Cześć, temat średnio poważny ale liczę na waszą pomoc :)
Otóż, do tej pory lataliśmy raczej na tańsze wakacje, kraje arabskie, jakaś skromna oferta na Grecję itd.
Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że zawsze musiała się trafić jakaś pato grupka, lub dwie, najczęściej z Polski, która swoją obecnością psuje wszystkim komfort wypoczynku (każdy raczej będzie wiedział o czym mówię).
Przyszedł czas że możemy sobie pozwolić wydać trochę więcej na te wakacje i pytanie brzmi, czy na poziomie tych powiedzmy nawet 6-7k za 12-14 dni za osobę, spowoduje, że jest mniejsza szansa na spotkanie takich buraków w hotelu? Czy raczej nie ma znaczenia? Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?
Nie chce wydać kasy i się znowu rozczarować.
W ostateczności rozważam nawet wyjazd na własną rękę, ale to dosłownie w ostateczności. Wolelibyśmy jednak bezpieczniej przez biuro.
Interesuje nas głównie plażowanie i chillout.