O czym warto pomyśleć na Gap Year po 30 roku życia?

1

Poprzedni wątek: Gap Year

Czy ktoś z tutaj obecnych zdecydował się na Gap Year po 30 roku życia?

Jak ogarnialiście rzeczy typu NFZ (warto mieć zawsze) czy ubezpiecznie zdrowotne w takim wypadku.
O czym warto pomyśleć i czy spędzić ten rok tylko na podróżach?

Proszę pisać tylko z własnego doświadczenia Inaczej będzie gdybanie, i festiwal niespełnionych fantazji.

0

O czym warto pomyśleć i czy spędzić ten rok tylko na podróżach?

Nie da się. W branży następuje tzw. inflacja umiejętności programisty, technologie ciągle się zmieniają. Nawet w trakcie podróży trzeba robić jakieś kursy, słuchać podcastów, klepać wieczorem jakieś własne aplikacji używając nowinek

8

Jak zrobiłem sobie kilka miesięcy przerwy to trzymałem otwartą dzialalność, miedzy innymi ze względu na ubezpieczenie, choć w praktyce się nie przydało. Na wyjazdy zawsze polisa. Jeżdże na moto więc od sportów ekstremalnych itp itd. Co do podróżowania, to wątpie, że od tak zrezygnujesz z roboty i ruszysz w świat. To jest inny mindset niż trybik 9..17 czy robota na zdalnym. Dobrym krokiem na początek jest praca na kontrakcie na którym nie ma płatnego wolnego, żeby sobie wyrobić w głowie myślenie, że trzeba zarobić tyle, żeby moc bez spiny jakiś czas nie pracować i nie myslec o tym czasie w kontekscie ile pieniedzy byś zarobił w tym czasie.

Generalnie, za 10...20 lat będziesz bardziej wspominał nawet krótki wypad, zwłaszcza z dobrą ekipa, niż to jaki kod dla kogo za ile się klepało. Polecam, zrobić sobie przerwę, stanąć z boku i zastanowić się czy życie, w którym jedyne co się zmienia to technologia i taski w jirze jest tym, które chcesz przeżyć.

2

Czy ktoś z tutaj obecnych zdecydował się na Gap Year po 30 roku życia?

Tak, ja (chociaż nie do końca bo to mój poprzedni pracodawca za mnie zadecydował)

Jak ogarnialiście rzeczy typu NFZ (warto mieć zawsze) czy ubezpieczenie zdrowotne w takim wypadku. O czym warto pomyśleć i czy spędzić ten rok tylko na podróżach?

Za mnie ogarnął to PUP bo byłem na UOP i szczęśliwie dostaję z tego tytułu ubezpieczenie i zasiłek przez rok. W mojej pierwszej pracy po studiach pamiętam gościa który zwolnił się z pracy żeby na kilka miesięcy pojeździć sobie po Ameryce Pd a ponieważ zwalniał się sam nie przysługiwały mu bonusy takie jak mi, z tego powodu zdecydował się na wykupienie ubezpieczeni w ZUS z własnej kieszeni. Brzmi to trochę nonsensownie biorąc pod uwagę naszą służbę zdrowia, ale facet głupi nie był i sam zrobiłbym tak samo, wypadki w końcu chodzą po ludziach.

Czy warto spędzić ten rok na podróżach? Nie wiem, ja go spędzam na regeneracji zdrowia psychicznego i nauce tego czego chcę się uczyć, ale mnie podróże jakoś nigdy nie fascynowały.

3

No mi się zdarzyło, ale nie cały rok tylko niecałe pół. Też nie do końca z własnej woli, bo mnie wywalili z garażowego startupu.
Podróżowałem głównie po Velen i czasem na Skelige.
Działalności nawet nie zawieszałem, bo wtedy ZUS był dość niski. Ale gdybym miał przez rok nie pracować, to teraz bym zawiesił. Na pewno też opłacałbym indywidualne ubezpieczenie zdrowotne w NFZ, bo w tak podeszłym wieku jak 30 lat nie ma co ryzykować z jakimiś wypadkami czy chorobami.

