Cześć,
czy ktoś z Was może polecić jakąś książkę / poradnik / kanał na YouTube, który opisuje proces zakupu mieszkania / szeregówki? Chodzi o to, żeby nauczyć się na co zwracać uwagę, skąd wiedzieć czy nie przepłacam itd. Kontekst jest taki, że obserwuję ostatnio jakieś mieszkanie i widzę, że ciągle jest dostępne i cena od 2 miesięcy spada. Spadła już dość znacznie w stosunku do pierwotnej ceny, a nie wygląda na to, żeby była zawyżona. I pewnie jest jakiś powód, ale ja jako dyletant nie mam podejrzenia jaki :) . Jak ktoś zna jakieś materiały to prosze niech sie podzieli ;)
No ja bym przede wszystkim zwrócił uwagę na to, czy jest dach. Bez dachu trochę lipa.
Poza tym spojrzałbym na status prawny nieruchomości oraz sprawdził jego świadectwo energetyczne. Problemy w tych obszarach mogą skutkować obniżaniem ceny.
Oprócz dachu ważna podloga.
Jak się nie znasz na mieszkaniach/budowlance to jak się zdecydujesz na jakieś to weź inspekcję zewnętrzna przed zakupem.
Zapłacisz 1-1.5k i cię zwróci (albo nie kupisz i będziesz zadowolony albo sprzedający usunie wady / obniży cenę)
Może za ścianą mieszka taka rodzina K. ? Dużo rzeczy może mieć na to wpływ, a najlepiej po prostu iść i zobaczyć w środku, pewnie wtedy dowiesz się dlaczego nikt tego nie chce.
Nigdy nie rozumiem osob ktore kupuja szeregowke. Minusy bloku i domu w jednym...
Najwazniejsze pytanie to gdzie szukasz. Poza miastami wojewodzkimi nie ma az takiego ssania wiec możliwe ze dlatego wisi sobie tyle czasu . Moze byc problem z sąsiadami, status prawny, slaba lokalizacja.
Przejedz sie w tygodniu w godzinach porannych (tak jakbys mial jechac do pracy lub po poludniu) i zobacz moze wszystko stoi w jednym wielkim korku?
Najwazniejsze to miej w glowie ze okazji nie ma. Nie znasz rynku na tyle bo jakbys znal to bys nie pytal. Jak cena jest zbyt niska to gdzies jest haczyk
Może kościół jest w pobliżu i probosz dzwonami napieprza o 6 rano.
Jak masz tak 450 000 to bym raczej już myślał o rozpoczęciu budowy własnego domu niż kupno zbiordomu. Szeregowców nabudowali niedaleko mnie na potęgę. Wszyscy mieszkają w tym samym i siedzą obok siebie z zielenią prywatną z 4 m2. Płacili za szeregowe blokhausy tyle co ja dawniej za budowę domku. To jest jak blok tylko poziomy więc nadal totalnie bez sensu.
Bańka w polsce cen nieruchomości oczywiście jest gigantyczna i ceny względem zarobków są totalnie niebotyczne i rosną.
450k to na zakup działki gdzieś hen za miastem?
WIem ze to malo informatyczne rozwiaanie, ale podjedz i porozmawiaj z potencjalnymi sasiadami. Ja tak robilem. Od razu wiesz jakie plusy, minusy i z kim bedziesz mial do czynienia na codzien. Dobry sasiad to skarb, a zly - szkoda gadac.
Jeśli sprzedający sam targuje się ze sobą to albo a) coś jest mocno nie tegez b) ma jaja w imadle (np. mafia go ściga za długi).
Ja kiedyś miałem przyjemność mieć do czynienia z opcją b) i udało mi się kupić poniżej ceny rynkowej. (Przy okazji było tam też trochę a opcji a)