W przypadku pracujących z PL dla zagranicy i otrzymujących wynagrodzenie w walutach obcych - ciekaw jestem na ile sumiennie ludzie do tego podchodzą, czy komukolwiek zdarzyła się kontrola która przyczepiła się do braku rozliczeń?
(nie, nie jestem z USu. Wiem, dokładnie tak powiedziałby ktoś z USu ;))
Jesteś z US? Jak jesteś z US to MUSISZ nam powiedzieć!
;-)
Ale jak przeleję walutę na konto prywatne, kupię złotówki i prześlę na firmowe, to już różnic kursowych nie mam, nieprawdaż?
No i tutaj trzymaj się stołka, bo o ile dobrze rozumiem, to wedle litery prawa obowiązkowi rozliczania zysków ze sprzedaży walut podlegają wszyscy, nie tylko prowadzący działalność (sos: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zysk-ze-sprzedazy-walut-a-podatek-i-rozliczenie-roczne-PIT-7581636.html). Tak, jeżeli kupiłeś 200 ojro na weekendowy wyjazd, zostało Ci 50, i sprzedałeś potem po kursie 2 grosze wyższym - musisz to uwzględnić w picie. W praktyce wiadomo że nikt za coś takiego gonił nie będzie, ale gdyby szukali haka, to okazja jak znalazł. Cytat z Andrieja Januariewicza się kłania.
Dysklejmer: ja się nie znam i piszę co wyguglałem, baaardzo się ucieszę jeżeli ktoś bardziej oblatany w paragrafach podlinkuje mi stosowny ustęp i wykaże że gadam bzdury.
No to w takim razie, to w kontekście JDG to ma znaczenie tylko na płaszczyźnie wystawiania faktury i otrzymania za nią płatności, pod względem sprzedaży waluty zasady są takie same.
Ja tam wyliczam dla faktur, bo wfirma ma taką opcję.