1

Co do ubezpieczenia -> jak sie jest po slubie to druga osoba moze nas do swojego ubezpieczenia dopisac.
Jak planujesz jezdzic po Europie wyrob EKUZ. Testowalem raz we Wloskim szpitalu i dziala.

Ja mialem troche ponad miesiac przerwy (jak za malo to nie czytaj dalej) i jezdzilem busem z towarem po kraju. I mialem z tego wieksza frajde niz z wiekszosci wyjazdow wakacyjnych. Do dzisiaj wspominam z sentymentem. Wiec po prostu zrob cos o czym marzysz, albo czego chciales sprobowac.

Tylko warto zrobic sobie wczesniej jakikolwiek plan, widzialem po kilku znajomych ze zrobili sobie przerwe na robienie masy przed TV/kompem/konsola. Nie dosc ze nie wypoczeli, to jeszcze zjechali na zdrowiu i psychice.

0
WhiteLightning napisał(a):

Co do ubezpieczenia -> jak sie jest po slubie to druga osoba moze nas do swojego ubezpieczenia dopisac.
Jak planujesz jezdzic po Europie wyrob EKUZ. Testowalem raz we Wloskim szpitalu i dziala.

Ja mialem troche ponad miesiac przerwy (jak za malo to nie czytaj dalej) i jezdzilem busem z towarem po kraju. I mialem z tego wieksza frajde niz z wiekszosci wyjazdow wakacyjnych. Do dzisiaj wspominam z sentymentem. Wiec po prostu zrob cos o czym marzysz, albo czego chciales sprobowac.

Tylko warto zrobic sobie wczesniej jakikolwiek plan, widzialem po kilku znajomych ze zrobili sobie przerwe na robienie masy przed TV/kompem/konsola. Nie dosc ze nie wypoczeli, to jeszcze zjechali na zdrowiu i psychice.

Prywatne chyba lepiej wychodzi niż EKUZ.

0
Czitels napisał(a):

Prywatne chyba lepiej wychodzi niż EKUZ.

No nie wiem, ile będzie kosztować prywatne ubezpieczenie na terenie Europy na cały rok i ile kg musi ważyć nowotwór tarczycy, aby ubezpieczenie prywatne objęło jego zoperowanie?

0
somekind napisał(a):
Czitels napisał(a):

Prywatne chyba lepiej wychodzi niż EKUZ.

No nie wiem, ile będzie kosztować prywatne ubezpieczenie na terenie Europy na cały rok i ile kg musi ważyć nowotwór tarczycy, aby ubezpieczenie prywatne objęło jego zoperowanie?

A no tak bo tutaj ktoś chce dłużej jechać niż przeciętne 7-14 dniowe wakacje :P to wówczas prywatne mogłoby wyjść drogo, ale poza tym to jest znacznie lepsze.

730px_width_wakacyjna_ekuz_vs_ubezpieczenie_v3_modyfikacja_tresci-01.jpg

1

Nawet nie trzeba czytać tego "porównania", wystarczy adres strony, żeby wiedzieć, które wygra.

Zapomnieli tylko dodać, EKUZ realny dostęp do lekarza, a nie "zapłać z własnej kieszeni, a my oddamy". Bo nie oddadzą, albo oddadzą za późno i za mało, uprzednio uprzykrzając życie i czepiając się wszystkiego, aby tylko nie wypłacić.

0

Możesz dopisać się do ubezpieczenia małżonka, jeśli masz przerwę od pracy.

1

Co do EKUZ vs prywatne -> nic nie stoi na przeszkodzie by miec dwa. W szczegolnosci jak chcecmy robic cos co potencjalnie zwieksza ryzyko (chocby wedrowanie po gorach, bo rachunek za smiglowiec czy akcje ratunkowa moze zabolec). A EKUZ jest powiedzmy za darmo (w sensie nie musisz ekstra doplacac do skladki zdrowotnej ktora i tak placisz co miesiac), wystarczy odklikac w systemie poczekac i odebrac list. Osobiscie nie widze zadnych przeciwskazan zeby miec EKUZ, poza tym ze trzeba pare minut poswiecic.

