Czy szef pozwolił sobie na za dużo?

0

Hej,
przychodzę z tematem, który jako tako nie ma nic wspólnego z programowaniem, a dotyczy sytuacji międzyludzkiej, która niedawno przytrafiła mi się w pracy.

Mam 20-kilka lat i jako, że na rynku pracy jestem dopiero od kilku lat, nie zawsze potrafię właściwie ocenić sytuację, ale wydaje mi się, że szef zachował się niewłaściwie wobec mnie.

Gdy byłem w kuchni z resztą mojego zespołu, rozmawialiśmy o piciu wody, i szef zasugerował dowcipnym tonem, że każdy dojrzały człowiek powinien pić 2 litry wody dziennie, a ja mniej. Była to aluzja do tego, że jestem szczupły i wyglądam młodo jak na swój wiek, o czym szef już wcześniej wspominał. Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały, i wszyscy obecni w pomieszczeniu, oprócz mnie, głośno się zaśmiali. Dodam, że w zespole są też osoby ode mnie młodsze i mniej doświadczone.

Mi nie było do śmiechu, bo odebrałem to jako obelgę na temat swojego wyglądu (głównie tego, że jestem szczupły, bo wzrostu mam 180 cm). Poczułem się potraktowany jak dziecko, przez co mogę być niepoważnie odbierany przez stażystów obecnym podczas tej sytuacji. Oni dostali tak jakby sygnał, że można sobie ze mnie żartować.

Dodam, że ten "szef" to nie jest najwyższy przełożony, jest liderem zespołu. Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

20

ja [CIACH!]... dobrze, że dodatkowo nie spojrzał na ciebie krzywo albo z góry.
Najlepiej się zwolnij i idź np. na budowę to ci wyrosną wreszcie włosy na siusiaku...

0

xD

1

„Ach, Filipie, ach, Filipie,
Trzeba znać się na dowcipie!”

4

Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały,

Okazało się, że faktycznie jesteś niedojrzały

0

Ja też często sobie żartuję w pracy, ale nigdy z czyjegoś wyglądu. Podejrzewam, że gdybym na taki żart sobie pozwolił pod czyimś adresem, maiłbym potem z tego tytułu kłopot. Są osoby, które są bardzo wyczulone na różne kwestie w pracy. Znam takie przypadki, że jak coś im trochę nie podpasuje, to od razu wyrażają swoje niezadowolenie względem kogoś/czegoś.

Rozumiem, że przesadnie się tą sytuacją przejąłem i takie rzeczy, jak opisane w wątku, są na porządku dziennym, więc nie należy robić z igły widły.

0
abrakadaber napisał(a):

ja [CIACH!]... dobrze, że dodatkowo nie spojrzał na ciebie krzywo albo z góry.
Najlepiej się zwolnij i idź np. na budowę to ci wyrosną wreszcie włosy na siusiaku...

A Tobie siusiak trochę urósł po napisaniu takiego komentarza? Taka sytuacja zawsze inaczej wygląda na papierze, a inaczej jak Ciebie dotyczy i jesteś w centrum. Żartujący tez powinien znać się na żartach. Jakoś gdy ktoś z niego żartuje, nigdy mu nie do śmiechu.

0

możesz

  • siedzieć cicho, i liczyć, że ktoś połączy kropki i przestanie sypać takimi tekstami
  • powiedzieć otwarcie, że nie podoba Ci się to
  • tbh najlepiej - ripostować i przejąć inicjatywę (szef szefem, ale takiego stażyste to przy pierwszej próbie sprowadzić na ziemie)

Samo rozpoznanie problemu imho zrobiłeś okej, bo to niby są niewinne tekściki, ale skumulowane podważają stanowisko.
Wszystko zależy też od osoby, ja często staram się najpierw wybadać z kim mogę sobie pozwolić na czarno-humorowe docinki i kto się nie obrazi.

0
Mjuzik napisał(a):

Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały,

Okazało się, że faktycznie jesteś niedojrzały

Czyli dojrzały będę, kiedy będę pozwalał na jednostronne, prostackie żart pod moim adresem bez jakiegokolwiek zająknięcia. Przecież mi płacą, więc czego ja jeszcze chcę!

Póki co jedyna moja reakcja na tę sytuację to zapytanie bardziej doświadczonych na rynku osób, jak powinienem postąpić.

3
Archimedes napisał(a):
Mjuzik napisał(a):

Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały,

Okazało się, że faktycznie jesteś niedojrzały

Czyli dojrzały będę, kiedy będę pozwalał na jednostronne, prostackie żart pod moim adresem bez jakiegokolwiek zająknięcia. Przecież mi płacą, więc czego ja jeszcze chcę!

Póki co jedyna moja reakcja na tę sytuację to zapytanie bardziej doświadczonych na rynku osób, jak powinienem postąpić.

