty u lekarza, każda po 600 zł za wypisanie recepty, czas 5 minut.

1

Czytając takie tematy a raczej takie początki tematów, jak bym widział nowego komuszka - który będzie agitował - że inni mają więcej, on ma mniej więc trzeba ludzi co mają więcej skroić aby wszyscy mieli po równo. Pan nie pracują też po równo bo przecież równość społeczna musi być.

Komuniści są nie tylko rakiem społecznym (komunizm i poglądy blisko leżące powinny być systemowo zakazane w polityce) ale także całkowitą destrukcją umysłową ludzi co mają takie poglądy. Oni by całkowicie zrujnowali cały przemysł i ekonomię bo nie rozumieją że tylko ludzie bogaci i ci co mają prywatny biznes utrzymują każdy dowolny kraj. W innym wypadku jest niewolnictwo jak w korei północenj czy kacapi - gdzie tylko zarząd partii wyżera się kosztem całego narodu.

1

Autor pytania szuka materiałów do szmatławca czy próbuje swoich sił w tworzeniu clickbajtowych tytułów?

1

Wiadomo że to troll, ale jak już trollujemy:

Po co programiście 20 tys. zł / mies ?

A ile powinno być? Ile wystarczy?

1

Też nie wiem, po co komu tak mało?

Tak mi dzisiaj wyszło z obliczeń, że koło 20k potrzebuję na przeżycie tego miesiąca. :D
Czynsz 1100, wyrównanie za media za zeszły rok też coś koło tego, fizjoterapeuta 1600, wycieczka zorganizowana na październik jakieś 5 tys, do tego 10 tys na spłatę karty za zeszły miesiąc, w tym: 4000 jedzenie, 2xER 600, bilety na koncerty 500, puszki i żwirek 600, opieka nad futrzakami 300, podatek od nieruchomości 800, trochę drobnicy, no i się zebrało.

0

Jakoś z pięć lat temu współpracowałem z brytyjskim korpo. Podczas popołudniowej przerwy w firmowej kuchni wywiązała się rozmowa z księgową która szukała szczęścia. Umówiliśmy się dwa czy trzy razy na kawę na mieście. Miło było niemniej nie zagrało. Minęło trochę czasu aż wzięła mnie na stronę aby pinformować mnie, że mogłem sobie od razu darować bo dla niej ranki są kosztowne. Makijaż, róż, pomadka, tusz do rzęs, kremy to parę stówek, perfumy to parę stówek, rajstopy z calzedonii to pięć dych, itp, itd.

Dziś nawet jak nie masz budżetu do wielu kobiet nie wystartujesz.

0
mrxormul napisał(a):

Jakoś z pięć lat temu współpracowałem z brytyjskim korpo. Podczas popołudniowej przerwy w firmowej kuchni wywiązała się rozmowa z księgową która szukała szczęścia. Umówiliśmy się dwa czy trzy razy na kawę na mieście. Miło było niemniej nie zagrało. Minęło trochę czasu aż wzięła mnie na stronę aby pinformować mnie, że mogłem sobie od razu darować bo dla niej ranki są kosztowne. Makijaż, róż, pomadka, tusz do rzęs, kremy to parę stówek, perfumy to parę stówek, rajstopy z calzedonii to pięć dych, itp, itd.

No takie ryzyko chyba... Ja przez ponad 2 lata jak siedzę na portalach spotkałem się z ~15-20 dziewczynami. Prawie zawsze ja stawiam. I co? **wno :P Prawie za każdym razem po pierwszym spotkaniu laski uznawały, że nie spełniam ich wymagań lub jestem zbyt nudny. Strata kasy jest wpisana niestety w poznawanie ludzi. Więc laska dziwna, że miała o to pretensje. Inwestycja nie zawsze się zwraca.

mrxormul napisał(a):

Dziś nawet jak nie masz budżetu do wielu kobiet nie wystartujesz.

To jest niestety prawda. Powiedziałbym nawet, że jak masz w miarę dobry budżet, to większość zwykłych dziewczyn (powiedzmy średnia półka) jest poza zasięgiem :)

0
serek napisał(a):
mrxormul napisał(a):

Jakoś z pięć lat temu współpracowałem z brytyjskim korpo. Podczas popołudniowej przerwy w firmowej kuchni wywiązała się rozmowa z księgową która szukała szczęścia. Umówiliśmy się dwa czy trzy razy na kawę na mieście. Miło było niemniej nie zagrało. Minęło trochę czasu aż wzięła mnie na stronę aby pinformować mnie, że mogłem sobie od razu darować bo dla niej ranki są kosztowne. Makijaż, róż, pomadka, tusz do rzęs, kremy to parę stówek, perfumy to parę stówek, rajstopy z calzedonii to pięć dych, itp, itd.

No takie ryzyko chyba... Ja przez ponad 2 lata jak siedzę na portalach spotkałem się z ~15-20 dziewczynami. Prawie zawsze ja stawiam. I co? **wno :P Prawie za każdym razem po pierwszym spotkaniu laski uznawały, że nie spełniam ich wymagań lub jestem zbyt nudny. Strata kasy jest wpisana niestety w poznawanie ludzi. Więc laska dziwna, że miała o to pretensje. Inwestycja nie zawsze się zwraca.

mrxormul napisał(a):

Dziś nawet jak nie masz budżetu do wielu kobiet nie wystartujesz.

