Właśnie jestem w trakcie swojego year gap (9mcy już). Choć z innej branży, programowanie tyko garażowe.
NFZ olałem, drobne dolegliwości i kontuzje leczę prywatnie, a ratowanie życia w razie W
teoretycznie jest za darmo. W najgorszym wypadku pokrywam z oszczędności i robię krótsze wakacje.
Czas poświęcam na rozwój swojego projektu (dla uproszczenia startup
), rozwój towarzyski, sport, szeroko pojęty rozwój osobisty.
Podróże za sobą w tym roku mam 3, w tym 1 zagraniczna, 2 po Polsce, wszystkie około tygodnia (więc nie wiem czy się liczy). W ogólności to jestem bardzo zadowolony z pomysłu żeby zrobić sobie przerwę. I nie wiedziałem, że ma to swoją nazwę, year gap
.
Idealne scenario: startup wypali i year
=> foreva
Plan B: za kilka mcy wracam do życia zawodowego i po godzinach dalej rozwijam projekt