Dieta pudełkowa - zamawiacie?

1

Rozważałem ale stwierdziłem, że to trochę za drogo. Paru znajomych używa i chwali.
Ja ostatnio schudłem 5kg w dwa miesiące bez diety pudełkowej. Odrzuciłem wszystkie zapychacze i słodycze.

Rano kawa, kakao na tłustym mleku. Ciepłe napoje zagłuszają głód na jakiś czas, nawet sama gorąca woda.

Śniadanie zwykle po 10:00 a czasami w ogóle nie jem śniadania i jem dopiero obiad około 12:00-13:00.
W razie potrzeby zapijam głód gorącą wodą, herbatą, kawą z mlekiem czy kakaem.

Obiad zwykle coś prostego, np połówka brokuła, trzy sadzone jajka smażone na maśle klarowanym. Jakaś mrożona ryba, surowe warzywa, ewntualnie jakieś kupne surówki.

Kolacja jakiś nabiał albo jaja. Jogurty naturalne, skyr, twaróg z dużą zawartością białka.

Jedyne co podżeram bez ograniczeń to świeże owoce warzywa. Taka prosta metoda by coś podjeść to zamiast chleba, drożdżówki to batona to np dwa duże jabłka, miseczka winogron albo borówek, dwa banany, garść orzechów.

Roboty z tym mało a zdrowo i tanio. Jedyny minus trzeba regularnie chodzić do sklepu po owoce i warzywa.

1

Nie zamawiam, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia w mikrofali i jestem dość wybredny jeśli chodzi o smak.

0

Nie mam czasu i chęci żeby gotować samemu więc tylko pudełka.

0
Czitels napisał(a):

Nie zamawiam, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia w mikrofali i jestem dość wybredny jeśli chodzi o smak.

Nie odgrzewam w mikrofali. WTF skąd ten pomysł?

2

Podpowiem tyle jako, że gotuję od około 15 lat.

Koszt jedzenia to tak naprawdę imo 50% ceny nominalnej plus/minus.

Ale jak to?

Prosto. Jakbyś sam chciał gotować to wszystko to pakujesz w to swój czas. Czas możesz przeliczyć na kasę. Jeśli zrobisz 200/h na jakimś jobie to masz jedzenie na dzień z okładem, już gotowe do zjedzenia.

Także oprócz kwestii smakowych które są mocno subiektywne (niektorzy myślą,że Pizza Huć to majstersztyk pizzy), to pytanie leży nie o cenę nominalną tylko Twój koszt czasu przeznaczonego na gotowanie.

Pudełka są zajebiście opłacalne jak masz dużo pracy dobrze płaconej i po prostu nie masz czasu na pichcenie jedzenia. Czyli optymalizujesz pod parametr czasu i zapotrzebowania organizmu.

Do tego ten bonus, że co dzień masz inne jedzenie, różnorodność. Mnie to akurat nie przeszkadza, często jem dwa dni to samo, natomiast są osoby którym to przeszkadza i OK.

Pudełka są stratą kasy jak zarabiasz mało i masz dużo czasu.

_

Dla porównania - sam kilka razy wziąłem pudełka jak miałem intensywniejszą robotę a partnerka też pracowała.

Po prostu za te 1500 ileśtam kupujesz komfort.

Jak mam luźniejsze pory czasami to wolę sam gotować bo to lubię. 3h roboty i jedzenia na dwa dnia. Wiadomo, różnorodność mała bo każde danie to następna inwestycja czasu.

_

Lata temu zrobiłem sobie z byłą już partnerką eksperyment - przez jakiś czas gotowaliśmy tylko zupę, a zamawialiśmy jedzenie, głównie chińskie.

Efekt - oszczędność czasu motzno. Spasłem się kilka kilo, bo lubię po prostu jeść i dojadałem po byłej partnerce. Łojezu jakie to smaczne chińskie było, tłuste, niezbyt zdrowe, ale jakie smaczne.

Także co kto lubi. IMO na pewno przy chudnięciu to chińskie to co najwyżej raz na tydzień albo rzadziej.
_

Słyszałem też o sekretnej opcji na kodach, ale nie próbowałem, tu szczegóły - https://taniejedzenie.home.blog/2019/03/21/miesiac-w-polsce-za-100-zl-chocoszoki/

1

duzo diet pali frana z kaloriami, tzn daje na opakowanie wiecej niz jest faktycznie w daniu.