To jest niestety prawda. Powiedziałbym nawet, że jak masz w miarę dobry budżet, to większość zwykłych dziewczyn (powiedzmy średnia półka) jest poza zasięgiem :)

Dlatego po tym względem jest nawet lepiej być biedniejszym przynajmniej poznasz tylko takie dziewczyny, które nie patrzą na pieniądze.
Ale jest jeszcze inna opcja w filmie sknerus była taka scena, że bogacz chciał się przekonać czy rzeczywiście komuś z rodziny na nim zależy więc zrobił prowokację, że w na niby zbankrutował (chciał zobaczyć czy się od niego nie odsuną) i jeden okazał się przyjacielem.

1
tomixtomi0001 napisał(a):
serek napisał(a):
mrxormul napisał(a):

Jakoś z pięć lat temu współpracowałem z brytyjskim korpo. Podczas popołudniowej przerwy w firmowej kuchni wywiązała się rozmowa z księgową która szukała szczęścia. Umówiliśmy się dwa czy trzy razy na kawę na mieście. Miło było niemniej nie zagrało. Minęło trochę czasu aż wzięła mnie na stronę aby pinformować mnie, że mogłem sobie od razu darować bo dla niej ranki są kosztowne. Makijaż, róż, pomadka, tusz do rzęs, kremy to parę stówek, perfumy to parę stówek, rajstopy z calzedonii to pięć dych, itp, itd.

No takie ryzyko chyba... Ja przez ponad 2 lata jak siedzę na portalach spotkałem się z ~15-20 dziewczynami. Prawie zawsze ja stawiam. I co? **wno :P Prawie za każdym razem po pierwszym spotkaniu laski uznawały, że nie spełniam ich wymagań lub jestem zbyt nudny. Strata kasy jest wpisana niestety w poznawanie ludzi. Więc laska dziwna, że miała o to pretensje. Inwestycja nie zawsze się zwraca.

mrxormul napisał(a):

Dziś nawet jak nie masz budżetu do wielu kobiet nie wystartujesz.

To jest niestety prawda. Powiedziałbym nawet, że jak masz w miarę dobry budżet, to większość zwykłych dziewczyn (powiedzmy średnia półka) jest poza zasięgiem :)

Dlatego po tym względem jest nawet lepiej być biedniejszym przynajmniej poznasz tylko takie dziewczyny, które nie patrzą na pieniądze.
Ale jest jeszcze inna opcja w filmie sknerus była taka scena, że bogacz chciał się przekonać czy rzeczywiście komuś z rodziny na nim zależy więc zrobił prowokację, że w na niby zbankrutował (chciał zobaczyć czy się od niego nie odsuną) i jeden okazał się przyjacielem.

Jak nie masz dobrej mordy to wszystko psu na budę. Ewentualnie możesz być betabankomatem dla sfrustrowanej pudernicy z ok. 30 lat na karku.

Ad rem:

5500 leasing + ubezpieczenie (duży suv, wcale nie jakieś porshe)
4000 wynajem mieszkania (50m miasto wojewódzkie)
2400 catering
3500 cygara (skromnie 1 dziennie)
1500 - inne zakupy spożywcze, np alkohole.
500 - usługi sprzątające
900 - benzyna

Dodać jakieś nieprzewidziane wydatki, ubrania itp i 20 koła pryska. Niby można zarzucić rozrzutność, bo masa ludzi żyje w kraju za pare tys, ale patrząc "outside the box", czy mieszkanie, przyzwoite auto, nietracenie czasu na sprzątanei i gotowanie, zapalenie cygara przy drinku to naprawdę takie ekskluzywne luksusy czy też może raczej zwyczajne udogodnienia które czynią życie znośniejszym ?

0

poca to sie nogi noca jak ktos zadaje tak debilne pytanie LOL

2

screenshot-20240409103033.png

0

Żeby się śmiać z takich biedaków

0

Normalne życie nie jest tak drogie aż ... przychodzi sądny dzien i takim sie staje. mam znajomą po wypadku i zawale serducha koszt leków na caly miesiac 2300 minimum..
normalnie by odłozyła w rok 24k. uwierz majac kredyt na cokolwiek + wypadek losowy 10 tys to mało a i 20 może czasem nie wystarczyć... (patrz rodzi sie dzecko terapia genowa mln zł...)
Nawet jesli teraz komuś cos zbywa nie znaczy ze nie bedzie potrzebował tego w przyszłości. trzeba tylko pamietac by czegoś nie przepierniczyć.
więc po co - dla konfortu zycia/emerytury i bezpieczeństwa.

Pytanie powinno brzmieć dlaczego ktoś chce komukolwiek tyle płacić.
Bo jesli programista zarabiajacy 20 000 zautomatyzuje proces powodujac oszczędnosci mln zł albo otwierajac mozliwosci expansji i zysku wielokrotnie wyższego - to czy jego praca jest tania czy droga w stosunku do zysków..
To czy ktoś płaci 3,5,7,10,20,30 nie ma znaczenia.

2
kondexor2000 napisał(a):

Po co programiście 20 tys. zł / mies ?

Bo to bardzo mało ale myślę że 51200 zł powinno wystarczyć każdemu.

5

Swoją drogą fajne masz hobby, zawsze to więcej humoru, forumowicze dostają możliwość rozerwania się, przerwy od poważnych problemów i udzielenia swojej opinii na takie pytanie, których normalnie nikt by im nie zadał, a chcieliby się wypowiedzieć :) Taki odpowiednik piłkarzów w biurze.
Szacunek za poświęcony czas i kreatywność w pytaniach.
screenshot-20240409142823.png

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1