Dojrzały będziesz wtedy, jak nie będziesz musiał pytać obcych ludzi na forum, jak się zachowywać w życiu codziennym czy jak rozwiązywać proste konflikty.
A oto tip jak zachować się powinieneś, jeśli Cię to tak bardzo uraziło. Najpierw idziesz porozmawiać z osobą, która była autorem tego "żartu" i mówisz "Nie żartuj proszę ze mnie w ten sposób, jest to dla mnie nie miłe." Tak w pierwszej chwili rozwiązują tego typu problemy / konflikty dorośli ludzie, w 95% pomaga. Jeśli jednak trafisz na te 5% możesz to rozwiązać na kilka innych sposobów. Jednym z nich jest poinformowanie kogoś wyżej o zaistniałej sytuacji.

1

Czy na tym zdjęciu jesteś ty?

2

Btw. ludzie często za bardzo biorą do siebie słowa, które są prawdą.
Jeśli jestem chudy, to nie obrażam się że ktoś powie, że jestem chudy. Jeśli jestem niedojrzały, bo mało jeszcze w życiu przeżyłem, to nie obrażam się, że ktoś powie że jestem niedojrzały. Jeśli jestem juniorem to nie obrażam się, jak nie dostanę zaawansowanej integracji do zrobienia z komentarzem, bo sobie z tym nie poradzę. Jak palę fajki to nie denerwuję się jak to ktoś skomentuje "ale od Ciebie śmierdzi papierosami".

Polecam też kubek do kawy:
image

0
Mjuzik napisał(a):
Archimedes napisał(a):
Mjuzik napisał(a):

Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały,

Okazało się, że faktycznie jesteś niedojrzały

Czyli dojrzały będę, kiedy będę pozwalał na jednostronne, prostackie żart pod moim adresem bez jakiegokolwiek zająknięcia. Przecież mi płacą, więc czego ja jeszcze chcę!

Póki co jedyna moja reakcja na tę sytuację to zapytanie bardziej doświadczonych na rynku osób, jak powinienem postąpić.

Dojrzały będziesz wtedy, jak nie będziesz musiał pytać obcych ludzi na forum, jak się zachowywać w życiu codziennym czy jak rozwiązywać proste konflikty.
A oto tip jak zachować się powinieneś, jeśli Cię to tak bardzo uraziło. Najpierw idziesz porozmawiać z osobą, która była autorem tego "żartu" i mówisz "Nie żartuj proszę ze mnie w ten sposób, jest to dla mnie nie miłe." Tak w pierwszej chwili rozwiązują tego typu problemy / konflikty dorośli ludzie, w 95% pomaga. Jeśli jednak trafisz na te 5% możesz to rozwiązać na kilka innych sposobów. Jednym z nich jest poinformowanie kogoś wyżej o zaistniałej sytuacji.

I widzisz nie mogłeś tak od razu? Całkiem sensowna odpowiedź, która dała mi do myślenia. A nie od razu pisać, że jestem niedojrzały, bo przejmuję się tym, co ludzie mówią. Dzięki.

0

I widzisz nie mogłeś tak od razu? Całkiem sensowna odpowiedź, która dała mi do myślenia. A nie od razu pisać, że jestem niedojrzały, bo przejmuję się tym, co ludzie mówią. Dzięki.

A Tobie siusiak trochę urósł po napisaniu takiego komentarza? Taka sytuacja zawsze inaczej wygląda na papierze, a inaczej jak Ciebie dotyczy i jesteś w centrum. Żartujący tez powinien znać się na żartach. Jakoś gdy ktoś z niego żartuje, nigdy mu nie do śmiechu.

Czyli dojrzały będę, kiedy będę pozwalał na jednostronne, prostackie żart pod moim adresem bez jakiegokolwiek zająknięcia. Przecież mi płacą, więc czego ja jeszcze chcę!

W internecie potrafisz się bronić, spróbuj tego użyć w prawdziwym życiu.

3

Przykro mi to stwierdzić, ale trochę sam się zaśmiałem xD. Jeżeli to jednorazowa sytuacja, to po prostu się tym nie przejmuj. Natomiast jeśli będzie się to często powtarzać i takie uwagi będziesz miał serwowane codziennie, to wtedy podpada to pod mobbing i można iść z tym do HRów, ale wcześniej pogadałbym z tym chłopem i powiedział mu, że sobie nie życzysz takich żartów pod Twoim adresem. Jeszcze lepszym wg mnie rozwiązaniem, to dogryzienie temu szefowi jakimś podobnym żartem, żeby sobie nie myślał, to potem dwa razy się zastanowi zanim będzie sobie z Ciebie żartował. ;)

2

Idź na siłkę i przybierz masy.

2
Archimedes napisał(a):

Gdy byłem w kuchni z resztą mojego zespołu, rozmawialiśmy o piciu wody, i szef zasugerował dowcipnym tonem, że każdy dojrzały człowiek powinien pić 2 litry wody dziennie, a ja mniej.

Mogłeś mu powiedzieć, że to będzie raczej niemożliwe, bo ciągle musisz popijać jego czerstwe suchary. A tak poważniej, jak źle się z tym czujesz i sytuacja się powtórzy, to pogadaj z nim, chyba najlepiej przegadać problem najpierw.

3

Następnym razem odpowiedz, że czasem pijesz wodę żeby zaskoczyć wątrobę. Niestety to ty sam siebie ośmieszyłeś, bo stałeś tam z kijem w dupie.