1
somekind napisał(a):
Czitels napisał(a):

Nie zamawiam, bo nie lubię odgrzewanego jedzenia w mikrofali i jestem dość wybredny jeśli chodzi o smak.

Nie odgrzewam w mikrofali. WTF skąd ten pomysł?

To jak używasz naczyń to pudełka są totalnie bezsensu, bo będziesz musiał później stracić czas na zmywanie naczyń a z tym jest największy problem. Nawet zmywarka nie rozwiązuje wszystkiego.

1
Czitels napisał(a):

To jak używasz naczyń to pudełka są totalnie bezsensu, bo będziesz musiał później stracić czas na zmywanie naczyń a z tym jest największy problem. Nawet zmywarka nie rozwiązuje wszystkiego.

Mam piekarnik i zmywarkę, nie widzę problemu.
Pudełka to zbędne śmieci - pod tym względem są faktycznie bez sensu. Nie pod względem diety, bo po prostu nie jestem w stanie sam wymyślić tulu różnorodnych potraw spełniających wymagania diety, albo nie opłaca się ich robić w tak małych ilościach.

3

Przez prawie 3 miesiace nie miałem kuchni i próbowałem sporo kateringów/diet pudełkowych i mi osobiście tak średnio podchodziły nawet z wyborem menu dużo rzeczy wyrzucałem bo mi nie smakowało. A co tydzien/dwa zmieniałem firmy więc troche ich "obrobiłem" na pewno wszystkie najwieksze.
IMO najbardziej zjadliwy było dla mnie w "Kuchnia Vikinga".

0

Ja właśnie od jakichś 2 tygodni jem Kuchnie wikinga keto fiusion i sam jestem turbo zaskoczony jak minto smakuje tak solidne 90% dań z tym, że niektóre sam popsułem odgrzewając na gazie (dlatego dziś kupiłem mikrofalówkę).

0

A to keto to prawdziwe czy tylko z nazwy jak w wielu hipsterskich miejscach?

Niestety paski keto do testowania działają tylko na początku, potem można sprawdzić jedynie badając krew (urządzenia są dostępne dla cukrzyków którzy mają problem z nadmiarem ketonów).

Ja już widziałem warszawskie "ciasto keto" z 40% węglowodanów ale co tam marketing gra...

0

Miałem i było spoko. Schudłem i dobrze się czułem. Teraz szkoda mi pieniędzy, które i tak wywalam na śmieć żarcie i jestem ulany XDD

4

Zamiast brać zahardkodowaną ilość kalorii per pudełko i płacić dodatkowo koszt dostawy, chodzę sobie do pobliskiej stołówki z żarciem na wagę. Jedną porcję sobie biorę normalnie na talerz, drugą wrzucam do pudełka, obsługa mi to na miejscu zgrzewa folią i mam potem na drugi posiłek. Dzięki temu:

  • Sam sobie wybieram co i ile chcę zabrać w danym dniu
  • Nic nie muszę planować na zapas, jak mam fantazję zjeść coś gdzie indziej albo gdzieś jadę to po prostu opuszczam
  • Pudełko jest wielokrotnego użytku więc żaden plastik się nie gromadzi
0
Spearhead napisał(a):

Zamiast brać zahardkodowaną ilość kalorii per pudełko i płacić dodatkowo koszt dostawy, chodzę sobie do pobliskiej stołówki z żarciem na wagę. Jedną porcję sobie biorę normalnie na talerz, drugą wrzucam do pudełka, obsługa mi to na miejscu zgrzewa folią i mam potem na drugi posiłek. Dzięki temu:

  • Sam sobie wybieram co i ile chcę zabrać w danym dniu
  • Nic nie muszę planować na zapas, jak mam fantazję zjeść coś gdzie indziej albo gdzieś jadę to po prostu opuszczam
  • Pudełko jest wielokrotnego użytku więc żaden plastik się nie gromadzi

Ale nie masz policzonego makro a to o to chodzi w tych wszystkich dietach pudełkowych. Skąd wiesz ile masła zostało dodane do ziemniaków, albo ile tłuszczu zostało użyte do smażenia schabowego?

