Witam,
jestem programista, od kilku lat na JDG. Wiek 30-kilka lat, zamieszkaly i zameldowany w Trojmiescie. Zdrowy, wiec kategoria normalna.
Listonosz przyniosl mi wlasnie list z WKU - nie odebralem na wszelki wypadek (zaznaczyl ze nie zastal w domu), wole dac sobie czas na rozeznanie w sytuacji. Jest to pierwszy kontakt ze strony WKU od czasu kwalifikacji (czyli od liceum, zatem kilkanascie lat)
Zakladam ze w liscie moze byc wezwanie na cwiczenia. Lub moze informacja o tym ze moga chciec moje auto (zarejestrowane na JDG).
Stad kilka pytan do kolegow po fachu - czy w ostatnim czasie dostawaliscie listy z WKU? Czy to jakas masowa akcja, czy mam pecha?
I tak jestem bliski decyzji o wyjezdzie za granice bo dosyc mam syfu dookola, zatem zastanawiam sie czy po prostu nie zglosic go juz teraz (mozna zglosic przez internet). Czy ktos orientuje sie jakie konsekwencje dla prowadzenia JDG ma zgloszenie wyjazdu za granice, w jaki sposob moze to byc kontrolowane (ile czasu spedzam w ktorym miejscu)?