8

Zrobiłem sobie taki gap year na 35 urodziny.
NFZ można prosto rozwiązać idąc na studia - nie ma limitu wieku studenta, uczelnia opłaci zdrowotne, nawet na studiach zaocznych. Dodatkowo fajna odskocznia.
A co z wolnym czasem? Podróże :) Jedną z nich było mieszkanie przez miesiąc pod namiotem za kręgiem polarnym. Dzień 24h zdecydowanie daje dużo witaminy D, a złowienie sobie samemu ryby na obiad mocno relaksuje.
screenshot-20231130121210.png

1

co do EKUZA - raz na Majorce w ekipie zwichnięty palec u jednego. Wizyta u lekarza. Brak ekuza? To wizyta prywatna. Ubezpieczyciel? Jest, ale on pokrywa koszty na podstawie rachunku.
Wizyta 300Euro, leki coś koło 150Euro.
Ubezpieczyciel oddał po około miesiącu.

1

Co do GAP year w takim wieku, to mając w sumie wysoką stawkę miesięcznie, GAP Year = prawie 400k plnów w plecy....
Jak się tak pomyśli to kurde boli jak cholera. Takie mieć czy nie mieć kawalerki.
Inaczej to można zarabiać i kupić coś na wynajem aby generowało przychód i może kiedyś (kiedyś....kiedyś...kiedyś) się pojedzie...
Ja na razie troche korzystam z pracy zdalnej, ale to tylko namiastka

0
0xmarcin napisał(a):

Czy ktoś z tutaj obecnych zdecydował się na Gap Year po 30 roku życia?

A urlop naukowy się liczy?

0

Jak nic, za tydzień będzie temat o innej ciekawiej nazwie (jaką musiałem wybiegować) Teraz Gap Year czy ktoś, a potem Gangbang czy ktoś :-D

Takie przerwy w pracy (od pracy) robiłem kilka razy w życiu. Pewnie jak byście widzieli jak żyję, to byście się zdziwili, że mam bardzo mało rzeczy. Swoją pracę mogę świadczyć tak jak Wy z dowolnego miejsca w kraju (po lekkiej aklimatyzacji) - także często się przeprowadzałem do różnych miast - 15 w ciągu 25 lat :-D. Na od 3 miesięcy do max niecałych 2 lat.

Ale zdarzyło mi się i kilka miesięcy bez pracy i bez jej szukania. Tak na przełomie 2017 i 2018 zwidziałem dodatkowo dużo miejsc w kraju, przez prawie 5 miesięczne podróżowanie po PL. Po kilka nocy - max 15 nocy w danym miejscu, aż do znudzenia. Cenowo nawet nie wyszło tragicznie bo szukałem jak się dało po CouchSurfingcou albo tanich miejsce - tym bardziej że jeszcze przed sezonem była połowa tego czasu.

Można na przykład w Egipcie spędzić z 3 miesicie w hotelu, można się dogadać co do ceny z AllInewuypas. I też wcale nie wychodzi drogo a w hotelu się wypocznie dobrze. W 2014 roku za 3 m w Alibabie chcieli niecałe 15 K - z wszystkim.

Medyczne jak opłacasz składki to są transgraniczne - zgodnie z prawem świadczeń zdrowotnych. Oraz darmowe dla Ukraińców w Polsce z twoich pieniędzy ale to już inna bajka :-D

3

Właśnie jestem w trakcie swojego year gap (9mcy już). Choć z innej branży, programowanie tyko garażowe.

NFZ olałem, drobne dolegliwości i kontuzje leczę prywatnie, a ratowanie życia w razie W teoretycznie jest za darmo. W najgorszym wypadku pokrywam z oszczędności i robię krótsze wakacje.

Czas poświęcam na rozwój swojego projektu (dla uproszczenia startup), rozwój towarzyski, sport, szeroko pojęty rozwój osobisty.

Podróże za sobą w tym roku mam 3, w tym 1 zagraniczna, 2 po Polsce, wszystkie około tygodnia (więc nie wiem czy się liczy). W ogólności to jestem bardzo zadowolony z pomysłu żeby zrobić sobie przerwę. I nie wiedziałem, że ma to swoją nazwę, year gap.

Idealne scenario: startup wypali i year => foreva
Plan B: za kilka mcy wracam do życia zawodowego i po godzinach dalej rozwijam projekt

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1