0

Z tego co widziałem od kuchni to raczej używają niskiej jakości produktów (bo tanio), jednak nie są to (jeszcze) przeterminowane rzeczy. Samemu można to ogarnąć dużo taniej, tylko trzeba samemu sobie to organizować i trzymać się wyznaczonych ilości. Myślę że największy problem w tym, jak robisz sobie sam szamke i jest fajna to chce się zjeść ile wlezie, a tu jest mała porcja i koniec. Można zaznaczyć, że jest to wygodne o ile jesteś singlem i nie ma sensu gotować (dla reszty rodziny). Z obserwacji wiem że się nie sprawdza jak ma się rodzinę. A w czasach gdzie ekoterroryści przyklejają się do jezdni bo trzeba ratować klimat, to produkuje to niebotyczne ilości plastiku. Jak wspomniał @Spearhead lepiej iść do baru mlecznego i sobie zapakować do swojego pudełka.

Konkludując, według mnie już lepiej zrobić sobie badania, iść z tym do profesjonalnego dietetyka i opracować dopasowany plan dietetyczny niż lecieć na fali mody i kupować pudełka. Nasuwa mi się taka aluzje gdzie zamiast zakodować coś prosto w czystym JS w tydzień, odpala się npm i pobiera się 10gb modułów i za każdym razem, 10 minut zajmuje zbudowanie 30kb frontendu a każda zmiana kosztuje kilka kolejnych roboczodni.

0

Ja tam czasem chodzę do lokalnych sklepów z garmażerką. Czasem mają jakieś produkty na dacie, -50% ceny. Krokiety za 12 ziko normalnie, kupuję za 6zł sztuka dwie paczki, gotuję barszcz czerwony i mam na dwa dni.
Ale jak mówiłem - ja mogę jeść dwa dni to samo, dopełniając sobie dietę owocami, warzywami i np. ryżem z jakimś sosem lekkim.

1
hzmzp napisał(a):

lepiej iść do baru mlecznego i sobie zapakować do swojego pudełka.

No tak, pod warunkiem, że w barze mlecznym jest cokolwiek, co można zjeść.

Konkludując, według mnie już lepiej zrobić sobie badania, iść z tym do profesjonalnego dietetyka i opracować dopasowany plan dietetyczny niż lecieć na fali mody i kupować pudełka.

Ale wiesz, że te firmy "pudełkowe" sprzedają też konkretne diety opracowywane przez profesjonalnych dietetyków?

0

Na początku należałoby sobie zadać pytanie "chcę dietę pudełkową, ponieważ..." i teraz w zależności od odpowiedzi.
Jeśli chcesz mieć policzone kalorie i bawić się w diety keto, vege coś tam coś tam to gdy zarabiasz odpowiednio dużo to może ma to sens.
Jeśli chcesz mieć policzone kalorie i schudnąć i masz na to kasę to pewnie ma to sens.
Jeśli masz rodzinę, dzieci i tak czy owak trzeba dla nich gotować to trochę mija się to z celem.

Ja akurat wychodzę z założenia, że chudnięcie jest dość proste. Trzeba tylko pilnować by jeść tyle ile potrzeba a nie tyle ile chcemy, plus aby to były produkty nieprzetworzone.

Przy pracy przy kompie to człowiek nie potrzebuje za wiele kalorii więc wystarczy minimalna ilość pokarmu. Jak ktoś po pracy uprawia sport albo jak mój znajomy co 20min wstaje od kompa robi 20 pompek i 20 przysiadów to może potrzebuje trochę więcej.

PS. Szczerze mówiąc to nie wiem czy zdrowy człowiek potrzebuje dietetyka. Jeśli ktoś lubi się bawić w regularne badania krwii, mierzenie różnych parametrów to może i tak.

1

Ta samo namalowanie obrazu jest proste wystarczy wziąć pędzel i zacząć malować.
U mnie dieta low-carb/keto pomaga bo na głodzie to takiej wkur...cy dostawałem że myślałem że kompa przez okno wyrzucę.

2
0xmarcin napisał(a):

U mnie dieta low-carb/keto pomaga bo na głodzie to takiej wkur...cy dostawałem że myślałem że kompa przez okno wyrzucę.