Btw. Te forum schodzi na psy, z czym tu jeszcze przyjdą płatki śniegu?

1

Trzeba było powiedzieć że z racji korzystania z mniejszej ilości wody chcesz podwyżkę oraz przez to chodzisz rzadziej na herbatę więc też chcesz podwyżkę.
Ewentualnie żarty nie są odpowiednio suche aby je zalewać 2l wody
Obracaj takie teksty w żart. Najłatwiej się tak bronić.

0
Archimedes napisał(a):

Dodam, że ten "szef" to nie jest najwyższy przełożony, jest liderem zespołu. Czy powinienem tę sytuację puścić mimo uszu, czy gdzieś zgłosić? Jak się zachować?

Ucz się od najlepszych.

2

Powinieneś odpowiedzieć ciętą ripostą, bez tego to faktycznie puściłeś sygnał że można z ciebie żartować.
Na przykład spojrzeć na jego brzuch i powiedzieć że szef to pewnie wypija z 5 litrów.
Jak ci nic nie przychodzi do głowy to zawsze niezawodna i uniwersalna riposta to riposta wujka Staszka: "Spie****"

3

Idź się popłacz :(

2

Tak, pokolenie Z. Jak mówi Wikipedia:

Czasami mają znikome umiejętności społeczne, ze względu na dużą ilość czasu spędzoną w cyfrowym świecie.

Jesteśmy zgubieni. Może zapisz się do społeczności lgbt, wtedy za żarty z ciebie będzie grozić zwolnienie. Nikt się nie odważy.

5

Nie mocuj sie ze świnia w błocie, oboje się ubrudzicie ale tylko świni się to spodoba
Czyli w momencie takiego tekstu mówisz "nie życzę sobie takich żartów" głośno i dobitnie

1

Zrób to, co tu zrobiłeś tak mu odpowiedz:

Archimedes napisał(a):

A Tobie siusiak trochę urósł po napisaniu takiego komentarza?

Spytaj czy mu siusiak trochę urósł po wypowiedzeniu tego komentarza. Na pewno też wszyscy głośno się zaśmieją.

Tak btw, nie pomyślałeś czy twoi współpracownicy nie czytają tego forum? To jedyne takie polskie forum. Jeśli by czytali, to będą się z ciebie śmiać już cały czas bez przerwy.

0

Mi kiedyś szef powiedział "chodź szafran98, pomożesz koleżance, to w końcu się na coś przydasz". Wstałem, zmierzyłem go wzrokiem i mnie przeprosił, zaznaczając, że to był żart.

Potrenuj w lustrze. Komunikacja niewerbalna często potrafi zaorać bardziej niż tysiąc słów od jakiegoś flusia bez charyzmy. Charyzmy raczej nie da się wytrenować.

Ja na przykład jestem bardzo charyzmatyczny i pierwszym lepszym przykładem jest, że kiedy stoję z tuzinem ludzi na przejściu dla pieszych i jest czerwone, to jak ja zaczynam przechodzić na czerwonym, to zaraz cała reszta za mną. Czują instynktownie, kto jest przywódcą stada.

2
szafran98 napisał(a):

Ja na przykład jestem bardzo charyzmatyczny i pierwszym lepszym przykładem jest, że kiedy stoję z tuzinem ludzi na przejściu dla pieszych i jest czerwone, to jak ja zaczynam przechodzić na czerwonym, to zaraz cała reszta za mną. Czują instynktownie, kto jest przywódcą stada.

Mam tak samo i zawsze tak było z wyjątkiem jednej sytuacji. Stoi tłum ludzi przy przejściu, zero aut, a ja przechodzę na czerwonym. Ludzie nadal stoją, co mnie zdziwiło. Po chwili sprawa się wyjaśniła, za tłumem stał pieszy patrol policji. Moja charyzma tym razem również zadziałała, ponieważ dostałem tylko pouczenie.

0
Archimedes napisał(a):

Gdy byłem w kuchni z resztą mojego zespołu, rozmawialiśmy o piciu wody, i szef zasugerował dowcipnym tonem, że każdy dojrzały człowiek powinien pić 2 litry wody dziennie, a ja mniej. Była to aluzja do tego, że jestem szczupły i wyglądam młodo jak na swój wiek, o czym szef już wcześniej wspominał. Natomiast tutaj wybrzmiało to, że jestem niedojrzały, i wszyscy obecni w pomieszczeniu, oprócz mnie, głośno się zaśmiali. Dodam, że w zespole są też osoby ode mnie młodsze i mniej doświadczone.

To należało mu powiedzieć, żeby Cię przestał podrywać, bo nie jest w Twoim typie. Teraz to po ptakach.
Tzn. zawsze możesz sikać mu do herbaty, ale to taka cicha zemsta.

1

@Archimedes: Teraz musisz przefarbować włosy na niebiesko i dołączyć do ruchu body positive.
Ludzie naprawdę stają się takimi miękkimi flakami, że nawet niewinny żarcik traktują jako obrazę majestatu...

4

screenshot-20230912084138.png

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1