Może trzeba bylo tak zrobić xD
W sumie dobry scenariusz na reklamę Snickersa 😄
Głodny nie jesteś sobą 😄

1
tefu napisał(a):

PS. Szczerze mówiąc to nie wiem czy zdrowy człowiek potrzebuje dietetyka.

Zdrowy pewnie nie, pytanie jak odróżnić zdrowego od niezdiagnozowanego?

Jeśli ktoś lubi się bawić w regularne badania krwii, mierzenie różnych parametrów to może i tak.

Uważasz, że dbanie o zdrowie albo np. unikanie alergenów to zabawa?

0
somekind napisał(a):
tefu napisał(a):

PS. Szczerze mówiąc to nie wiem czy zdrowy człowiek potrzebuje dietetyka.

Zdrowy pewnie nie, pytanie jak odróżnić zdrowego od niezdiagnozowanego?

Iść do lekarza i zrobić badania?

Jeśli ktoś lubi się bawić w regularne badania krwii, mierzenie różnych parametrów to może i tak.

Uważasz, że dbanie o zdrowie albo np. unikanie alergenów to zabawa?

Mam wrażenie, że dla niektórych tak. Nie chodzi mi o to by się nie badać, tylko by robić to raz na jakiś czas profilaktycznie lub gdy zajdzie potrzeba. Czasem mam wrażenie, że to się zrobiła trochę taka moda.

0

Nie jest to nic, czego nie da się ogarniać samodzielnie. Dodatkowo co ciekawe bardzo mocne mają reklamy te firmy co oferują takie produkty. Mają tysiące artykułów sponsorowanych. Samemu miałem już wiele propozycji sponsorowanego artykuły na swojego bloga od takich firm.

Nie korzystam i nie będę jeśli o mnie chodzi.

0
tefu napisał(a):

Iść do lekarza i zrobić badania?

To było pytanie retoryczne. 😀
Chodziło mi właśnie o to, że wielu ludzi nawet nie wie o tym, że potrzebuje dietetyka/specjalnej diety.

Mam wrażenie, że dla niektórych tak.

Ale wiesz, że spożycie alergenu może się zakończyć śmiercią?

3

Mieliśmy przygody z pudełkami przez wiele miesięcy, na przestrzeni kilku lat i nigdy to nie zagrało do końca. Generalnie diety nie mają zbyt dobrych makro i 'smakują' bardzo podobnie, nie ważne co dostaniesz. Nie wiem jak to jest robione ale ntfy czy maczfit mają swój okreslony smak, niezależnie co konkretnie jesz, dodatkowo wszelkie diety są wręcz napakowane słodkimi pozycjami czego ja nie trawię, absolutnie nie mam ochoty jeść 3 razy dziennie kremów/ciast/dzemów/naleśników etc.
Ja ze swojej strony mogę bardzo polecić na ten moment Respo, nie chce zabrzmieć jak sprzedawca ale zdecydowanie to jedyna opcja jaką poznałem, która zmieniła dużo w moim życiu/gotowaniu/zdrowiu.
Nie korzystam w ogole z ich aplikacji oprócz przepisów i listy zakupów ale pomiary, dietetyk z prawdziwego zdarzenia, jakiś tracking swojego jedzenia jest zawarty w pakiecie jak kogoś to interesuje.
Jeśli chodzi o samego dietetyka to ogromnie pomaga ustalić pod siebie żywienie ale ja miałem ogrom problemów i nie raz się wku**iłem, sytuacje typu proszę o brak jajek rano bo w pracy nie moge tego jeść albo maksymalnie 1 raz słodki(albo wcale) posiłek a dostajesz od dietetyka 4/7 dni jajka/jajecznice albo sniadanie racuszki, obiad nalesniki, kolacja mus z czymśtam.
Cholera człowieka bierze, wiele razy zmieniałem dietetyka, są duże różnice, zależy na kogo traficie, współpracowałem z rewelacyjną dietetyk, współpracowałem z kompletnie oderwaną od rzeczywistości. Sami niejako przyznali, że mają 'funkcjonalnosc' ktora sama układa menu pod zadane potrzeby, oni je najwyżej korygują recznie jak ktoś ma 'specyficzne potrzeby'.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1